
„Ale małżeństwo, Zosiu, jest rzecz wielkiej wagi, / Radź się serca własnego, niczyjej powagi / Tu nie słuchaj, ni stryja próśb, ni namów cioci (…)” – tak pisał o instytucji małżeństwa Adam Mickiewicz w poemacie „Pan Tadeusz”. Istotnie, małżeństwo to rzecz wielkiej wagi, która wymaga wszechstronnego rozważenia. Warto wysłuchać nie tylko swojego serca, ale także kilku uwag prawnika.
Przede wszystkim, względem prawa małżonkowie mają równe prawa i obowiązki w małżeństwie. Są obowiązani do wspólnego pożycia, do wzajemnej pomocy i wierności oraz do współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli (art. 23 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, dalej: KRO). Zapis ten, na pozór klarowny i oczywisty, przysporzyć może w praktyce wielu komplikacji, a wdrożenie go w życie wymaga sporo wysiłku. Małżonkowie, „odtąd jedno, choć nadal dwoje” (K. Wojtyła), zaczynają stanowić swoistą jedność względem prawa.
Z chwilą zawarcia małżeństwa między małżonkami powstaje wspólność majątkowa. Przedmioty majątkowe nabyte po tej chwili przez oboje małżonków lub przez jednego z nich stanowią majątek wspólny. Mają w sobie ziarenko prawdy skecze kabaretowe opowiadające o tym, jak mąż wraca z pracy, a żona pyta go o wypłatę i jakąś jej część zabiera dla siebie. Pobrane wynagrodzenie za pracę stanowi bowiem majątek wspólny. Podobnie opłata z tytułu dzierżawy gruntów należących do męża, czy samochód, jaki kupił w rocznicę ślubu, choćby kupił go dla siebie (chyba, że nabył go np. w zamian za pieniądze uzyskane poprzez darowiznę). Jednocześnie, ustawodawca wprowadził także mechanizm, zgodnie z którym jeśli ów mąż popadnie w długi, a nie będzie w stanie ich spłacić, komornik może zapukać do drzwi jego żony. Taka sytuacja może mieć miejsce, jeśli dług powstał w związku z czynnością, na którą małżonka wyraziła zgodę (art. 37 KRO), np. w sytuacji obciążenia nieruchomości.
Zabezpieczeniem przed tego rodzaju sytuacjami może być intercyza – majątkowa umowa małżeńska. Ustanawiając rozdzielność majątkową, małżonkowie mogą spać spokojnie, mając świadomość, że w razie kłopotów finansowych jednego małżonka, nikt nie odbierze drugiemu małżonkowi jego domu, auta, czy posiadłości (z których przecież korzystać mogą wspólnie, a w przypadku mieszkania służącego zaspokojeniu potrzeb rodziny mają do tego wprost przyznane prawo – art. 281 KRO). Ustawodawca zabezpiecza także małżonka, który wychowywał dzieci i nie mógł wówczas pracować, konstruując dla niego możliwość zawarcia intercyzy ustanawiającej rozdzielność majątkową z wyrównaniem dorobków (dorobek jest to wzrost wartości majątku po zawarciu umowy majątkowej). Ustrój rozdzielności majątkowej z wyrównaniem dorobków jest również szczególnie korzystny, gdy jeden z małżonków prowadzi działalność gospodarczą, gdyż pozwala to uniknąć odpowiedzialności za długi majątkiem wspólnym.
W sytuacji, gdy miedzy małżonkami dojdzie do rozwodu, a jeden z nich zostanie uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, powinien on liczyć się z tym, że jeśli rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, będzie on obowiązany dostarczać małżonkowi niewinnemu środków utrzymania, przyczyniając się w odpowiednim zakresie do zaspokajania jego usprawiedliwionych potrzeb, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku (art. 60 KRO). Stosuje się tu odpowiednio przepisy o obowiązku alimentacyjnym między krewnymi (art. 61 KRO).
Mówiąc o obowiązku alimentacyjnym, warto odnieść się także do dzieci. Te zrodzone po zawarciu małżeństwa uważane są za dzieci mężczyzny będącego mężem matki (art. 62 KRO, domniemanie to może być obalone na skutek powództwa o zaprzeczenie ojcostwa). Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie (chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania – art. 133 KRO). Powinni dostarczać mu środków utrzymania, a w miarę potrzeby także środków wychowania. Warto zwrócić uwagę, że obowiązek ten nie jest ograniczony w czasie.
Dziecko aż do uzyskania pełnoletniości pozostaje pod władzą rodzicielską. Na ogół władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom, ale niekiedy sąd może ją zawiesić, ograniczyć lub pozbawić jej (w szczególności gdy rodzice trwale nie interesują się dzieckiem – art. 111 KRO). Może nawet ustanowić dla dziecka opiekę. Jeżeli władza rodzicielska przysługuje obojgu rodzicom, o istotnych sprawach dziecka powinni rozstrzygać wspólnie, w braku porozumienia między nimi rozstrzyga sąd opiekuńczy (art. 97 KRO). Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, do takich istotnych spraw dziecka należy m.in. określenie sposobu realizowania wierzytelności alimentacyjnych należnych dziecku od jednego z rodziców i dysponowania nimi przez drugie z rodziców w zakresie przysługującej mu władzy rodzicielskiej.
Kiedy małżonkowie kochają się, wszystko układa się pomyślnie w sposób naturalny. Trudności zaczynają się tam, gdzie kończy się konsensus. Wówczas dopiero postanowienia o „wzajemnej pomocy” czy „współdziałaniu dla dobra rodziny” nabierają głębszego sensu. Fakt, że nadal wiele osób decyduje się na to, by stanąć na ślubnym kobiercu pozwala wierzyć, że postulaty wspólnego pożycia, wzajemnej pomocy i wierności oraz współdziałania dla dobra rodziny są jednak możliwe do wcielenia w życie.
Autor: Ilona Kasińska
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie