Miasto może przejąć dawne koszary. Musi jednak za nie zapłacić 4,5 mln zł

Nie złotówkę, jak deklarował wicepremier Tomasz Siemoniak, a blisko 4,5 mln zł będą musiały wyłożyć władze Ciechanowa, chcąc przejąć teren po byłej jednostce wojskowej. Agencja Mienia Wojskowego odpowiedziała na wniosek prezydenta Krzysztofa Kosińskiego, proponując udzielenie 80% bonifikaty przy sprzedaży miastu liczącej prawie 38 ha nieruchomości.

Przypomnijmy: pod koniec stycznia prezydent Krzysztof Kosiński skierował do Agencji Mienia Wojskowego wniosek o przekazanie na rzecz miasta terenu po wojskowych koszarach. We wniosku powoływał się m.in. na słowa wicepremiera Tomasza Siemoniaka, który w listopadzie ubiegłego roku mówił o możliwości pozyskania tego terenu przez Ciechanów za symboliczną złotówkę. Prezydent zwarł w nim także propozycje zagospodarowania nieruchomości, w ramach realizacji zadań własnych gminy (szczegóły znajdziecie TUTAJ).

W odpowiedzi na wniosek prezydenta, Agencja Mienia Wojskowego poinformowała o możliwej bonifikacie, jakiej może udzielić miastu - Należy zaznaczyć, że w uzasadnionych przypadkach Agencja udziela zazwyczaj jednostkom samorządu terytorialnego bonifikaty w graniach 30% ceny sprzedaży nieruchomości. Biorąc jednak pod uwagę potrzeby i uwarunkowania społeczne Miasta Ciechanów oraz planowane przeznaczenie omawianej nieruchomości na ważne cele zabezpieczające potrzeby lokalnej społeczności, Agencja gotowa jest ostatecznie udzielić bonifikaty w wysokości 80% od ceny równej wartości oszacowanej przez rzeczoznawcę majątkowego (22.190.964 zł), pod warunkiem uzyskania stosowanej zgody Wojewody Mazowieckiego. Przedstawiając powyższe, Agencja oczekiwać będzie na stanowisko w kwestii możliwości przyjęcia przez Miasto Ciechanów zaproponowanych warunków pozyskania omawianej nieruchomości.

Oznacza to, iż Ciechanów mógłby przejąć przedmiotową nieruchomość za 4.438.193 zł. Jest to najwyższy poziom bonifikaty udzielony jednostce samorządu terytorialnego przez Agencję mienia Wojskowego. - Naszym wnioskiem powiedzieliśmy "sprawdzam" i okazało się, że symboliczna złotówka z kampanii wyborczej to prawie 4,5 mln zł. Jest to na pewno sytuacja, która wymaga od władz miasta pewnej refleksji, nie możemy podejmować zbyt pochopnych decyzji - skomentował całą sprawę Krzysztof Kosiński.

W miniony piątek prezydent Krzysztof Kosiński spotkał się z Prezes Agencji Mienia Wojskowego Iloną Kowalską. Z rozmowy wynika, iż istnieje możliwość rozłożenia na kilka lat kwoty, którą miasto miałoby zapłacić za teren po koszarach, gdyby zdecydowało się nabyć nieruchomość przy 80% bonifikacie. W ciągu 10 lat od nabycia nieruchomości przez miasto, nie można byłoby zmienić jej przeznaczenia na inne niż ustalone w umowie z AMW ani zbyć innym podmiotom.

- Teraz czeka nas poważna dyskusja wśród miejskich radnych, co dalej zrobić z tą propozycją. Agencja czeka na odpowiedź miasta. Sytuacja nie jest łatwa. Możliwość rozłożenia na kilka lat kwoty 4,5 mln zł stanowiłaby z pewnością mniejsze obciążenie dla miasta. Przedstawię tę sprawę do dyskusji radnym, aby wypracować konkretne stanowisko. Mamy taką sytuację, że albo będziemy bierni wobec tej sprawy i pozwolimy, aby teren po byłej jednostce wojskowej był dalej degradowany, albo też zdecydujemy się zapłacić tę kwotę i przejąć go na rzecz miasta. W dyskusji z radnymi zaproponuję, żebyśmy raz jeszcze zwrócili się z prośbą o zwiększenie bonifikaty. Żadnych decyzji na pewno nie będziemy teraz podejmować. Trzeba merytorycznie przedyskutować ten temat i wypracować jednolitą odpowiedź. Z mojej strony zapewniam, że nie będę forsował rozwiązań, które nie będą akceptowane przez radnych czy mieszkańców - powiedział podczas spotkania z dziennikarzami prezydent Krzysztof Kosiński.

Prezydent zapowiedział jednocześnie, że skieruje odrębne pismo do wicepremiera Tomasza Siemoniaka, w którym zestawi jego słowa, jakie padły podczas wizyty w Ciechanowie, ze stanowiskiem Agencji Mienia Wojskowego. Przyznał także, że w przypadku przejęcia terenu po koszarach, miasto będzie musiało wydać kolejnych kilkadziesiąt milionów złotych, by przystosować nieruchomość do celów, jakie chce tam realizować. Zdaniem prezydenta, jeśli zapadnie jednak decyzja o rezygnacji z nabycia terenów po byłej jednostce wojskowej, wówczas Agencja Mienia Wojskowego najprawdopodobniej podzieli nieruchomość na kilka działek i w ten sposób spróbuje je sprzedać.

Podczas konferencji prasowej prezydent przyznał również, że nie ma możliwości przywrócenia koszarom ich pierwotnego, wojskowego charakteru - Nie ma co oszukiwać i łudzić mieszkańców - nie ma na to szans. Podczas rozmów w Warszawie, które przeprowadziłem już kilka miesięcy temu, jasno mi powiedziano, że nie ma szans na powrót wojska do Ciechanowa.