Gigantyczny pożar: spłonęło prawie 2 tysiące bel słomy. Ruszyła pomoc

Każdy rolnik ma nadzieję, że żniwa przebiegną pomyślnie, a pogoda dopisze. Niestety, takiego szczęścia nie miał Tomasz Załęski z Zalesia w gminie Sypniewo, w sąsiednim powiecie makowskim. Jedyna teraz nadzieja w ludzkiej solidarności...

Pożarem objęty były sąsiadujące ze sobą dwa stogi, w których rolnik miał prawie 2000 bel słomy. Dogaszanie tego miejsca i cała związana z tym akcja trwała prawie 30 godzin! Jak informuje nas makowska straż, do pożaru doszło 30 lipca około południa. W akcję zaangażowanych było 12 jednostek OSP i 4 jednostki zawodowe PSP.  Co najmniej 80 procent bel spłonęło. Pozostałe nie nadają się do użytku. 

Pan Tomasz został bez rocznego zapasu słomy dla swoich zwierząt. Straty są ogromne. Wynoszą szacunkowo około 250 tys zł. Rozmawialiśmy z poszkodowanym. Rolnik ma duże gospodarstwo i pokaźną hodowlę, liczącą ok. 300 krów, ale nie ukrywa, że ma też duży kredyt w banku. Zwyczajnie nie stać go na to, żeby wyłożyć tak dużą kwotę i kupić  nowy zapas słomy. Około 1000 bel potrzebuje jako dodatek do paszy, a tyle samo - jako ściółkę. 

- Straszny pech. Samozapłon mokrych bel. Razem z żoną i bratem prowadzę rodzinne gospodarstwo. Rocznie kupujemy 1500 bel, bo własnych mamy zaledwie 500. Rolnicy naciskali, żeby je szybko odbierać, a tegoroczne żniwa były mokre. Kilka wilgotnych bel leżało na dole. Zaczęły się wręcz gotować. Gdy rozbierałem tę część stogu, dosłownie buchnęło ogniem. Próbowaliśmy gasić, ale w ciągu kilku minut cały stóg stanął w ogniu. Przyczepa spłonęła, a brata poparzyło – relacjonujesz zrozpaczony rolnik z rozmowie z naszym portalem.

Firma Zieliński Pasze & Agro wsparła gospodarstwo, przekazując mu 40 bel słomy. Zaapelowała do swoich klientów i innych rolników o pomoc. Niesienie pomocy tym, którzy jej akurat potrzebują, to normalny ludzki odruch. - Serdecznie zachęcamy każdego, kto jest w stanie pomóc do wsparcia rolnika. Gdyby każdy z obserwatorów naszej firmy przekazał chociażby po 1 beli, to szybko odbudowalibyśmy utracony w tragicznym pożarze zapas słomy, który jest niezbędny by zabezpieczyć potrzeby zwierząt do kolejnych żniw. Mamy nadzieję, że nasi Klienci i obserwatorzy nie zawiodą – zachęciła. Za zgodą rolnika podała także jego numer telefonu, tel. 519 469 500. Ludzie potrafią być solidarni. Dzwonią z pomocą. Najbardziej pomocni są ci, którzy sami kiedyś znaleźli się w podobnej sytuacji. 

Rolnik nie ukrywa, że jest załamany. Skarży się, że jak ma się gospodarstwo, to ciągle coś staje na przeszkodzie. Od trzech lat zmaga się ono ze skutkami suszy. Produkcja mleka stała się w tym roku nieopłacalna. Trzeba do niej dokładać. Nie ukrywa, że jest wdzięczny za każdą okazaną pomoc. 

AKTUALIZACJA: 1 sierpnia godz. 13.00

Urząd Gminy w Regiminie przyłączył się do zbiórki bel słomy na rzecz rolnika. Zapowiedział przed chwilą, że osoby, które chcą pomóc poszkodowanemu w pożarze, przekazując nawet pojedyncze sztuki, proszone są o kontakt pod numerem tel. 502 918 231. Bele będą przyjmowane do 4 sierpnia br., po czym zostaną przekazane do poszkodowanego rolnika.