
Mamy coraz więcej autostrad, coraz lepsze drogi, a jednak pod względem statystyk wypadków drogowych ciągle zajmujemy niechlubne miejsca w rankingach. Poznaj 10 prostych sposobów na to, żeby bezpiecznie dojechać na wakacje – przyjemnie i bez nerwów
To będzie bardzo szybki poradnik, bo przed wyjazdem zazwyczaj nie mamy zbyt wiele czasu i chcemy jak najlepiej się przygotować. Dlatego wszystkie porady będą klarowne, krótkie i bezproblemowe w zastosowaniu. Jedziemy!
1. Zaplanuj podróż przynajmniej dzień przed wyjazdem
To bardzo ważne – w dniu wakacyjnego wyjazdu najlepiej będzie, jeżeli będziesz mieć spokój przed jazdą. Dodatkowo, poświęcając jak najmniej czasu na dodatkowe czynności przygotowawcze, zachowasz więcej energii i zdolności skupienia na samą podróż.
Czyli jeżeli masz zamiar zaprogramować trasę i wgrać ją do nawigacji auta lub na smartfonie – zrób do dzień przed wyjazdem. Zawsze może coś nie zadziałać lub sprzęt się zawiesi, jeżeli stanie się to w przeddzień wyjazdu, to nie wpłynie na Twoją podróż. Tak będzie lepiej. I pamiętaj:
2. Planując podróż, weź pod uwagę przerwy
To taka prosta sprawa, a tak często o niej zapominamy. Najczęściej jest tak, że przed wyjazdem mamy dużo roboty z pakowaniem auta, sprawdzaniem czy wszystko zabraliśmy, wytyczaniem trasy. W efekcie często wyruszamy w drogę z opóźnieniem.
Aby to opóźnienie nadrobić, rezygnujemy z postojów na trasie, zatrzymując się tylko wtedy, gdy jest to naprawdę niezbędne. Nie musi tak być. Może dla czasu podróży różnica będzie niewielka, ale dla Twojej psychiki oraz bezpieczeństwa – już całkiem istotna.
Przecież rodzinny wyjazd na wakacje nie musi być gonitwą. Przeciwnie, może być przyjemnością, ale aby tak się stało, trzeba wyrugować z równania pośpiech. Nie jest to takie trudne. Wyjedź w trasę odpowiednio wcześniej, zapewnij sobie odpowiednią rezerwę czasu na ewentualne korki.
I zaplanuj postoje na trasie, żeby pozwolić swojemu umysłowi odpocząć od jazdy i uwolnić go choćby na chwilę z monotonii związanej z prowadzeniem auta na długiej trasie. To z pewnością ograniczy zmęczenie. Skoro podróż może być przyjemnością, to po co robić z niej walkę z czasem.
3. Jeżeli to możliwe, zapakuj auto dzień przed podróżą
Pomyśl tylko: w dniu wyjazdu wstajesz gotowy lub gotowa do działania. Jest słoneczny, upalny dzień – a w zimie może być chłodno. Może też padać deszcz lub śnieg – zależnie od pory roku. I zamiast kulturalnie wsiąść do auta i ruszyć w drogę, Ty musisz spędzić godzinę, dwie, trzy na wynoszeniu bagaży i pakowaniu ich do samochodu.
Takie poranne pakowanie nie dosyć że zużywa Twoją energię, to często prowadzi także do rodzinnych sporów, których przed jazdą należy unikać za wszelką cenę. Dlatego jeżeli masz miejsce na strzeżonym parkingu lub garaż, albo nie masz ale możesz z nich skorzystać tego akurat dnia, to gorąco namawiamy, żeby to zrobić.
W ten sposób oszczędzasz czas i nerwy.
4. Pakuj auto z głową
Tego nie uczą na kursie prawa jazdy, ale my o tym musimy powiedzieć. Pamiętaj, aby nie wozić niczego na tylnej półce, pod tylną szybą samochodu. Wiesz, że jeżeli położysz tam aparat fotograficzny, to w razie kolizji zamieni się on w pocisk, pędzący do przodu z prędkością, z jaką przed chwilą poruszało się Twoje auto? Zapewniamy, że nie chcesz mieć w kabinie czegoś, co pędzi do przodu z prędkością kilkudziesięciu kilometrów na godzinę.
Wszystkie najcięższe rzeczy zapakuj do bagażnika i najlepiej postaw je na jego podłodze. Oparcie tylnej kanapy zaprojektowano tak, aby było w stanie utrzymać zawartość załadowanego bagażnika w razie kolizji.
Kolejna rzecz to miejsce na nogi kierowcy. Nigdy nie pozwól, by dostała się tam np. butelka, która może utknąć między podłogą a pedałem hamulca, doprowadzając do bardzo niebezpiecznej sytuacji w razie hamowania. Nurkowanie w kokpicie podczas jazdy w celu „wyłowienia” takiej butelki też nie byłoby bezpiecznym pomysłem.
5. Jeżeli tylko możesz, zaparkuj w cieniu
Nawet jeżeli Twoje auto ma sprawną klimatyzację, to można jej bardzo pomóc, unikając nasłonecznienia przed wyjazdem na wakacje. Nawet, kiedy już włączysz „klimę”, to musi minąć sporo czasu, aż dach, kokpit, drzwi i fotele auta się schłodzą. A komfort termiczny w samochodzie w znaczniej mierze zależy od ich temperatury, a nie tylko od temperatury samego powietrza w kabinie.
Różnica w komforcie w upalny dzień, kiedy możesz wyruszyć nierozgrzanym słońcem autem, jest ogromna, nawet przy dobrze działającej klimatyzacji. Jeżeli auto musi stać przez część dnia na słońcu, bo nie masz innej możliwości, to postaraj się przestawić je do cienia chociaż na godzinę przed wyjazdem.
