
Na problem niewykoszonej trawy, która skutecznie ogranicza widoczność kierowcom, zwrócił uwagę jeden z naszych Czytelników.
Mowa o terenie na wysokości wiaduktu przy ul. Mleczarskiej w Ciechanowie. Kierowcy wyjeżdżający ze znajdującego się pod przeprawą parkingu muszą się porządnie "nagimnastykować", żeby bezpiecznie włączyć się do ruchu. Wszystko przez wysoką, nieskoszoną trawę, która ogranicza widoczność. Jak podkreśla nasz Czytelnik, w ubiegłym tygodniu zgłaszał problem miejskim służbom i miał otrzymać zapewnienie, że trawa zostanie skoszona. Do dziś (15 czerwca) tak się jednak nie stało.
Zwróciliśmy się w tej sprawie do Urzędu Miasta. Czekamy na odpowiedź.
AKTUALIZACJA (17 czerwca):
W przesłanej dziś do naszej redakcji odpowiedzi rzeczniczka Urzędu Miasta poinformowała, że jest to teren należący do PKP. - W ubiegłym tygodniu pracownicy Urzędu Miasta zgłaszali konieczność wykonania przez PKP koszenia. W dniu wczorajszym otrzymano zapewnienie, że prace będą rozpoczęte w dniu dzisiejszym - wyjaśniła Paulina Rybczyńska.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jest więcej takich miejsc.
Od czasu covida miasto jest bardziej zaniedbane, dotyczy to sprzątania i wycinek traw.
Na powst wielkopolskich na rogach ulic stoją kontenery na śmieci. Nic nie widać a urząd miasta jest głuchy i ślepy na moje zgłoszenia
14maja mieszkancy glownie z nad kanalow mieli zebranie w ratuszu przeciw budowie amfiteatru w tym właśnie miejscu bo to jest bardzo nie ekologiczne przedsiewziecie....Pan Prezydent nam zarzucił ze tacy jestesmy ekologiczni a prosilismy o skoszenie trwy wokół ulic na tym terenie...czyli drodzy panstwo koszenie jest nieekologiczne ale betonowy amfiteatr i ekrany już tak....
Przyedżcie do Glinojecka,tylko centrum-przejazd i bezpośrednie sąsiedztwo 60-ki , a im dalej .... tragedia. Osiedle domków jednorodzinnych tragedia.
Specjalistyczny Szpital wojewódzki w Ciechanowie . Szanowny Panie Dyrektorze od czasu do czasu należało by wyjść za biurka i sprawdzić obsługę przyjęć w poradniach . Wpuszczanie przez ..parodię" - nadgorliwego żołnierza WOT , który bezradnie i z nadgorliwości zatrzymał ok 40 pacjentów na schodach i sprawdzał do której poradni idą i o której będą przyjęcia , doprowadziło to do nie potrzebnej nerwowej atmosfery. Przed każdą poradnią są krzesła by schorowani pacjenci mogli w spokoju poczekać na swoją kolejkę. Pyskówka szeregowego , który tam się nie powinien przebywać (schować go Panie Dowódco w kanciapie a nie pokazywać na zewnątrz) była nie na miejscu. Nadmieniam , że pacjenci byli w maskach mieli pierwszą selekcje karty do lekarzy zrobione badanie temperatury . Jeśli to ma być przyjazny szpital PANIE DYREKTORZE to ja dziękuję PANU.
Jak już ludzie robią zagadnienie z tego, że trawa rośnie, to znaczy, że naprawdę mają w cholerę czasu.
Nie o czas tu chodzi.Niektorzy ludzie zwracają uwagę na to co ich otacza.nie żyją bezmyślnie.Trawa wokół ulic powinna być przycieta....na kargoszynskiej pani od roslinek obiecala w zeszlym tygodniu i nic...suche galezie z dębów mialy być wyciete i co??panowie z podnosnikiem przyjechali postali ponad godzinę i pojechali na drugi dzień podjechali popracowali pół godznki 5galazek ucieli postali now z ponad godzinę i pojechali...dalej nic nie zribione .
ładniej z trawą.
To jest jeszcze mały pikuś ! Zobaczcie jak wygląda teren byłego cmentarza żydowskiego na osiedlu Aleksandrówka. Trawa o wysokości co najmniej 2 m w tym roku jeszcze nie koszona. Siedlisko komarów i kleszczy - mają tu bowiem idealne warunki do bytowania.