Ciechanowianka: mieszkanie jest dla mnie jak więzienie [zdjęcia]

Ciechanowianka Anna Mital na swoim portalu społecznościowym poskarżyła się na bezduszne przepisy. Jest przykuta do wózka inwalidzkiego i od kilku lat zabiega o profesjonalny podjazd, żeby mogła bezpiecznie opuścić zajmowane mieszkanie. Opowiada, że obecnie zamontowane prowizoryczne deski są strome i strach po nich zjeżdżać, bez pomocy sąsiadów.

Moi drodzy, historia mojego życia, którą chcę wam przedstawić jest przykładem bezmyślnych i budzących znieczulicę przepisów i ludzi - urzędników te przepisy stosujących. Do 26 lat byłam normalną, zdrową dziewczyną. Dziś jestem przykuta do wózka inwalidzkiego. Moja choroba to neuropatia cukrzycowa: z dnia na dzień traciłam władzę mięśni w rękach i nogach. Jestem przykuta do wózka i opiekuje się mną moja niezastąpiona mama. Chociaż sama nie tryska zdrowiem, to każdego dnia się poświęca i mną zajmuje.

Samodzielnie nie zrobię nic, oprócz oddychania, nie utrzymam szklanki, łyżki, nie nakarmię się sama. Także jestem zdana całkowicie na drugą osobę. Co w tym jest ważne, chcę w miarę możliwości, pomimo tej choroby żyć i cieszyć się tym życiem, chociaż bardzo cierpię. Problem mojej sytuacji jest , że nie mam fizycznej możliwości wychodzenia a raczej wyjeżdżania na świeże powietrze przed blok, mimo że mieszkamy na parterze. Chcę dołączyć zdjęcie abyście zobaczyli jak wygląda podjazd na dzień dzisiejszy na ten mój wózek inwalidzki. Urzędnicy zasłaniają się przepisami i jeden do drugiego odsyłają i przy tym odmawiają ulepszenia i wszelkiej pomocy, aby ułatwić mi wyjście na zewnątrz. Motywują to kategoryczną odmową konserwatorów zabytków z Ciechanowa. Nasz blok jest starym poniemieckim budynkiem przy ul. Okrzei w Ciechanowie. Ma być modernizacja tego budynku, ale na tych słowach się to kończy. Obiecują już kilka lat ten remont, a ja ciągle czekam, aby wyjść bezpiecznie z domu. Ja się pytam, ile jeszcze lat będę się męczyła i oczekiwała, aby wyjść z domu? Myślę, że gdyby ta sprawa dotyczyła któregoś z urzędników - konserwatorów zabytków, to jestem pewna, że modernizacja takiego bloku nastąpiła w trybie natychmiastowym. Jestem moi drodzy więźniem własnego mieszkania i to jest dramat mojego życia.

Zwracam się do ludzi wszystkich, czy nie ma takich przepisów, aby móc je dostosować do tak już trudnego mojego życia. Urzędnik trzyma się przepisów i paragrafów, ale tu potrzeba też ludzkiego sumienia i empatii i właśnie o takie apeluję. Nie potrzebuje współczucia tylko wyrozumienia. Piszę to historie dlatego aby pokazać wszystkim, że być może moja i innych historia w podobnych sytuacjach ludzi, otworzy oczy tym, którzy być może mogą, lecz nie chcą przyłożyć cegiełki do poprawy tych bezmyślnych przepisów. Myślę że urzędnikom jest obojętny los osób niepełnosprawnych: lepiej dla nich, aby zamieść problem pod dywan. Mogłabym pisać jeszcze historię swojego życia długo długo, lecz proszę was abyście udostępniali ten post, niech idzie w świat kochani i z góry dziękuję.

O ustosunkowanie się do problemu poprosiliśmy TBS, który jest administratorem budynku. 

Aktualizacja, godz. 12.00:

Do sprawy odniósł się prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński: - Rozmawiałem z mamą zainteresowanej, która była u mnie na spotkaniu w ratuszu. Przekazałem informację, że miasto opracowało w ubiegłym roku dokumentację techniczną przebudowy budynku. Otrzymaliśmy również pozwolenie na budowę, które jest wymagane, zgodnie z obowiązującymi przepisami, z uwagi na ochronę konserwatora zabytków - organu administracji rządowej. Oprócz instalacji platformy przyschodowej dla osób z niepełnosprawnościami przewidziana jest całościowa modernizacja budynku. Teraz oczekujemy na nabór z programu UE, z którego sfinansujemy inwestycję. Kolejnym krokiem będzie wybór wykonawcy w postępowaniu przetargowym i sama realizacja. Prace powinny rozpocząć się jeszcze w tym roku. Nie ma w tym wszystkim rozwiązań „na skróty”. Jednakże, jak wskazałem wyżej, jesteśmy bardzo blisko pozytywnego załatwienia sprawy. Zdecydowałem objąć osobisty nadzór nad tym zadaniem. Jestem przekonany, że problem zostanie rozwiązany - wyjaśnił.