
Wymarzony debiut Szymona Kołeckiego na gali KSW 47. Ciechanowianin pokonał w pierwszej rundzie walki wieczoru Mariusza Pudzianowskiego.
Wbrew powszechnej opinii lżejszy o około 14 kg od swojego przeciwnika olimpijczyk ani myślał czekać na to, co zrobi popularny "Pudzian" i sam ruszył do ataku. Walka toczyła się pod jego dyktando. Pojedynek musiał jednak zostać na chwilę przerwany, po tym jak Kołecki przypadkowo kopnął byłego strongamana w krocze. Po wznowieniu walki mieszkaniec Ciechanowa nie zmieniał taktyki i cały czas próbował atakować Pudzianowskiego. W końcu pod koniec pierwszej rundy Kołecki obalił rywala, a ten natychmiast odklepał. Okazało się, że 42-letni Pudzianowski doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda i nie był w stanie kontynuować walki.
Tym samym Kołecki wygrał pojedynek przez techniczny nokaut. To jego siódme zwycięstwo w oktagonie, w ósmym pojedynku stoczonym w MMA.
(fot. facebook.com/szymonkolecki)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie