
Prokuratura Rejonowa w Ciechanowie zakończyła już dochodzenie w sprawie strzelania do gołębi wolno żyjących w Ciechanowie.
Przypomnijmy o sprawie, o której pisaliśmy. 23 stycznia br. przy ul. Wyzwolenia znaleziono martwego wolno żyjącego gołębia. Jak się okazało, został on postrzelony z wiatrówki kalibru 7,8 mm. Z tego powodu wszczęto dochodzenie z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt. Dowodem w tej sprawie jest śrut pochodzący z tej broni pneumatycznej.
Sprawa wbrew pozorom nie jest błaha. Zgodnie z zapisami tego artykułu, "kto zabija, uśmierca zwierzę albo dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1-4 podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
Od początku było wiadomo, że nie będzie łatwo wykryć, kto uśmiercił z wiatrówki gołębia. Nie udało się tego ustalić. Z tego powodu zastępca prokuratora rejonowego Piotr Tyszka wydał w tej sprawie, 26 marca, postanowienie o umorzeniu dochodzenia. Powodem takiej decyzji jest niewykrycie sprawcy.
Sprawy to całkowicie nie kończy. Prokuratura nakazała zabezpieczenie dowodu rzeczowego. Ma być on przechowywany wraz z aktami sprawy do czasu przedawnienia karalności tego czynu, tj. do 23 stycznia 2040 roku!
O tej sprawie po raz pierwszy pisaliśmy tu:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Całe szczęście że wron w Ciechanowie nie ma
Morderców ludzi wypuszczają a za zabicie gołębia by do paki sadzali. Ludziom sie w glowach poprzerwacało.
Co to za prokuratura, gdyby zabito człowieka to też by sprawcy nie znaleźli?
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
A co, jeśli zrobił ta jakiś myśliwy? Do kaczek na ich bagienku można strzelać, a do obsrajdachów nie?