
Majówka zachęci nas do spacerów po lesie, parku, na rzeką. Gdy wrócimy do domu, pamiętajmy, że lekka zima sprzyja bytowaniu kleszczy. Nasi czytelnicy informują nas o pierwszych kontaktach z tymi pajęczakami. Są one zagrożeniem również dla naszych domowych zwierząt, zwłaszcza psów.
Kleszcze posiadają w ślinie specjalne substancje znieczulające - to dlatego zwykle nie czujemy ukąszenia. Możemy je spotkać w zasadzie wszędzie na zewnątrz: nawet przed blokiem, gdzie rośnie jedynie trawa.
Bakteria Borrelia bytuje w jelitach kleszcza i przedostaje się do organizmu człowieka przez gruczoły ślinowe pajęczaka. Krętki bakterii uaktywniają się dopiero, kiedy przewód pokarmowy kleszcza, a dokładnie jego jelita wypełnią się krwią. Zanim więc bakteria przedostanie się do ciała żywiciela musi minąć kilka godzin.
Ryzyko zakażenia wzrasta, kiedy kleszcz przebywa w skórze co najmniej 36 h. Kleszcza należy jak najszybciej usunąć i zdezynfekować miejsce ukłucia. Jednym z najczęstszych objawów boreliozy jest zaczerwienienie wokół miejsca wkłucia kleszcza rozszerzające się obwodowo (tzw. rumień wędrujący) - występuje u 40-60% zakażonych. Oprócz zmiany skórnej we wczesnych stadiach boreliozy mogą pojawić się objawy, takie jak zmęczenie, zawroty i bóle głowy.
Szacuje się, że na boreliozę zachoruje od 0,5% do 1,5% osób pokłutych przez kleszcze. Dlatego po ukąszeniu przez kleszcza koniecznie skonsultuj się z lekarzem. Nieleczona borelioza może prowadzić do poważnych powikłań.
Ryzyko ukąszenia można ograniczyć. Co trzeba zrobić?
Zakładaj długie spodnie i koszule z długim rękawem, gdy idziesz na spacer do lasu, do parku lub nad rzekę. Stosuj repelenty (preparaty odstraszające), nie wydłużaj odstępów między ich stosowaniem. Po wizycie w lesie, parku dokładnie obejrzyj całe ciało. Wstępne oględziny zrób przed wejściem do domu - kleszcze potrafią przeżyć w pomieszczeniach wiele miesięcy.
Każdego roku w Polsce jest ok. 20 tysięcy zachorowań na boreliozę. Wczesne usunięcie kleszcza zmniejsza ryzyko ewentualnego zakażenia patogenami. To choroba, którą trudno zdiagnozować. Często mamy niespecyficzne objawy, chorujemy latami, a nie wiemy, że mamy do czynienia ze skutkami kontaktu z kleszczem.
Na obecność kleszczy narażone są także nasze domowe zwierzęta: psy i koty. Niektóre psy po jednym spacerze potrafią przynieść do domu kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt kleszczy! Dla czworonogów najgroźniejsza jest babeszjoza. Chorują na nią przede wszystkim psy, rzadziej koty.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie