
Andrzej Krupiński, właściciel firmy ogrodniczej z powiatu ciechanowskiego, zaangażowany jest w realizację programu, którego celem jest promocja polskiej żywności w Azji. Z tego powodu już po raz kolejny w ostatnich dniach przebywał razem z polską delegacją w Wietnamie. W najbliższą sobotę z tego samego powodu wylatuje do Japonii.
- W listopadzie ubiegłego roku byliśmy w Wietnamie i Korei Południowej, a kilka dni temu ponownie gościliśmy w Wietnamie. W sobotę lecę do Japonii. W planach mam jeszcze wyjazd do Honkongu – wylicza nasz rozmówca.
Gospodarstwo Rolnicze Krupińscy znajduje się w Kicinie, w gm. Ojrzeń. Specjalizuje się w ono produkcji i sprzedaży świeżych i przetworzonych owoców, głównie borówki amerykańskiej, jagody kamczackiej, porzeczek i aronii. Świeże owoce sprzedaje na rynki europejskie, a przetworzone - praktycznie na cały świat.
Przez 2 lata restrykcje covidowe nie pozwalały na tego typu sprzedaż w Azji, gdzie były bardzo duże obostrzenia związane z pandemią. Spora ich część wciąż obowiązuje. Producenci żywności z Unii Europejskiej, w tym z Polski, chcą pokazać, że nasza żywność jest zdrowia i warto ją kupować. Zabiegają o otwarcie azjatyckiego rynku, bo jest on bardzo duży i warto o niego zabiegać.
- Kampania, w którą jestem zaangażowany, to promocja żywności z Unii Europejskiej, w tym z Polski. W programie z naszego kraju na razie uczestniczy wąskie grono około 20 firm, w tym 3 firmy z branży ogrodniczej, a pozostałe, głównie z branży mięsnej. Przecieramy szlaki, Gdy uda się otworzyć ten rynek, na pewno liczba firm znacznie się zwiększy – twierdzi Andrzej Krupiński.
Optymistycznie na rozmowy patrzy Ministerstwo Rolnictwa, które trzy dni temu poinformowało, że jest „coraz bliżej otwarcia na polskie mięso rynków Korei Południowej i Wietnamu”.
- W rozmowach dotyczących likwidacji barier eksportowych polskiej delegacji przewodniczył sekretarz stanu Lech Antoni Kołakowski, któremu towarzyszyli główny lekarz weterynarii Paweł Niemczuk i przedstawiciele firm,. Ważnym aspektem wizyty było również wsparcie polskich hodowców bydła, świń i drobiu oraz producentów owoców miękkich uczestniczących w kampanii promocyjnej: Europa Pełna Smaków – tradycja i jakość, realizowanej w Seulu i Ho Chi Minh City. Istotną omawianą kwestią była także możliwość eksportu polskiego zboża na rynki tych krajów - czytamy na stronie Ministerstwa.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
My im z Europy borówkę amerykańską.
My im mięso, a oni nam robaki
Cienszki temat z azjatami ,nam sprzedawac ,a my kupować jest ok ,ale my im to tak nie działa ,bo jakby działałało to by juz tam dawno było. A redaktor moze ,by pofatygował sie do Cedrobu czy im sie udało z kurczakami ? A jak tam nasza mleczarnia dalej chińczykom sprzedaje cała produkcje i czy to jest ta mleczarnia co była kiedyś?
Andrzej, działajcie. Nasz rynek się załamał (spadek cen, wysokie koszty produkcji). Może jakaś alternatywa dla nas
Polska to dno to zamordyzm z tego chorego kato-pisowskiego kraju trzeba uciekać.
Seul stolica Wietnamu :) :) :) . Jak Czarnej będzie dalej ministrem edukacji to nie wykluczone :)
*Czarnek