
Jeśli przełamywać złą serię to w takim stylu! Zawodnicy Juranda Ciechanów po szalonej pogoni odrobili straty i pokonali w Koszalinie tamtejszą Gwardię. Podopieczni Arkadiusza Chełmińskiego, po czterech porażkach z rzędu, sięgnęli tym samym w końcu po komplet punktów.
Pierwsza połowa sobotniego meczu była niezwykle wyrównana. Walka toczyła się bramka za bramkę, a żadna z drużyn nie była w stanie odskoczyć rywalowi. Nic więc dziwnego, że do przerwy na tablicy wyników widniał rezultat 17:17.
Druga odsłona rozpoczęła się od mocnego uderzenia Gwardii, która zdobyła cztery bramki z rzędu i wyszła na pewne prowadzenie. W miarę upływu czasu zawodnicy z Koszalina powiększali przewagę, by około 47 minuty prowadzić aż siedmioma trafieniami. Gdy wydawało się, że Jurand poniesie piątą porażkę z rzędu, podopieczni Arkadiusza Chełmińskiego zakasali rękawy i wzięli się do odrabiania strat. Imponująca seria ośmiu bramek z rzędu pozwoliła ciechanowianom nie tylko dogonić Gwardię, ale też wyjść na prowadzenie. W samej końcówce więcej zimnej krwi zachowała ekipa znad Łydyni. Decydujący cios osiem sekund przed końcem meczu zadał Patryk Dębiec, dzięki czemu Jurand zwyciężył 32:31.
Wygrana pozwoliła szczypiornistom z Ciechanowa awansować w tabeli na 9. miejsce. W najbliższą sobotę (16 listopada) o godz. 18:00 Juranda zagra u siebie z ostatnimi w stawce Tytanami Wejherowo.
KSPR Gwardia Koszalin – SCKS Jurand Ciechanów 31:32 (17:17)
Skład Juranda: Mirzejewski, Zjadewicz – Dębiec (14 bramek), Dobrzyniecki (8), Smoliński (4), Dmowski (3), Tobolski (2), Ruszkowski (1), Balcerzak, Wiszowaty, Królikowski, Staniszewski, Potępa, Malinowski.
(fot, Jurand Ciechanów)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie