
Nadszedł czas na zmianę auta lub kupno zupełnie nowego. Wybieramy auto — markę, model, przeglądamy oferty i decydujemy się na konkretny egzemplarz. Jeśli nie zrobiliśmy tego wcześniej, warto w tym miejscu zastanowić się nad sposobem finansowania zakupu. Porównujemy różne możliwości, sprawdzamy, czym się od siebie różnią i podejmujemy decyzję — finansujemy auto leasingiem. No dobrze, ale od czego w takim razie zacząć? W tym artykule pomożemy Ci znaleźć odpowiedź i ułożymy kroki w logiczną ścieżkę działania.
Jeśli nigdy wcześniej nie korzystaliśmy z leasingu, już na początku może pojawić się dylemat — najpierw zamówić wybrany samochód i wtedy wybierać firmę finansującą, czy może jednak w pierwszej kolejności wybrać leasingodawcę, a dopiero potem kontaktować się ze sprzedawcą pojazdu? Odpowiedź na to pytanie nie jest jednoznaczna i warto przeanalizować obie drogi.
W każdym salonie samochodowym, włącznie z tym, który oferuje sprawdzone auta używane, dostępny jest leasing samochodów. Możemy tam skierować swoje pierwsze kroki i wybrać pojazd oraz zapoznać się z ofertą finansowania. Warto mieć jednak na uwadze, że dealerzy otrzymują prowizję za skuteczne polecenie leasingu z instytucji, z którą współpracują. Niechętnie będą rezygnować z dodatkowego zysku, jaki w ten sposób wypracowują, a to może wpłynąć na nasz finalny koszt leasingu.
Leasingodawcy współpracują z konkretnymi producentami, a nawet dystrybutorami aut, dzięki czemu mogą zaproponować swoim bezpośrednim klientom rabaty, na wybrane samochody. Pozwala to zorientować się nie tylko w samej ofercie leasingu, ale także dowiedzieć się jakie modele moglibyśmy zyskać w niższej cenie, niż ta zaproponowana na starcie przez salon.
Czasami jednak rabaty oferowane przez leasingodawców nie są wcale imponujące i może się okazać, że przy odrobinie determinacji można byłoby wynegocjować ze sprzedawcą auta korzystniejszy rabat lub zyskać dodatkowe wyposażenie albo pakiet ubezpieczenia.
Skierowanie swoich pierwszych kroków do dealera lub do firmy leasingowej będzie mieć swoje plusy i minusy. To, który ruch jest bardziej opłacalny, zależy wyłącznie od tego, jakie oferty otrzymamy. Warto jednak badać rynek dwutorowo i zapoznać się z ofertami w salonach samochodowych, jak również firm finansujących. Porównując wybrany leasing w Santander Consumer Multirent z ofertą z salonu, możemy już łatwo określić, który wariant będzie dla nas korzystniejszy.
Ponadto, idąc do salonu z już przygotowaną zewnętrzną ofertą leasingu, ma lepszą pozycję wyjściową do negocjacji warunków. Może się jednak zdarzyć, że salon widząc naszą determinację do skorzystania z zewnętrznego leasingu, może nie być skory do udzielania rabatów lub dodawania wyposażenia. Często jest to wyłącznie negocjacyjny blef, więc nie warto od razu rezygnować i szukać innego dealera.
Artykuł sponsorowany
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie