
W minioną sobotę (3 października) zmarł Wojciech Kowalski - były piłkarz ciechanowskich klubów i biegacz. Miał 87 lat. Uroczystości pogrzebowe odbędą się w najbliższą środę.
- Dotarła do nas, do całego środowiska biegaczy, smutna wiadomość - w sobotę 3 października zmarł Wojciech Kowalski (Kiwaj). Przed laty znany piłkarz ciechanowskich klubów, potem jeden z pierwszych biegaczy w Ciechanowskiem, uczestnik pierwszego Maratonu Pokoju w Warszawie (i wielu, wielu następnych), uczestnik biegów długodystansowych w Polsce i za granicę. Współzałożyciel Klubu Biegacza TKKF Promyk w Ciechanowie, życzliwy kolega, przyjaciel. Sport był dla niego wielką pasją, jeszcze niedawno można było go spotkać na biegowych trasach. Żegnaj Wojciechu - poinformował w mediach społecznościowych ciechanowski działacz sportowy, Zenon Lewandowski.
Wojciech Kowalski przez wielu kojarzony był z boiskowego pseudonimu "Kiwaj". Przez około 20 lat, między 1948 a 1968 roku, był zawodnikiem Ciechanowianki, a następnie Juranda Ciechanów, bo pod takimi nazwami funkcjonował dzisiejszy MKS. Później Jego wielką pasją stało się bieganie. Pokonał m.in. ponad 50 maratonów. Był aktywnym biegaczem jeszcze po ukończeniu 80. roku życia, najczęściej będąc już najstarszym uczestnikiem poszczególnych zawodów.
Ostatnie pożegnanie Wojciecha Kowalskiego odbędzie się 7 października. Nabożeństwo żałobne odprawione zostanie o godz. 14:00 w Domu Pogrzebowym Calvaria przy ul. Gostkowskiej 69, po którym nastąpi wyprowadzenie na cmentarz komunalny. Ceremonia pogrzebowa rozpocznie się o godz. 13:15 modlitwą różańcową.
O piłkarskiej przygodzie "Kiwaja" możecie dowiedzieć się więcej z naszego materiału sprzed kilku lat. Wojciech Kowalski był bowiem gościem zorganizowanego wówczas przez MKS Ciechanów spotkania, gdzie opowiadał o ciechanowskiej piłce nożnej w czasach powojennych. Relację znajdziecie tutaj:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie