
W kontekście roszczeń ciechanowskich lekarzy, o których pisaliśmy TUTAJ, Marszałek Mazowsza, Adam Struzik powiedział dziś (piątek, 29 stycznia) podczas konferencji w ratuszu, że "lekarze powinni mieć więcej przyzwoitości, bo traktują szpital jak dojną krowę".
- Chociaż jestem z zawodu lekarzem, nie zamierzam udawać, że tego problemu nie ma. Moim zdaniem to jest elementarny brak przyzwoitości żeby w takiej sytuacji szpitala brać takie pieniądze i jeszcze chodzić do sądu domagając się zwrotu - komentował dziennikarzom cała sprawę marszałek. Również nie od dziś wiadomo, że ponad 80% całego budżetu szpitalnego pochłaniają zarobki personelu, w tym lekarzy. "Kontraktowcy" zarabiają nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięczne. - Zapewne renegocjacja kontraktów będzie wprowadzona. Zarobków dokładnie nie znamy, bo są one chronione tajemnicą, ale dyrektor na pewno tę sytuację zna. Rzeczywiście z danych wynika, że obciążenie płacowe szpitala z tytułu wypłat jest bardzo wysokie - krótko skomentowała wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa Mazowieckiego Wiesława Krawczyk
O krok od likwidacji
Audyt przeprowadzony przez Urząd Marszałkowski, który właśnie się zakończył, pokazał że szpital nie ma płynności finansowej i są niedociągnięcia w zarządzaniu. Marszałek chce ratować szpital, ale tu potrzeba partnerstwa, woli i chęci drugiej strony - załogi. Zadłużenie placówki sięga już prawie 67 mln złotych. Marszałek daje rok, aby szpital wdrożył plan naprawczy.
- Jeżeli spotkamy się za rok i będziemy w jednostce, która nie będzie generowała strat, to będę mógł powiedzieć, że jest to szpital uratowany. Jeżeli tak się nie stanie, to może sprawdzić się czarny scenariusz. To nie jest straszenie. W tej chwili to już trzeba włączyć instynkt samozachowawczy. Jeżeli się pojawią protesty, bunty, strajki i okupacje, to będzie znaczyło, że ten szpital jest nie do uratowania. Dajemy rok. To proces rozmów z wierzycielami i przede wszystkim z personelem. Walczymy o naprawę tego szpitala od 2010 roku. Idzie to opornie. Pewne rzeczy, które były deklarowane, nie były realizowane. Audyt ewidentnie pokazuje niewydolność finansową większości oddziałów i przychodni. Więcej kosztują niż przynoszą dochodów. Są także duże braki w zarządzaniu, kierowaniu i monitorowaniu - mówił Struzik.
Tylko w ostatnich latach, oprócz kredytów i pożyczek, Urząd Marszałkowski przekazał szpitalowi 19 mln zł. Strata szpitala za 2015 rok wyniosła 15 mln zł. Przed nowym dyrektorem, Tadeuszem Bochnią trudne zdanie i duże wyzwanie, aby zbilansować stronę finansową i zaprowadzić "porządki" w funkcjonowaniu placówki. Czy się uda? Przekonamy się za kilka miesięcy.
autor: kak/fot. Szpital Ciechanów
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Lekarze są obrzydliwi - biorą dyżury w szpitalu, na których odpoczywają po prywatnych przyjęciach.
Niestety, jakość leczenia, podejście do pacjenta, wyposażenie oddziałów, wszystko to coraz bardziej odstaje już nie tylko od przyzwoitych stołecznych szpitali, ale i placówek z mniejszych miast. Ściany z odłażącą farbą, brud w salach i na korytarzach, posiłki których nie sposób przełknąć, powszechny brak kultury personelu. Nieważne czy lekarz czy pielęgniarka, czy ochroniarz - każdy jednakowo obojętny, a często i zwyczajnie chamski wobec pacjenta (akurat najprzyzwoiciej w tym zestawieniu wypadają ochroniarze). Dochodzą też poważniejsze sprawy - tuszowanie błędów swoich i kolegów, przywalanie pacjentom, bez niezbędnej potrzeby, końskich dawek leków (nieobojętnych dla zdrowia, ale tak łatwiej) czy nawet dyżurowanie "pod wpływem". Nic dziwnego, że kto może leczy się poza Ciechanowem. Jakieś fatum ciąży nad naszym szpitalem. Może likwidacja nie byłaby wcale najgorszym rozwiązaniem...
Pacjent wyleczony pacjent stracony. Kazda wizyta u lekarza konczy sie wypisaniem recepty .Lekarstwa nie skutkuja ,ale kosztuja. Zaklady farmaceltyczne sa powiazane z przemyslem spozywczym---w produktach spozywczych jest za duzo FARBNIKOW ;KONSERWANTOW , CUKRU SOLI chemia cukier niszczy nam zdrowieA wy chcecie je naprawiac tabletkami
Z tą dojną krową to prawda, ja leczenie na NFZ w ciechanowskim szpitalu zakończyłem po trzech nieudanych pobytach w tym szpitalu, dalszymi pobytami już nie ryzykowałem w moim cierpieniu trzy kompromitujące porażki lekarzy do których miałem nieszczęście trafić wystarczyły,
Jeśli rozpatrujemy szpital jako kombinat który ma przynosić zyski to ja się pytam. W szpital który od lat generuje milionowe straty od lat pompuje się kolejne miliony w inwestycje. Po Co?
skończmy Wreszcie z bezduszną gadaniną Lekarze to najgorsze skunksy w tym szpitalu tylko kasa i nic więcej leczą zapobiegawczo tylko sztuka na oddziale się liczy, leżałem na wewnętrznym to leczyli tylko na to co w ich zadaniu a inne rzeczy to wyjść i położyć się jeszcze raz, tylko kasa i nic więcej i tylko się biją który lepszą bryką jeździ a i prywatę im skończcie bo taką trzepią że aż strach gadać. HAŃBA
A co to szpital to kombinat rolny? Cto znaczy ze przynosi straty? Jak przynosi straty to dlaczego sa w niego od lat pompowane pieniadze w kolejne inwestycje? Czy to nie jest tak ze ten szpital tak fatalnie zarzadzany w czasie rzadow poprzedniej koalicji byl w ten sposob szykowany do prywatyzacji - za przyslowiowa zlotowke??? Przeciez wszyscy co bardziej rozgarnieci o tym wiedza. A struzik zdziwiony.
nasz szpital mimo,że ma kilku fachowców to ma opinie "umieralni". Podejscie do pacjentów fatalne, ludzie potrzebujący pomocy muszą znosić humorki lekarzy, którzy ciągną któryś etat i o 2 w nocy traktowani są jak wróg... Lekarze chcą zarabiać miliony a podejscie do pracy nie warte 5 zł ! (oczywiście z wyjątkami)
Marszałek ma rację. Lekarze gonią za kasą nie za pacjentem, a etyka lekarska i przysięga chyba co innego mówi
Niektórzy lekarze pracują na kilku etatach, w szpitalu, w różnych przychodniach specjalistycznych państwowych i prywatnych oraz w swoich gabinetach, więc co tu mówić o ich wydajności, często są przemęczeni i zasypiają nad pacjentem który nie płaci. Z pracy do pracy zasuwają byle więcej i więcej dla kasy
Struzik jakby się wczoraj urodził i rżnie głupa. A gdzie był do tej pory???
wynagrodzenia nie adekwatne do świadczonej opieki za takie pieniądze to mamy tam chyba samych profesorów?a wszyscy wiemy że normalni lekarze każą ten szpital mijać z daleka.