
Szymon Kołecki zakończył współpracę z największą w kraju federacją mieszanych sztuk walki. Współwłaściciel KSW postanowił przedstawić mu jednak jeszcze jedną propozycję.
- Kolejny etap w moim sportowym życiu dobiegł końca, tym razem dotyczy mojej współpracy z federacją KSW. Chcę federacji serdecznie podziękować za możliwość stoczenia trzech wspaniałych pojedynków z Mariuszem, Damianem i Martinem oraz, że doprowadzili w trudnej sytuacji do mojego występu na gali KSW 62. Od zawsze występ dla KSW był moim marzeniem, które udało się zrealizować. Życie jednak biegnie dalej i czas realizować kolejne marzenia. Życzę federacji KSW dalszych sukcesów i raz jeszcze dziękuję za możliwości które wspólnie tworzyliśmy - poinformował w mediach społecznościowych mieszkaniec Ciechanowa.
W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" doprecyzował, że w tym roku miał stoczyć jeszcze jedną walkę w KSW. Federacja zaproponowała mu starcie z Tomaszem Narkunem, niepokonanym od pięciu lat zawodnikiem w wadze półciężkiej. Olimpijczyk odrzucił ofertę, tłumacząc że pozostawiono mu zbyt mało czasu na właściwe przygotowanie się do pojedynku. Tym samym zdecydował się zakończyć współpracę z KSW.
Współwłaściciel federacji, za pośrednictwem mediów społecznościowych, odpowiedział na decyzję Kołeckiego i przedstawił propozycję kontynuacji współpracy. - Szymon, jeśli rzeczywiście problemem było to, że daliśmy Ci za mało czasu na przygotowanie, powiedz, ile go potrzebujesz. Proponujemy Ci tę walkę w dowolnym dla Ciebie terminie - napisał Maciej Kawulski. Czy mieszkaniec Ciechanowa zmieni zdanie, czy też przeniesie się do innej federacji - tego obecnie nie wiadomo.
Szymon Kołecki stoczył cztery pojedynki w KSW. Wygrał wszystkie, pokonując Mariusza Pudzianowskiego, Damiana Janikowskiego, Martina Zawadę oraz Akpo Szostaka.
(fot. facebook.com/Szymon Kołecki)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie