
Trwa dobry moment MKS-u Ciechanów. Po zwycięstwie w Wołominie, ciechanowianie przedłużyli dobrą serię i w ubiegłą sobotę wygrali pierwszy raz przed własną publicznością, pokonując Błękitnych Gąbin.
Trener Piotr Dziewicki zaskoczył wielu kibiców zmianami w składzie zespołu. Roszady nie dotyczyły jednak personaliów, a pozycji poszczególnych zawodników. I tak dwaj środkowi napastnicy - Łukasz Barankiewicz i Damian Matusiak, zagrali w ... pomocy. Pierwszy jako środkowy pomocnik, a drugi na prawym skrzydle. Najbardziej wysuniętym zawodnikiem był Michał Matusiak, a wspomagał go Szymon Janakakos. Pierwsza połowa meczu kazała poddawać w wątpliwość słuszność wyborów trenera MKS-u, bowiem ciechanowianie grali wolno i przewidywalnie. Jedyną dobrą okazję wypracowali sobie w 22 minucie, kiedy po zgraniu piłki przez Michała Matusiaka, z woleja z szesnastu metrów uderzał Damian Matusiak, jednak piłka poszybowała nad poprzeczką. Goście dwukrotnie zagrozili bramce Rafała Olszewskiego strzałami z dystansu - w obu przypadkach piłka minimalnie mijała słupek.
MKS przebudził się po przerwie i natychmiast objął prowadzenie. W 52 minucie Karczewski zagrał prostopadle do Damiana Matusiaka. Obrońca z Gąbina nie zdołał wybić piłki, dzięki czemu Matusiak stanął oko w oko z bramkarzem i płaskim strzałem trafił do siatki. Ciechanowianie poszli za ciosem i już osiem minut później prowadzili 2:0. W roli głównej ponownie wystąpił duet Karczewski-Damian Matusiak. Ten pierwszy zagrał płasko w pole karne z lewej strony, a Matusiak z około jedenastu metrów strzałem w długi róg podwyższył prowadzenie. W 65 minucie powinno być już po meczu: po prostopadłym zagraniu od Olszewskiego, w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Stryjewski, jednak najpierw trafił w nogi golkipera Błękitnych, a po dobitce piłka minęła słupek. Chwilę później niewykorzystana okazja mogła zemścić się na gospodarzach. Po prostym błędzie przy wyprowadzeniu piłki z obrony i zamieszaniu w polu karnym, Sosnowski sfaulował jednego z napastników z Gąbina i sędzia wskazał na rzut karny. Tym razem skórę kolegom uratował jednak Rafał Olszewski, który wyczuł intencje strzelającego i obronił "jedenastkę". Od tego momentu na boisku działo się już niewiele. MKS w pełni kontrolował spotkanie, natomiast goście sprawiali wrażenie pogodzonych z porażką.
Dzięki temu zwycięstwu MKS wskoczył na 12 miejsce w tabeli. W najbliższej kolejce, która zostanie rozegrana w środę 23 września, ciechanowianie zmierzą się na wyjeździe z ostatnim w tabeli Mazurem Gostynin. Początek meczu o godzinie 16:00. Dodajmy, że w ubiegłym tygodniu z rozgrywek wycofała się Narew Ostrołęka, a wszystkie wyniki meczów z jej udziałem zostały anulowane.
MKS Ciechanów - Błękitni Gąbin 2:0 (0:0)
Bramki: 52" i 60" D.Matusiak.
Skład MKS: R.Olszewski; Borowiec, Sosnowski, R.Matusiak, Litun; D.Matusiak, Barankiewicz, K.Olszewski, Karczewski (85" Kwasiborski); Janakakos (63" Hutkowski), M.Matusiak (35"Stryjewski, 75" Bonisławski).
Wyniki 8 kolejki IV ligi:
MKS Ciechanów 2:0 Błękitni Gąbin
Ożarowianka Ożarów Mazowiecki 2:0 Bug Wyszków
Ostrovia Ostrów Mazowiecka 0:0 Wisła II Płock
Mazovia Mińsk Mazowiecki 2:0 Czarni Węgrów
Wkra Bieżuń 0:3 MKS Przasnysz
Bzura Chodaków (Sochaczew) 5:0 Naprzód Skórzec
Korona Szydłowo 1:1 Mławianka Mława
Huragan Wołomin 8:2 Mazur Gostynin
Pauza - KS Łomianki
(fot.arch.)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie