
Wiele osób, które mają kredyty we frankach, słyszało o przelicznikach. Pytają też, czy jest możliwość przewalutowania kredytu na złotówki, a takie informacje udzielają kancelarie dla frankowiczów. Gdy wzrosła wartość kredytów we frankach, wiele osób uznało, że rozsądnie jest wystąpić do banku o przewalutowanie kredytu na złotówki. W mediach coraz głośniej mówiło się o rzekomych ugodach z bankami, które mają oferować pozbycie się franka szwajcarskiego z samych umów.
Wbrew powszechnej opinii, przewalutowanie nie jest tym samym, co pozbawienie prawa do franka. Kredytobiorca staje się kredytobiorcą w PLN, a pozostała do spłaty kwota kredytu zostanie przeliczona po określonym kursie. Oznacza to, że oprocentowanie kredytu może wzrosnąć, ponieważ LIBOR jest podawany w PLN, a nie w CHF. W praktyce często oznacza to, że raty kredytu rosną, ponieważ wzrasta oprocentowanie kredytu. Przeliczanie walut odbywa się zwykle według aktualnych kursów podawanych przez bank. Banki zazwyczaj proponują właścicielom długów ewentualność przewalutowania ich długów z waluty obcej po niższym kursie. Jednak w rzeczywistości nie zawsze tak się dzieje. Wyjaśniamy to zjawisko na przykładzie. Zakładając, że zaciągnęliśmy w 2008 r. kredyt hipoteczny indeksowany do CHF w wysokości 100 000 zł, mimo że przez kilka lat spłacaliśmy prawie 90 000 zł (kurs franka wynosił ok. 4,20), bank nadal wykazywałby saldo zadłużenia 25 000 CHF (po przeliczeniu na złote jest ono wyższe niż na początku). Przeliczenie zadłużenia na złote pokazuje, że jest ono tańsze niż przed jego spłatą - oszczędność prawie 20 000 zł! Byłaby to fascynująca propozycja - ale niestety nie zawsze tak jest w praktyce!
Pożyczkodawcy i banki nie chcą ofrankowania kredytu, ponieważ obawiają się, że nie zostaną spłaceni. Dlatego właśnie proces sądowy jest długi i żmudny. W większości przypadków może być potrzebny prawnik, ponieważ będzie to postępowanie sądowe. Sąd stwierdza, że umowa zawiera klauzule abuzywne i "usuwa określone paragrafy" z umowy, uznając, że klauzule abuzywne są nieskuteczne. Dzięki takiemu rozwiązaniu kredyt od samego początku staje się kredytem złotówkowym. De-franking oznacza, że możesz odliczyć od podstawy opodatkowania kwotę odpowiadającą amortyzacji salda kredytu. Jest ona oparta na stawce Libor (skrót od London Interbank Offered Rate), która stanowi punkt odniesienia dla krótkoterminowych stóp procentowych, według których banki udzielają sobie nawzajem pożyczek. Oprocentowanie tego typu pożyczek jest niskie i wynosi zazwyczaj poniżej 1%.
Według najnowszych statystyk prowadzonych przez Nawigatora Stop Bankowemu Bezprawiu, tylko w pierwszej połowie 2021 r. zapadło ponad 2 tys. korzystnych orzeczeń na rzecz frankowiczów, którzy skorzystali z unieważnienia umowy frankowej. Banki wygrały mniej, bo tylko 20 spraw. Większość wyroków, bo ponad 90%, dotyczyła jednak unieważnienia kredytów frankowych. Bank, po utracie zabezpieczenia hipotecznego (tj. gdy frankowicz nie ma kredytu i może wykreślić hipotekę z nieruchomości), może żądać jedynie nominalnej wartości kredytu. Nie ma orzeczenia polskiego sądu, które potwierdzałoby, że bankom przysługuje inne odszkodowanie niż wartość nominalna.
Artykuł powstał we współpracy z https://kancelariafrankowicza.pl/
Artykuł sponsorowany
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
"Kredyty frankowe" - bez franków , to największy wałek ostatnich dziesięcioleci. W majestacie prawa okrada się Polaków ,a politycy w każdej kampanii wyborczej "unieważniają" ten wynalazek. Pozdrowienia dla pana Dudy,