
- Nie lękajcie się - apelował do radnych Prawa i Sprawiedliwości prezydent Ciechanowa podczas ostatniej sesji Rady Miasta. Wszystko z powodu wniosku klubu radnych PiS, którzy wystąpili z propozycją zdjęcia z porządku obrad głosowania nad uchwałą w sprawie zmiany planu zagospodarowania pod budowę sklepu Lidl. Ostatecznie apele prezydenta jak i części radnych zdały się na nic, a dywagacje na temat budowy marketu potrwają co najmniej do końca maja.
Głosowanie nad uchwałą dotyczącą zmiany fragmentu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „BLOKI”, dla części terenu położonego przy ul. Sienkiewicza, miało odbyć się już w marcu. Wówczas projekt uchwały nie znalazł się jednak nawet w porządku obrad. Tym razem było inaczej, jednak tylko do ... drugiego punktu obrad, podczas którego ustalany jest ich porządek. Głos zabrał przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, który w imieniu całego klubu, złożył wniosek o zdjęcie z porządku obrad właśnie uchwały dotyczącej zmiany planu zagospodarowania pod budowę Lidla.
- Uzasadnieniem tej propozycji jest m.in. informacja o złożeniu do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska wniosku o przeprowadzenie badań na tym terenie, stwierdzających brak lub istnienie szkodliwych pyłów zawierających ołów, które powstały podczas prac rozbiórkowych. Ma zostać też przeprowadzone badanie gleby, pod rozebranymi budynkami dawnych zakładów poligraficznych. Niemniej ważną przesłanką do zdjęcia z porządku obrad jest niedostateczna w przekonaniu mieszkańców informacja dotycząca następstw zmiany zagospodarowania tego terenu - argumentował radny Kuciński.
Klubowemu koledze wtórował przewodniczący Rady Miasta Leszek Goździewski, który podkreślał konieczność przeprowadzenia w tej sprawie konsultacji z mieszkańcami Ciechanowa. - Dotychczas wpłynęło 440 głosów od ciechanowian oraz opinie zarządów osiedli. Zależy nam, żeby uzyskać opinie reprezentatywnej grupy ciechanowian, dlatego chcemy przedłużyć zbieranie opinii. Sprawa zmiany planu zagospodarowania osiedla Bloki budzi wiele kontrowersji i emocji wśród ciechanowian. My szliśmy do wyborów podkreślając, że będziemy słuchać mieszkańców naszego miasta we wszystkich istotnych dla nich sprawach i tego słowa chcemy konsekwentnie dotrzymać. Podjęliśmy się zadania przeprowadzenia konsultacji w tej sprawie, a w naszym głębokim przekonaniu dotychczas przeprowadzone nie dają jeszcze pełnego obrazu, jakiej decyzji oczekują od nas ciechanowianie - wyjaśniał przewodniczący Goździewski.
Głos w dyskusji zabrał radny Zenon Stańczak. Jego zdaniem argumentacja Roberta Kucińskiego nie do końca jest zrozumiała, wobec czego namawiał do wycofania wniosku. - Uważam, że jest to pewnego rodzaju opóźnianie. Nie wiem, czy świadome. Pamiętam, że ten druk został zdjęty już w marcu. Zapoznałem się z pracami nad zmianami w planie i nie widzę tam jakichkolwiek uchybień. Badania możemy zarządzać różne, które mogą trwać nawet sto lat. Zadaję sobie pytanie: jeżeli 90% mieszkańców chce sklepu Lidl w Ciechanowie, to dlaczego robimy to, co robimy. Tak wynika z materiałów przygotowanych przez zarządy osiedli. Mieszkańcy są najważniejsi, a nie radni. To działanie jest co najmniej niezrozumiałe. Obyśmy nie wylali dziecka z kąpielą. Wystarczy pozwlekać jeszcze jakiś czas, zmienić kilka razy lokalizację i wtedy to będzie wyraźny sygnał dla potencjalnych inwestorów, żeby tłumnie zmierzać do Ciechanowa, bo panują tutaj tak sprzyjające warunki - ironizował radny.
Jednoznaczne stanowisko władz miasta w sprawie wniosku PiS o wycofanie z porządku obrad projektu uchwały ws. zmiany planu zagospodarowania przestrzennego "Bloki", przedstawił prezydent Krzysztof Kosiński:
- Chciałbym bardzo wyraźnie zaznaczyć, że jestem przeciwnikiem odkładania tego tematu na później. Najłatwiej uciec od odpowiedzialności, najłatwiej przekładać kontrowersyjne tematy na później, najłatwiej nie podejmować decyzji, najłatwiej przeczekać. Ale mieszkańcy Ciechanowa wybrali i mnie i Państwa nie po to, żeby zarządzać, tylko po to, żeby rządzić. Mieszkańcy naszego miasta oczekują jasnych deklaracji. Jeśli dziś na tej sali są radni, którzy są przeciwko lokalizacji sklepu Lidl przy ulicy Sienkiewicza, to mają doskonałą okazję, żeby to wyrazić w głosowaniu. Jasna sytuacja. Nie ma sensu odwlekać tej sprawy na później, bo za miesiąc sytuacja wcale się nie zmieni, będzie taka sama. Mam wrażenie, że i tak wszyscy tu obecni mają w tej sprawie wyrobiony pogląd i warto, żeby dziś go wyrazili. Mogę powiedzieć jedno do Państwa radnych - nie lękajcie się. Trzeba mieć odwagę, żeby podejmować także trudne decyzje. Proszę Państwa radnych o głosowanie przeciwko wnioskowi o zdjęcie tego punktu z porządku obrad - apelował prezydent.
Zaraz po wystąpieniu prezydenta i po krótkiej konsultacji z posłem PiS Robertem Kołakowskim, radny Robert Kuciński poprosił o zarządzenie 10-minutowej przerwy, do czego przychylił się przewodniczący Goździewski. Wszyscy radni klubu PiS udali się na dyskusję do jednego pokoju. Kiedy przerwa z 10 minut przeciągnęła się do ponad 20, przewodniczący Rady Miasta oznajmił krótko, że jeden z radnych źle się poczuł i przerwa potrwa kolejnych 10 minut. Zaraz po tym w ratuszu, w towarzystwie Roberta Kucińskiego, w dresie i z nogą w gipsie, pojawiła się nie obecna do tej pory na sesji radna Barbara Kornatowska. Zaraz po tym obrady wznowiono.
Do dyskusji na temat wniosku radnych PiS włączył się radny Zdzisław Dąbrowski, także przeciwnik zdejmowania projektu uchwały z porządku obrad. - Uczestnicząc w posiedzeniu komisji i trwającej dyskusji, w trakcie której była mowa o opiniach zarządów osiedli, odniosłem wrażenie, że te opinie nie do końca mogą być wiarygodne i z takim odczuciem wyszedłem z tej komisji. Pofatygowałem się do dzielnicy Bloki, by zasięgnąć języka u źródła. Dla nikogo w Ciechanowie nie jest tajemnicą, jaki przekrój demograficzny ta dzielnica posiada. To są w większości ludzie, którzy żyją za paręset złotych miesięcznie. Odjeżdżałem z tej dzielnicy z pytaniem, które kołatało mi się w głowie: jak w końcu z tym Lidlem i Biedronkami jest? Obiecywano nam w kampanii, że jak przyjdzie nowa ekipa, to Lidl od ręki powstanie, bo ta stara ekipa blokuje. A dzisiaj w dalszym ciągu będziemy skazani na Biedronki? Nie byłem w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ jestem członkiem mało znaczącego klubu w tejże radzie, jednak uzyskałem mandat, dziś posiadam wiedzę i z tego miejsca kieruję przekaz, by sytuację mieszkańców poddać głębokiej refleksji i najsłabszych ekonomicznie ludzi w Ciechanowie nie skazywać na monopol jednej firmy.
