Reklama

Dzień Dawcy Szpiku w Ciechanowie - pomóż !

24/10/2011 11:42
W Polsce co godzinę, stawiana jest komuś diagnoza: nowotwór krwi, czyli białaczka. Co drugi chory zakwalifikowany do przeszczepienia szpiku tego dawcy niestety nie znajduje. Im więcej potencjalnych dawców, tym większe szanse na życie dla osób chorych na białaczkę i inne choroby układu krwiotwórczego.



Ciechanowianie pomogą chorym na białaczkę!

Ciechanowski Dzień Dawcy Szpiku odbędzie się w siedzibie PWSZ przy ul. Narutowicza, 26 października (środa) , w godz. 12: 00 – 18:00.

Aby dołączyć do bazy potencjalnych dawców szpiku trzeba mieć ukończone 18 lat, być zdrowym, wziąć ze sobą dokument tożsamości z nr pesel i wystarczy oddać 4 ml krwi.
To, że zarejestrujesz się w bazie, nie oznacza, że kiedykolwiek oddasz szpik. Pamiętaj jednak, że decyzja o zostaniu dawcą musi być przemyślana! W przypadku, gdy okaże się, że któraś z zarejestrowanych osób jest czyimś genetycznym bliźniakiem, daje tej osobie nadzieję na nowe życie. Jeżeli wtedy zrezygnuje – odbiera ją.

Pomysłodawcą zorganizowania Ciechanowskiego Dnia Dawcy Szpiku jest 23- letni ciechanowianin Mariusz Wróblewski, który od kilku lat walczy z białaczką. Mariusz jest po dwóch przeszczepach szpiku i teraz sam walczy o to, by ludzie rejestrowali się jako potencjalni dawcy bo doskonale wie jak wielu chorych czeka na przeszczep.

CiechanowInaczej.pl – Skąd pomysł zorganizowania Dnia Dawcy Szpiku w Ciechanowie?

Mariusz Wróblewski: Pomysł od dawna krążył mi po głowie, jednak nie wiedziałem od czego zacząć. Pewnego dnia, dzięki koledze, poznałem Gosię Szlejkin, która jak później okazało się, organizowała dzień dawcy szpiku kostnego w Przasnyszu. Dowiedziałem się od niej jak to wygląda i postanowiłem od razu zabrać się do pracy. W niedzielę (18 września 2011r. – przyp. red.) pojechałem na dzień dawcy w Przasnyszu aby skontaktować się z ludźmi którzy przyjechali jako przedstawiciele Fundacji DKMS (główny organizator akcji – przyp. red.). Po rozmowie z pracownikiem fundacji, wstępnie ustaliliśmy termin i miejsce ciechanowskiej akcji. Wtedy byłem już pewny, że to się odbędzie.

CiechanowInaczej.pl – Od kilku lat walczysz z białaczką. Jak przyjąłeś tę diagnozę, że to właśnie akurat na Ciebie musiało trafić?

Mariusz Wróblewski: Początkowo z uśmiechem na ustach. Postawiono mi diagnozę w wieku 16 lat. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, co to jest za choroba. Jakie czekają mnie wyrzeczenia, zresztą panicznie bałem się ukłucia igły. Jednak nie przyjmowałem do wiadomości czarnych scenariuszy. Na początku było trochę smutno, że nie mogę żyć jak normalny 16-latek. Nie mogłem popełniać wielu błędów życia codziennego, ponieważ większość czasu spędzałem w szpitalu.

CiechanowInaczej.pl – I rozpoczęła się walka...

Mariusz Wróblewski: Rozpoczęła się na dobre w 2005 roku. Lecz to nie jest walka jedynie z chorobą. To także walka również z samym sobą. Teraz, z perspektywy czasu, człowiek zauważa jak wiele pozytywnych rzeczy nauczyła choroba. Kiedyś nie pomyślałbym nawet, że odważę się na wiele rzeczy. Ta choroba ma wielki wpływ na relacje z rodziną, przyjaciółmi i kobietą. Nie da się przejść tej choroby bez przeszkód. Rodzina i najbliżsi chcą troszczyć się jak najbardziej o mnie. Z kolei ja chciałbym żyć jak normalny, zdrowy człowiek. Mieć plany, perspektywy, bawić się, szaleć. Często trzeba szukać kompromisów oraz słuchać rozumu. Przez tyle lat walki z białaczką można ją dość dobrze poznać, ale też z doświadczenia człowiek wie na ile może sobie pozwolić. Walka z tą chorobą chyba nigdy się nie kończy. Ja prawdopodobnie sam niestety nie wezmę udziału w dniu dawcy szpiku. Niestety wyniki i parametry mojego szpiku znów wskazują na wznowę choroby. Od poniedziałku (17 października – przyp. red.) jestem znów w klinice czekając na informacje, co będzie dalej. Jednak liczę na naszych ciechanowian, że odważą się, przemyślą swoją decyzję i razem spróbujemy pomóc innym potrzebującym chorym.

CiechanowInaczej.pl – Celem Ciechanowskiego Dnia Dawcy Szpiku nie jest oddawanie szpiku, lecz krwi. Wytłumacz czytelnikom i widzom naszego portalu, na czym będzie polegała akcja którą organizujesz?

Mariusz Wróblewski: Celem akcji jest pozyskanie „potencjalnych dawców szpiku”. Osoby, które będą zgłaszać się 26 października, oddawać będą jedynie 4ml krwi. Z tej krwi przeprowadzone zostanie badanie pod kątem ustalenia zgodności HLA (Układ Zgodności Tkankowej – przyp. red.). Trafienie do banku dawców szpiku wcale nie oznacza, że ktoś będzie potrzebował naszego szpiku (komórek macierzystych). Jednak musi być to naprawdę przemyślana decyzja. Zgłaszając się do banku jest prawdopodobieństwo, że ktoś ma zgodny szpik. Przecież nikt z nas nie chciałby, aby osoba chora dostała dobrą nowinę: „Tak jest potencjalny dawca w Polsce, ale w ostatniej chwili wycofał się”. Nie dopuśćmy do sytuacji, kiedy to dawca dowiaduje się, że może podarować swój szpiku komuś i w ostatniej chwili rezygnuje. Tym samym odbierając nadzieję oraz szansę na nowe życie!

CiechanowInaczej.pl – A jak ktoś nie zdąży albo nie będzie mógł przyjść 26 października do PWSZ, w jaki sposób może zarejestrować sie w bazie potencjalnych dawców?

Mariusz Wróblewski: Można wejść na stronę fundacji www.dkms.pl i poprzez witrynę zamówić pakiet do pobrania wymazów z śliny. Osoba dostaje specjalnie zapakowany i zabezpieczony pakiet. Służy on do pobrania wymazów z buzi. Następnie odsyła się próbki do fundacji. To też jest jeden ze sposobów. Jednak uznajmy to za alternatywę i w miarę możliwości osoby chętne niech pojawią się 26 października.

CiechanowInaczej.pl - Co dyskwalifikuje osoby chcące zarejestrować się?

Mariusz Wróblewski: Rejestrować się mogą osoby w wieku 18-55 roku życia. Powinna ważyć minimum 50kg ale też nie powinna mieć dużej nadwagi. Nie mogą być to osoby przewlekle chore lub po transplantacjach. Pełnej listy chorób można zasięgnąć poprzez kontakt z fundacją www.dkms.pl lub 26 października u pracownika fundacji.

CiechanowInaczej.pl - Po śmierci siatkarki Agaty Mróz, czy chorobie Adama Darskiego (Nergala) temat białaczki stał się głośny i powróciła dyskusja nad liczbą potencjalnych dawców których jest, niestety, wciąż za mało w bazie. Jak uważasz, z czego to wynika? Ze strachu, z niewiedzy ludzi?

Mariusz Wróblewski: Moim zdaniem wśród ludzi panuje jeden wielki mit. Pobranie szpiku, bycie dawcą to nie jest żadna operacja, a szpiku ani komórek macierzystych nie pobiera się z kręgosłupa. Podobnie z samym przeszczepem – to nie jest operacja. Jednak jest to jedna z najdroższych i najniebezpieczniejszych transplantacji.

CiechanowInaczej.pl – Obal więc te mity i pokaż nam fakty.

Mariusz Wróblewski: W 80% przypadków pobierane są komórki macierzyste. Przez około 5 dni dawca dostaje zastrzyki, które nie są bolesne. Powodują one nadprodukcję komórek macierzystych w krwi obwodowej. Możliwe jest wtedy pojawienie się objaw grypopodobnych. Następnie dawca zgłasza się do kliniki. Tego dnia osoba siada sobie wygodnie. Ma założone 2 igły (wenflon). Jednym z nich krew jest pobierana i przepływa przez maszynę która separuje komórki do oddzielnego woreczka. Drugim wkłuciem natomiast krew wraca do nas z powrotem. Są to jedynie 2 ukłucia igłą. Często pobranie komórek trwa 3-4 godziny i udaje się to zrobić za pierwszym razem. Metoda ta jest stosowana od 1988 roku i do tej pory nie stwierdzono żadnych skutków ubocznych oraz powikłań. Drugim sposobem jest natomiast pobranie czystego szpiku. Zabieg przeprowadzony jest w pełnej narkozie. Szpik pobiera się z talerza biodrowego. Pacjent po wybudzeniu nie odczuwa żadnego bólu ani ubytku. Na ciele nie zostają żadne ślady. Szpik zdrowego człowieka bardzo szybko się regeneruje – to warto wiedzieć.

