Reklama

Wspaniałe zakończenie roku w Puławach

23/12/2011 11:50

Znakomity świąteczny prezent sprawili kibicom piłkarze ręczni Juranda Ciechanów. Szczypiorniści znad Łydynii pokonali na wyjeździe faworyzowaną drużynę Azotów Puławy 28:26. Dzięki temu zwycięstwu podopiecznym Pawła Nocha udało się uciec ze strefy spadkowej na zakończenie roku.




Przez komentatorów nasi piłkarze byli z góry skazywani na porażkę. Gospodarze po czternastu kolejkach znajdowali się na trzecim miejscu w ligowej tabeli, a pojedynek z Jurandem miał być okazją do poprawienia punktowego konta. Rzeczywistość okazała się inna. Jurand zaczął mecz od atomowego uderzenia. Po dwudziestu minutach szczypiorniści z Ciechanowa prowadzili już 12:6.


- Początek w naszym wykonaniu był rewelacyjny. Przez pierwsze dwadzieścia minut wychodziło nam wszystko. Super prezentowaliśmy się w obronie, wychodziły nam kontrataki, po straconej bramce szybko wznawialiśmy grę. W ataku pozycyjnym również zdobyliśmy kilka bramek – komentował przebieg pierwszej połowy trener Juranda Paweł Noch.


Należy przy tym dodać, że między słupkami Ciechanowian znakomicie prezentował się Rafał Grzybowski. Nasz golkiper bardzo często odbijał strzały zawodników Azotów, w wielu przypadkach piłka trafiała też w słupek. W ostatnich dziesięciu minutach pierwszej części meczu przeciwnik przeprowadził skuteczny pościg. Ostatecznie do przerwy Jurand prowadził zaledwie 14:13.


- Mając sytuację, zamiast odskoczyć na osiem bramek stanęliśmy na sześciu – wspominał Noch – w drugiej połowie mecz zaczął się od nowa.


W kolejnych 30. minutach naszym szczypiornistom jeszcze trudniej zdobywało się bramki. Rywal zmienił grę w obronie. W zespole Juranda zaczęli być kryci indywidualnie Michał Prątnicki i Tomasz Klinger. Na skutki trzeba było poczekać piętnaście minut. Właśnie wtedy gospodarze objęli prowadzenie 21:20. Piłkarze Juranda nie złożyli jednak broni i jeszcze raz postanowili zaskoczyć przeciwnika. W ciągu sześciu minut Ciechanowianom udało się rzucić aż siedem goli. Jurand wyszedł na trzy bramkowe prowadzenie, które nie oddał już do końca.


Piłkarze z Ciechanowa pokonali drużynę Azotów dzięki czemu awansowali na dziesiątą pozycję w tabeli. W piętnastu rozegranych w tym roku kolejkach nasi gracze triumfowali pięć razy. Po ostatnich zwycięstwach z Chrobrym i Azotami widać wyraźnie, że nasza drużyna złapała właściwy rytm. Wypada jedynie żałować, że Superliga zapada właśnie w zimowy sen. Kolejne spotkanie Jurand rozegra dopiero w lutym. Przed własną publicznością Jurand podejmie drużynę Powena Zabrze.


Michał Fabisiak: Przeciwnik znajdował się w dole jak wspominaliście przed meczem czy wspięliście się na wyżyny swoich umiejętności?


Damian Piórkowski, rozgrywający Juranda: Myślę, że zdecydowanie to nasza zasługa. Zagraliśmy naprawdę bardzo dobry mecz w obronie. Sam pierwszy fragment mecze był rewelacyjny, bo wygrywać z Puławami na ich terenie sześcioma bramkami to nie zdarzało się już dawno, tym bardziej, że ostatnio wygrywały tam tylko Kielce. To jest taki argument, który przemawia za nami. Obrona i kontratak we wszystkich tempach. Wydaje mi się, że to była główna przyczyna naszego zwycięstwa.


Święta będą przyjemniejsze?


Zdecydowanie. Lepszego prezentu nie mogliśmy sobie z chłopakami jak również kibicom zafundować. Bardzo fajnie.


Jak będziecie spędzać okres mistrzostw Europy, a tym samym przerwę w rozgrywkach Superligi?


Z pewnością ciężka praca. Od stycznia wracamy do treningów. Ten miesiąc zostanie przeznaczony na ciężkie przygotowania do dalszej części sezonu. Oby tylko starczyło zdrowia. Śmieliśmy się z chłopakami po meczu z Azotami, że jednak, dwie kolejki mogłyby jeszcze być, bo złapaliśmy fajną formę i jesteśmy w tak zwanym gazie. Szkoda, że jeszcze jednego, dwóch meczy nie ma, bo naprawdę zaczęło to wyglądać jak powinno. Mam nadzieję, że utrzymamy tę dyspozycję, bo zaczynamy w przyszłym roku z Zabrze. To będzie naprawdę bardzo trudny przeciwnik i fajnie byłoby z nim wygrać.


I właśnie tego wam życzę. Dziękuję serdecznie za rozmowę.


Autor: Michał Fabisiak

Aplikacja ciechanowinaczej.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Ciechanowinaczej.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do