Wasze Info: Mobilny internet poza miastem to porażka

- Mieszkanie na wsi ma swoje uroki, ale jedna rzecz bywa bardzo uciążliwa. Niestety dostawcy Internetu, niezależnie o jaką chodzi firmę, zapewniają swoje mobilne usługi w małych miejscowościach, w których nie ma jeszcze światłowodu, głównie na papierze - skarży się nasz Czytelnik, mieszkający w pobliżu Ciechanowa.

W praktyce często test prędkości pokazuje zaledwie kilkanaście Mb/s download (pobieranie) i poniżej 1 Mb/s upload (wysyłanie). Takie prędkości sprawiają, że internet mobilny, wykorzystywany np. w komputerze, z trudem pozwala na otwieranie stron w Internecie. Wykonywanie wielu czynności, np. wysyłanie większych plików (rzędu 800 MB lub większych poprzez specjalne strony), jest teoretycznie możliwe, ale zajmuje nawet 2-3 godziny, gdy przy normalnej pracy internetu zajmuje kilka minut. Nie pomaga nawet zamontowana na dachu dodatkowa antena.

Reklamowanie usługi nie przynosi żadnego wymiernego efektu. Firma teoretycznie reklamację uznaje, zwracając 10 zł z abonamentu wynoszącego 60 zł miesięcznie, ale jednocześnie mniej więcej tyle samo trzeba wydać na zgłoszenie reklamacji poprzez odpłatny numer operatora. Teoretycznie można z usługi zrezygnować, ale u innego dostawcy Internetu wcale lepiej nie będzie. U wszystkich jest ten sam problem. Usługa internetowa , tam gdzie nie jest dostępna sieć światłowodowa, oferuje na ogół bardzo małe prędkości. 

AKTUALIZACJA 20 czerwca godz. 8.30:

Choć minęły 3 dni, firma Orange, bo to ona świadczy akurat usługę, usterki nie usunęła. Przy ponowym zgłoszeniu reklamacji, co trwało ponad 15 minut (większość polegała na oczekiwaniu) usłyszałem, że linia LTE jest mocno obciążona. Internet nadal jest bardzo wolny i nie pozwala np. na wysyłanie większych plików. Firma poinformowała mnie jako klienta, że lepiej nie będzie. Jeśli chcę, mogę zrezygnować z usługi...  

A jak wyglądają Wasze doświadczenia w tym temacie?