
W meczu 19. kolejki Superligi Jurand Ciechanów przegrał na wyjeździe z Zagłębiem Lubin 30:23. Nasi rywale dzięki temu zwycięstwu awansowali na ósmą pozycję w tabeli. Jurand wciąż jest przedostatni i w drugiej części sezonu niemal na pewno walczyć będzie jedynie w play-outach.
- Podobnie jak w meczach przegranych z Zabrzem i Legnicą nie byliśmy tak zdeterminowani w obronie jak w spotkaniach, które wygrywaliśmy. Za mało angażujemy się w grę defensywną. Nie mamy tylu atutów, żeby szukać szczęścia tylko w ataku i to jest przyczyna naszej porażki z Zagłębiem – tłumaczył po sobotnim meczu trener Juranda, Paweł Noch – w ataku kilka sytuacji było dobrze rozwiązanych. Poprawiliśmy również grę w przewadze liczebnej, ale niestety nie pokazaliśmy determinacji w grze obronnej i to skutkuje tym, że przegrywamy kolejny mecz.
- To, że rywale mają lepsze warunki fizyczne wiedzieliśmy od momentu, kiedy zdecydowaliśmy się grać w Superlidze. Uważam, że tym bardziej powinniśmy całe serce wkładać w grę w obronie. Fakt, że przegraliśmy cztery spotkania z rzędu na pewno też nam nie pomaga. Nic jeszcze nie jest stracone, ale jeżeli nie będziemy wkładać serca w grę obronną trudno będzie nam się utrzymać – zauważa szkoleniowiec ciechanowskich szczypiornistów.
O przyczyny porażki z Zagłębiem zapytaliśmy też skrzydłowego Juranda, Konrada Rurarza:
- Chyba nas troszkę sparaliżowała ta cała sytuacja. Dwa pierwsze mecze przegraliśmy jedną bramką. Na mecz z Zagłębiem była pełna mobilizacja. Doszedł stres tego meczu i nie udało się. Rywal nas dopadł od samego początku. Nasza słaba gra w obronie sprawiła, że Lubinianie szybko zdobyli przewagę w pierwszej połowie, której nie oddali już do końca – wyjaśniał Konrad Rurarz.
- W tym meczu brakowała pełnego zaangażowanie. Jeśli jesteśmy słabsi fizycznie to powinniśmy gryźć parkiet, a tego w meczu z Zagłębiem nie było. Pozwoliliśmy rywalom zdobyć zbyt dużo bramek z pierwszej linii – opowiadał nasz skrzydłowy.
Porażka w meczu z Zagłębiem pozbawiła nas szans na awans do play off. W drugiej części sezonu Jurand zagra w grupie najsłabszych drużyn ligi. Oprócz podopiecznych Pawła Nocha w gronie tym wystąpi również Warmia Olsztyn, która w ostatniej kolejce przegrała na wyjeździe ze Stalą Mielec 23:28. Do tego grona dołączą jeszcze dwie ekipy:
- Chciałbym zagrać z Miedzią i Zagłębiem. Blisko jest też Wągrowiec, ale z Nielbą nie chciałbym grać. U siebie z nimi co prawda wygraliśmy, ale na wyjeździe przegraliśmy. Tam są kibice bardzo mocno nastawieni na doping, więc wolałbym z nimi nie grać – mówi Konrad Rurarz.
Kolejne spotkanie Jurand rozegra już w najbliższą sobotę. We własnej hali ciechanowscy szczypiorniści zmierzą się ze Stalą Mielec. Początek meczu o godzinie 18:00.
Autor: Michał Fabisiak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie