
Dramatyczna końcówka i zwycięstwo w rzutach karnych. Jurand Ciechanów z przytupem po blisko miesięcznej przerwie wrócił na drugoligowe parkiety. Zawodnicy znad Łydyni zajmują obecnie trzecie miejsce w tabeli.
Tym razem ciechanowianie mierzyli się na wyjeździe z ekipą SPR Pabiks Pabianice, która plasowała się na pozycji wicelidera. Mimo, że spotkanie rozpoczęło się od dwubramkowego prowadzenia gospodarzy, to Jurand szybko odrobił straty i na przerwę schodził z prowadzeniem 15:13. W drugiej połowie ciechanowianie długimi fragmentami kontrolowali przebieg meczu, prowadząc nawet w pewnym momencie 27:24. Szczypiorniści z Pabianic mieli jednak piorunującą końcówkę i w ostatnich fragmentach spotkania zdołali wyjść na prowadzenie. Jurand rzutem na taśmę doprowadził do remisu 30:30, a zwycięzcę wyłonił konkurs rzutów karnych. Tu lepsi okazali się zawodnicy z Ciechanowa, którzy wygrali 5:4.
Dzięki tej wygranej Jurand dopisał do swojego dorobku dwa punkty i awansował w tabeli na trzecie miejsce. W najbliższą niedzielę (19 listopada) ciechanowianie zmierzą się przed własną publicznością z drużyną ROKiS Radzymin. Początek spotkania o godz. 15:00 w hali sportowej MOSiR.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie