Ekologicznie jest fajnie - piknik rodzinny w Gołotczyźnie

Czy podczas kolejnej imprezy w parku będzie można wreszcie skorzystać z zapowiadanej siłowni plenerowej? Czy też kasa poszła na 38 profesjonalnych bulodromów? 1/3 parku leży odłogiem. Jedna impreza w roku ma usprawiedliwić wydanie grubych pieniędzy na coś, z czego prawie nikt nie korzysta. I nie chodzi o 8 bulodromów ale o 38!!! To jest przekręt roku. Lud ma się cieszyć 4 leżakami, 4 hamakami, tężnią, w której w ramach oszczędności nie zrobiono zbiorników ma ściekającą solankę??? I siedzieć cicho, nie pytając, po co 38 profesjonalnych bulodromów we wsi pod Ciechanowem. I ostatnie pytanko na koniec tego wywodu: kto w dobie kryzysu energetycznego finansuje oświetlenie parku?

Byłem, widziałem. Sama idea parku ze wszech miar słuszna. Jak podrosną drzewa to będzie się to wszystko zgrabnie komponowało ze starym parkiem. Natomiast nie sposób nie zauważyć tego o czym wspomniał przedmówca. Mianowicie absurdalnie wyglądających 38 leżących odłogiem "profesjonalnych" piaskownic. Jeżeli ma się ambicje, marzenia, zamiłowania do ultraniszowych działalności to wystarczy posiadać sporo prywatnych środków i te zainteresowania realizować. A w tym przypadku zachodzi uzasadnione pytanie czy nie doszło tutaj do co najmniej grubej nieuczciwości. I może na pytanie to powinien odpowiedzieć pan prokurator? Zwrócę się teraz do władz gminy. Panie wójcie, szanowni radni, czy nie lepiej było zainwestować środki z myślą o mieszkańcach gminy, a nie o garstce miłośników egzotycznej, zresztą bardzo nudnej gry? Czy nie lepiej by było, gdyby powstała tam rozbudowana siłownia, przynajmniej ze 2 boiska do siatkówki plażowej, parę tablic do koszykówki? Na pewno ta strefa parku tętniłaby życiem. Podam przykład ze swojego podwórka. Mieszkam na Warmii w turystycznej miejscowości nad dużym jeziorem. W ciągu kilku ostatnich lat w mojej wsi rozbudowywano infrastrukturę nad jeziorem. Powstały kolejno duża altana, grill, przebieralnia, parking, plac zabaw, boisko do siatkówki plażowej i - uwaga !!!! - 1 (słownie jeden i do tego nie mam pewności czy profesjonalny) bulodrom. W ubiegłym roku zbudowano piękny pomost z możliwością cumowania łodzi, usunięto trzcinę, wydobyto glinę i nawiedziono kilkadziesiąt ton piasku, dzięki czemu powstała piękna, szeroka plaża. Codziennie spędza tam aktywnie czas masa ludzi, miejscowych, turystów oraz mieszkańców Olsztyna. Boisko do siatkówki jest oblegane, grill dymi na okrągło. Jest tylko jedno, jedyne miejsce, które powoli zarasta chwastami. Wiecie już pewnie jakie? Tak, to bulodrom. To kompletne nieporozumienie było owocem tego, że pewnemu radnemu wydawało się, że to świetna gra i tak uważać będzie wielu. Okazało się, że nawet pan radny nie zagrał ani razu. Całe szczęście, że powstał tylko 1, a nie 38... Wracając do parku w Gołotczyźnie, niech się już odbędą te "mistrzostwa" i po ich zakończeniu zastanówcie się włodarze gminy, co dalej z tym fantem począć.

Ekologicznie??? Powinni rowerami po śmieci przyjeżdżać