CiechanowInaczej.pl – Jak wciągacie ludzi w tę akcję? Bo nie namawiacie a staracie się zachęcać. Tak?

Mariusz Wróblewski: Początkowo chciałem pozyskać jak najwięcej osób. Jednak Gosia pokazała mi mój błąd. Nie można liczyć na liczbę ludzi lecz na jakość. Nie chciałbym aby ktoś kto w pierwszej chwili podejmie decyzję i zarejestruje się, potem zrezygnuje i odbierze komuś nadzieje na nowe życie. Tak więc zachęcamy do przemyślenia tej decyzji. Ile starczy mi sił i zdrowia tyle razy dla ciechanowian takie dni dawców szpiku będą organizowane. Nie tylko ja chciałbym uświadomić ludzi, że bycie dawcą to jest zaszczyt i w pewnym sensie wyróżnienie. Każdy niech pomyśli jakie to uczucie uratować i podarować komuś szansę na drugie, nowe, lepsze życie. Ja otrzymałem taką szansę już drugi raz. Pierwszą dostałem dzięki młodszemu bratu, za co mu dziękuję, a w tym roku w marcu okazało się iż tą szansę podarował mi dawca niespokrewniony z Niemiec. Znam powagę sytuacji i wiem, jakie to piękne uczucie kiedy razem ze swoimi przyjaciółmi, kolegami mogę się spotkać i wspólnie spędzić czas. Zachęcam do przemyślenia i podjęcia rozsądnej decyzji wszystkich, którzy chcą pomóc. Jeśli jednak ktoś nie może sam zarejestrować się lub nie ma jeszcze 18 lat, namówcie i przekażcie informację o dniu dawcy innym znajomym, rodzinie. W ten sposób również przyczyniacie się do tego szczytnego, moim zdaniem celu.

CiechanowInaczej.pl – Jak można Wam pomóc w organizacji całej akcji? Czy wszystko już dopięliście na ostatni guzik?

Mariusz Wróblewski: Pomóc może każdy poprzez przekazywanie informacji o organizowanym dniu dawcy. Szczerze mówiąc byłem bardzo zaskoczony. Kiedy napisałem informację o moich planach na forum oraz na portalu facebook, telefony, komunikatory po prostu nie milkły. Wiele osób w wieku, nawet 13 lat, chciało i chce pomóc. Teraz ta pomoc jest bardzo potrzebna. Ja sam teraz niestety przebywam niespodziewanie w szpitalu i nie dam rady sam wszystkiego pociągnąć dalej. Dlatego jestem bardzo wdzięczny Kasi Kozłowskiej i Gosi Szlejkin które teraz przejmują pałeczkę i dalej pociągną akcję, aby się odbyła. Dziękuję również rodzinie, moim kolegom, koleżankom oraz zupełnie obcym osobom, które piszą do mnie z chęcią pomocy. Dzięki przychylności waszego portalu, władz miasta, radia KRC, Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej oraz innych mediów lokalnych, szkół, parafii udaje się nam wszystkim brnąć do przodu. Poza osobami fizycznymi również bardzo miło zaskoczyli mnie lokalni przedsiębiorcy oraz stowarzyszenia które oferowały pomoc. Aby akcja mogła się odbyć, niezbędni byli również sponsorzy którzy zaoferowali pomoc. Chciałbym korzystając z okazji podziękować wszystkim sponsorom i stowarzyszeniom które włączyły się do akcji. Mam nadzieję, że po akcji przyjdzie czas na podsumowanie i wyróżnienie osób, które na to zasłużyły.

CiechanowInaczej.pl – Dzięki za rozmowę i do zobaczenia 26 października w PWSZ.

Mariusz Wróblewski: Również dziękuję, jestem pełen nadziei, że jednak uda mi się tego dnia przybyć do Ciechanowa i wspólnie z wolontariuszami stawić czoła organizacji tego wspaniałego dla mnie dnia. Przytoczę tu słowa Gosi: „Tego dnia każdy jest organizatorem”

 

Do zobaczenia 26 października w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej przy ulicy Narutowicza 9.

 

Aplikacja ciechanowinaczej.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Ciechanowinaczej.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do