
Dopiero konkurs rzutów karnych wyłonił zwycięzcę starcia ostatniego w tabeli TS Siemiatycze z liderem tabeli Jurandem Ciechanów. Szczypiorniści znad Łydyni ostatecznie dopisali do swojego dorobku dwa punkty i nadal pewnie przewodzą ligowej stawce.
Wydawało się, że mecz w Siemiatyczach będzie dla ciechanowian spacerkiem. Nie dość, że w pierwszej rundzie pokonali TS różnicą aż trzynastu bramek, to gospodarze z zaledwie dwoma zwycięstwami i dziesięcioma porażkami na koncie znajdowali się na dnie tabeli. Pierwsza połowa sobotniego meczu nie zwiastowała kłopotów. Po dość wyrównanym początku Jurand wypracował sobie kilkubramkową przewagę i na przerwę schodził z prowadzeniem 16:11. Od początku drugiej połowy gospodarze zaczęli jednak systematycznie zmniejszać dystans do ekipy z Ciechanowa, by około 45 minuty wyjść nawet na prowadzenie 21:19. Jurand co prawda szybko zdołał odrobić starty, jednak już od ostatnich sekund walka toczyła się bramka za bramkę i ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem 25:25. W konkursie rzutów karnych lepszy okazał się Jurand, który zwyciężył 4:3 i dopisał do swojego dorobku dwa punkty.
W drużynie Juranda tradycyjnie najskuteczniejszy był Patryk Dębiec, który zdobył 12 bramek i jest obecnie wiceliderem klasyfikacji strzelców. Bramki zdobywali również: Łukasz Klimowski - 4, Piotr Ruszkowski i Krzysztof Szuba - po 2, Andrzej Kosik, Bartłomiej Miłek, Sebastian Dobrzyniecki, Bartosz Smoliński i Damian Tobolski - po 1.
Jurand przewodzi tabeli z dorobkiem 36 punktów. Drugi w stawce ROKiS Radzymin traci do ciechanowian osiem punktów, ale rozegrał o jedno spotkanie mniej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
MKS to powinien za wami torby nosić i ręczniki podawać.
MKS to powinni dawno rozwiązać!!!