Kapryśna zima

Pogoda za oknem jest bardzo intrygująca. Temperatura oscyluje w granicach zera, pada śnieg, jest ślisko, a w dzień rozjeżdżony puch tworzy "pluchę". Ma to swoje plusy i minusy. W końcu doczekaliśmy się śniegu, młodzież szkolna może w trakcie ferii ulepić bałwany, zorganizować bitwę na śnieżki, fortecę ze śniegu i wiele innych.

Niestety, gdy zaczyna się robić ciemno, ulice znowu przechodzą metamorfozę i zamieniają się w lodowisko. Opady śniegu z deszczem powodują, że nawierzchnia jezdni odmawia współpracy i niedostosowanie prędkości do warunków może przerosnąć nawet najnowocześniejsze systemy odpowiedzialne za bezpieczeństwo w samochodach. Podróżując  ulicami Ciechanowa natknęliśmy się na efekty jednego z takich przypadków.



W trakcie dnia śnieg roztapia się, na miejskim lodowisku mieszczącym się przy ul.17 stycznia, około godz.15, był problem z rozmarzającą nawierzchnią. W związku ze słabymi mrozami, nie była ona w stanie wystarczająco zamarznąć i przy bieżących temperaturach nie da się utrzymać jej w odpowiedniej kondycji. Chociaż MOSiR jest dobrze przygotowany, to z pogodą nie ma szans, ciechanowscy łyżwiarze również od dawna czekają na sprzyjające warunki.



Pamiętajmy, aby zaopatrzyć się w co najmniej małą łopatę, kable rozruchowe,  a odmrażacz do zamków włożyć wcześniej do kieszeni. Niestety zimowa aura zmusza nas także do brania pod uwagę wydłużonego czasu przejazdu oraz czasu potrzebnego na odśnieżenie auta lub garażu. Mając to wszystko na uwadze, a także wskazówki o których pisaliśmy w artykule "Nareszcie. Śnieg!" prosimy o rozwagę, gdyż prędkość większa o 5-10km/h wiele nie przyśpieszy, to w takich warunkach droga hamowania i problemy z nią związane są o wiele większe.

Łukasz Ozdarski