Mówimy poważnie – wiesz, że kokpit auta stojącego na słońcu rozgrzewa się nawet do 70-80 stopni Celsjusza? Potem, kiedy jedziesz, takie „ognisko” promieniuje na Ciebie ciepłem i musisz przechładzać powietrze w kabinie, żeby uzyskać zadowalający komfort.
6. W dniu wyjazdu zajmij się… Jazdą
Niby to takie proste, a ile razy jeździmy zatankować przed podróżą? Okazuje się, że jest kolejka i potem musimy się spieszyć. Jak często przypominamy sobie o tym, żeby sprawdzić poziom oleju tuż przed wyjazdem i wychodzi na to, że nie mamy oleju na dolewkę?
A podczas szybkiej jazdy autostradowej nowoczesny samochód z turbosprężarką potrafi spalić naprawdę sporo oleju silnikowego – zawsze warto go ze sobą mieć. Powietrza w oponach nie trzeba na szczęście kupować i zabierać ze sobą, wystarczy pojechać na stację paliw i podłączyć kolejno koła do kompresora. Ale nie w dniu wyjazdu – to zupełnie niepotrzebna strata czasu.
7. Uważaj na zamknięty obieg powietrza
To bardzo ważna uwaga. Niestety, wielu kierowców włącza zamknięty obieg powietrza, bo ktoś im powiedział, że wtedy latem „klima lepiej chłodzi”. Lepiej, to prawda, bo nie musi schładzać ogromnych ilości upalnego powietrza, zasysanego z zewnątrz do kabiny, ale…
Kiedy podczas podróży autem z pasażerami włączysz zamknięty obieg powietrza i zapomnisz o tym, to ilość tlenu w kabinie zacznie stopniowo spadać. Może poczujesz senność zanim będzie za późno i zorientujesz się, że coś jest nie tak – to ten optymistyczny bieg wydarzeń. Ale ponieważ szybkość reakcji i zdolność do koncentracji na skutek spadku ilości tlenu i zwiększenia stężenia dwutlenku węgla w kabinie samochodu spadają powoli, to możesz pomyśleć, że tak ma być, że to naturalne zmęczenie.
A to nie jest prawda. Pamiętaj, żeby zamkniętego obiegu powietrza używać tylko wtedy, kiedy jest to absolutnie niezbędne, np. podczas jazdy za kopcącą ciężarówką czy autobusem. I od razu po zniknięciu lub wyprzedzeniu takiego truciciela, włączaj pobieranie powietrza z zewnątrz.
8. Wszelkie konflikty rozładuj na parkingu
Zasada jest prosta: mądry kierowca nie kłóci się podczas jazdy. Ale co zrobić wtedy, gdy rodzina jest innego zdania i rozbudza konflikt? I nie odpuszcza? Wtedy trzeba bez żadnej złośliwości, spokojnie, zatrzymać się na najbliższym parkingu lub w innym bezpiecznym miejscu.
Tam będziecie mogli bezpiecznie rozmawiać. W samochodzie bardzo łatwo o niemądrą reakcję kierowcy, z reguły zaczyna on wtedy – celowo lub nie – prowadzić auto bardziej ryzykownie. To dlatego tak ważna jest dojrzałość kierowcy i pasażerów. Nie kłócimy się podczas jazdy.
9. Zabierz ze sobą papierową mapę
Nawigacja satelitarna to wspaniała rzecz, ale zawsze urządzenie lub jego oprogramowanie może się popsuć, zawiesić albo nie pokazać właściwej drogi. Jeżeli nie będziesz mieć przy sobie tradycyjnej papierowej mapy, to możesz stracić mnóstwo czasu i nerwów na odszukanie właściwej drogi.
Prosta papierowa mapa ratuje sprawę. Zadbaj o to, by zabrać ją w podróż i o to, żeby była możliwie aktualna. To nie są drogie rzeczy, za to wyjątkowo cenne, jeżeli GPS zawiedzie.
10. Miej zawsze zapas paliwa
Odkąd w Polsce wiemy, co to takiego korek na autostradzie lub drodze klasy „S”, pełny bak paliwa nabrał nowego znaczenia. Pamiętaj, żeby nigdy nie wyjeżdżać paliwa do rezerwy. W razie korka, zamiast spokojnie czekać w aucie, słuchając muzyki, będziesz się denerwować, czy wystarczy paliwa do najbliższej stacji paliw.
Wyjeżdżanie benzyny czy oleju napędowego do rezerwy nie ma najmniejszego sensu, bo ilość zatankowanego paliwa i tak będzie taka sama. Niezależnie od tego, czy będziesz tankować dwa razy częściej, czy o połowę rzadziej.
Częstotliwość tankowań nie ma także wpływu na wynik średniego spalania, jeżeli obliczasz go, tankując pod korek przed wyjazdem i po dotarciu do celu. Liczy się tylko zatankowanie do pełna przed wyruszeniem w trasę i dotankowanie auta na miejscu, a potem już trzeba tylko podzielić wszystkie zatankowane podczas podróży litry na przebieg i pomnożyć przez sto.
Ten poradnik nie wyczerpuje tematu – jest jeszcze mnóstwo zagadnień, mających wpływ na bezpieczeństwo podróżowania samochodem, ale dotyczą one już głównie techniki jazdy. Dziś natomiast staraliśmy się do niej nie nawiązywać, bo Polacy uważają się za bardzo dobrych kierowców. Nie psujmy im humoru!
Żródło: https://www.motospace.pl/
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie