
1,5 roku temu pisaliśmy o pobycie ekipy filmowej w gminie Sońsk, a zwłaszcza w mleczarni w Gąsocinie, która przez tydzień zamieniła się w studio filmowe. Są już efekty tej pracy. Premiera filmu miała miejsce kilka dni temu. Jedną z głównych ról gra Tomasz Karolak.
Ekipa filmowa gościła w gminie Sońsk od 24 do 31 lipca 2023 roku. Zakład w Gąsocinie stał się mleczarnią „Małe Dobre”. Zdjęcia kręcono także w Sońsku. Efektem tej pracy jest film "Zgon przed weselem", wyreżyserowany przez Tomasza Koneckiego i Iwonę Ogonowską – Konecką. Zagrało w nim 30 aktorów, w tym m.in. Agnieszka Suchora, Tomasz Karolak, Natalia Iwańska, Gamou Fall i Paulina Gałązka. Film ma bardzo żywą akcję. Wystarczy wspomnieć, że za zabezpieczenie kaskadorskie odpowiadało kilkanaście osób, było także kilku dublerów, którzy zastępowali aktorów w najbardziej niebezpiecznych scenach.
O czym jest ta opowieść? Po śmierci kierownika lokalnej mleczarni życie mieszkańców małego miasta zostaje wywrócone do góry nogami. Gdy miejscowi zaczynają walczyć o to, kto powinien przejąć zakład (właściciel z powodu braku opłacalności postanawia mleczrnię zamknąć), dwójka rodziców otrzymuje wiadomość, że ich córka nagle wraca do domu, aby wyjść za mąż za czarnoskórego narzeczonego. Jej przyjazd i odmienne poglądy dzielą lokalną społeczność.
Sceny do filmu kręcono w Gąsocinie, Sońsku, Serocku i Warszawie. To obraz fabularny, komediowy. Film trwa 105 minut i jest już dostępny na Netflixie. Nie wszystkie recenzje dotyczące filmu są dla niego pochlebne. Bardzo krytycznie został on przedstawiony na Filmweb.
- Zamiast zrywać boki, widzowie raczej intensywnie drapią się po głowach, by dociec sensu autorskich zamierzeń. Bo punkt wyjścia tej historii jest skomplikowany, a po drodze historia wikła się jeszcze bardziej, aż w finale zostaje rozwiązana jednym fabularnym ciachnięciem. Urągając przy tym zasadom logiki, prawdopodobieństwa i zwykłej przyzwoitości. I wciąż nie ma to nic wspólnego z tytułowym zgonem. Znacznie więcej natomiast z weselem – pisze Michał Piepiórka. Projekt filmowy określa jako "niedorzeczny i niedzisiejszy, umacniający ksenofobię i szowinizm".
Mimo tej krytycznej oceny wydaje nam się, że akcja biegnie wartko, trochę w stylu bardzo popularnego w swoim czasie serialu Ranczo i ma zaskakujący finał. Z tego powodu twórcy filmu raczej nie powinini narzekać na małe nim zainteresowanie. To komedia, gatunek, który sprawia, że na fabułę trzeba patrzeć z przymrużeniem oka. Poza tym lubimy oglądać to, co swojskie. Nawet jeśli chwilami jest niedorzeczne...
Twórcy filmu w napisach końcowych podziękowali za pomoc w jego realizacji kierownictwu Spółdzielni Mleczarskiej w Gąsocinie i wójtowi gminy Sońsk, Jarosławowi Muchowskiemu.
O pobycie ekipy filmowej pisaliśmy tu:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Karolak to kretyn ,więc w takim firmie może tylko zagrac
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.