W podobnym tonie wypowiedział się także inny członek klubu Razem Dla Ciechanowa - radny Mariusz Stawicki - Nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Są takie momenty, że trzeba podjąć decyzję i dokonać wyboru. Każdy zarząd osiedla przyłożył się i wykonał ogromną robotę, by przeprowadzić sondaż i jego wyniki są jednoznaczne. Oczywiście możemy przeprowadzić kolejny sondaż i prowadzić go do skutku, aż wyniki będą zgodne z Państwa oczekiwaniami. Chyba nie tędy droga, bo w ten sposób decyzję ciągle będziemy odwlekać. Nie ma sensu zdejmować tej uchwały, tylko należy podjąć decyzję: tak lub nie. Dla mieszkańców dzielnicy Bloki wydaje się, że ten sklep jest po prostu potrzebny i oni tego sklepu chcą. Jesteśmy radnymi nie jednego środowiska, nie jednej dzielnicy, tylko całego miasta. Mieszkańcy wypowiedzieli się zdecydowanie: chcemy sklepu, który da nam dostęp do tanich towarów. Apeluję o rozsądek i wsłuchanie się w głosy tych biedniejszych ludzi. Nie sądziłem, że radni PiS będą mieli z tym kłopot, myślałem że jest to oczywiste.
Na argumenty radnego Stawickiego nie pozostał dłużny wiceprzewodniczący Rady Miasta, Stanisław Talarek, który winy za brak Lidla w Ciechanowie upatruje w rządach poprzednich ekip. - Radni PiS nie mają z tym kłopotu i chyba ktoś powinien posypać sobie głowę popiołem. To nie jest sprawa z dnia dzisiejszego, tylko ciągnie się z lat ubiegłych. Mieliście większość, gdzie wtedy byliście, kiedy blokowaliście Lidla? Dzisiaj pochylacie się nad najbiedniejszymi, trzeba było to zrobić dwie kadencje temu. To już jest hipokryzja.
- Nie będę posypywał głowy popiołem, bo Lidl nie był blokowany - odpowiadał radny Stawicki - Jesteśmy i byliśmy zwolennikami urozmaicenia oferty ze strony sklepów dyskontowych w Ciechanowie. Zarzut tego rodzaju trzeba udowodnić. Pan tylko rzuca oskarżenie. Ta inwestycja nie była blokowana. Procedura była długa z powodów prawnych, można się wczytać jak to wyglądało, dlaczego Lidl nie mógł tam powstać przed zmianą planu zagospodarowania. Skoro uważacie, że blokowaliśmy, to dlaczego teraz nie chcecie? Nie rozumiem.
Na zupełnie inne aspekty uwagę zwrócił natomiast radny Michał Jeziółkowski. Jego zdaniem odwlekanie tego typu decyzji, może zadziałać na niekorzyść miasta podczas poszukiwania ewentualnych inwestorów:
- Chciałbym zwrócić uwagę na coś takiego, jak wiarygodność miasta. Oprócz tego, że mamy kompetencje władcze, to jesteśmy też partnerem biznesowym i nie wiem, czy nie tworzymy tutaj swego rodzaju kazusu, który potem przy każdej decyzji większej rangi, nie spowoduje tego, że będą wymagane konsultacje. Nie twierdzę, że konsultacje są czymś złym, tylko trzeba się zastanowić, czy zmiana planu zagospodarowania jest sprawą aż tak wysokiej rangi. Czy nie będzie przed nami w tej kadencji spraw ważniejszych. To my jesteśmy przedstawicielami mieszkańców i to my musimy podejmować decyzje, nie możemy uprawiać spychologii. Żeby nie okazało się, że nasza wiarygodność jest nadszarpnięta. Przed nami wiele lat, kiedy mam nadzieję pojawi się zainteresowanie ze strony inwestorów. Hasło naszego miasta to "Otwórz się na Ciechanów" i trzeba się zastanowić, czy swoboda prowadzenia działalności gospodarczej to jest rzecz ważna. Wydaje mi się, że tak. Może się okazać, że każdy podmiot, który będzie chciał zainwestować pieniądze w naszym mieście, będzie miał poczucie, że w Ciechanowie odbywa się coś takiego, jak gospodarka centralnie planowana. To już kiedyś było, teraz mamy wolny rynek. Pierwszym argumentem w dyskusji na temat Lidla był bazarek. Mam wątpliwości, czy Lidl byłby konkurencją dla bazarku. Konsumenci, którzy będą robili zakupy w Lidlu, to konsumenci którzy aktualnie kupują w Biedronkach czy innych marketach. Nikogo na siłę za rękę nie zaprowadzimy na bazarek. Każdy na miarę swojego rozumu i portfela, sam będzie podejmował decyzje, gdzie ma robić zakupy. Odkładanie tej decyzji nie ma sensu, tak czy inaczej od niej nie uciekniemy.
Mimo gorącej dyskusji i wielu argumentów, radni PiS nie zmienili swojego zdania, co wyrazili w głosowaniu. Za zdjęciem projektu uchwały z porządku obrad było 11 radnych (wszyscy z klubu PiS). 8 radnych (Razem Dla Ciechanowa, PSL i radny niezrzeszony) zagłosowało przeciw, a 2 (Agnieszka Kuźma i Marcin Żebrowski z PiS) wstrzymało się od głosu. Zgodnie z zapowiedziami sprawa ma powrócić podczas majowej sesji Rady Miasta. W między czasie na wszystkich osiedlach planowane jest przeprowadzenie konsultacji z mieszkańcami.
(fot. UM Ciechanów)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Do Marek: 1 miejsce w sklepie wielkopowierzchniowym zabiera 2,5 miejsca pracy na rynku lokalnym. Zastanawia mnie też od kiedy taki sklep to inwestycja. Inwestycją powodującą rozwój miasta jest zakład pracy. Daje miejsca pracy, promuje miasto. Pomnik? A ktoś od Ciebie ktoś chce? Debilne można powiedzieć to podejście i nie wiedza, a raczej chwalenie się brakiem wiedzy, co to jest społeczna inicjatywa. Dadzą ci, którzy uznają to za słuszne. Tak samo jak jedni dają na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, inni nie (i krytykują jeszcze jakby z ich szło).
antywardzińskie czy nie , wiadomo że Wardzińskie były biedronki , lidl PSL , a pomnik smoleński będzie PIS . Nie tak źle każdy coś ma swojego . Po co te spory
niech zlikwidują Biedronki Wardzińskiego i zrobią tam LIDL
I co z tych z PiSu mamy? Żenujące wypowiedzi. Rządzą jak w swoim domu. A to miasto Ciechanów. Wstydu nie ma taki przewodniczący Goździewski - wsłuchaj się w głos mieszkańców , co nie są tacy jak ty nadziani i nie cwaniakują. Odpuścił by sobie taki, a nie kręci jak w swoich związkach partnerskich. Rozwalanie i wydłużanie pewnych dobrych inwestycji kiedyś się odbije. PiS niech odpuści sobie także dowodzenie w sprawie pomnika smoleńskiego, i niech nie żerują na mieszkańcach i zmarłych. Wybrani nie po to, by sobie i dla siebie nagrabiać. Hańba! Co to za samowolki na sesji, przerwy i narady klubowe, zwoływanie swoich z gipsem ( na zwolnieniu niech siedzi w domu), jak kto zqałabł to przewodniczący powinien wezwać karetkę a nie sam wszystkim blokować czas. To brak wszelkich norm. Wstyd!
To jest chore blokują miejsca pracy a chcą zmarnotrawić nasze pieniądze na jakiś debilny pomnik. Niezłych radych sobie wybraliśmy ....
Chyba antywardzińskie? PiS przecież!
pseudowardzińskie polityczki to blokują
żenada, wszystko przez postwardziniskich polityczków