
Policjanci z ciechanowskiej komendy pomogli starszemu mężczyźnie, któremu groziło zamarznięcie. Prawidłowa reakcja funkcjonariuszy prawdopodobnie uratowała mu życie.
Kiedy na zewnątrz panują niskie temperatury policjanci zwracają szczególną uwagę na osoby narażone na wychłodzenie organizmu. Mowa tu przede wszystkim o przebywających na dworze osobach bezdomnych, starszych czy będących pod wpływem alkoholu. - Każdego roku monitorujemy sytuację tych osób, sami oferujemy pomoc każdemu, kto jej potrzebuje - odnajdując takie osoby zawsze proponujemy przewiezienie ich do ośrodków, w których jest ciepło, gdzie mogą zjeść ciepły posiłek i przespać się w normalnych warunkach - zapewnia oficer prasowy KPP w Ciechanowie.
Do tego typu sytuacji doszło we wtorek (22 stycznia) w miejscowości Łaguny na terenie gminy Opinogóra Górna. Patrolujący okolicę policjanci zauważyli na przystanku autobusowym starszą osobę. Mężczyzna siedział skulony i był zziębnięty. W rozmowie z nim funkcjonariusze ustalili, że jest osobą bezdomną i nie ma gdzie spędzić najbliższej nocy. - Dla policjantów było jasne, że muszą go odwieźć do ośrodka dla osób bezdomnych. Pozostawienie go samego bez pomocy oznaczałoby zagrożenie dla jego życia - informuje kom. Jolanta Bym.
Policjanci apelują do mieszkańców, aby nikt z nas nie był obojętny na potrzeby drugiego człowieka. Za każdym razem, kiedy ktoś jest narażony na wychłodzenie organizmu, zaalarmujemy policję pod numerem 112.
(fot.arch.)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Rzeczywiście brawa dla panów policjantów. Szkoda że w ubiegłym roku dwaj ciechanowscy policjanci z czarnej renówki nie mieli takiej patriotycznej postawy. W miejscowości Gołotczyzna kobieta leżała na poboczu drogi oni stali samochodem 20m od niej i wypisywali jakiemuś kierowcy mandat, cały czas mając w zasięgu wzroku leżącą kobietę. Ku mojemu zdziwieniu po zakończonych czynnościach związanych z wypisaniem mandatu wyłączyli sygnały świetlne i odjechali pozostawiając kobietę bez pomocy. Dopiero po zadzwonieniu na 997 dyżurny ich zawrócił bo po kilku minutach pojawili się z powrotem na miejscu przy leżącej kobiecie. Oby jak najmniej takiej znieczulicy w służbach mundurowych.
Przecież to ja zgłosiłem że ten Pan tam leży, oj oj ktoś się tu mija z prawdą...
Policja nie podaje danych informatorów. Tak na wszelki wypadek we wszystkich przypadkach.
do gość z godz 20:18 - Ty też się chyba mijasz z prawdą, bo napisałeś że leży a w artykule jest wyraźnie napisane że siaedział.
Na zdjęciu ten człowiek leży, więc jak było naprawdę? Może w ogóle nie było takiej sytuacji?
gdzie tu wogole widać przystane autobusowy.
Ustawka do fotografii?