Reklama

Ciechanowianka w wielkim świecie mody. Historia Grety Hajwos

Ma 17 lat, jest wysoka, szczupła, o kruczoczarnych włosach i elektryzującym spojrzeniu. Jest południe, na ulicy Warszawskiej w Ciechanowie zwyczajny ruch. Idąc na rozmowę ze mną*, wyróżnia się na tle przechodniów. Ciężko nie zauważyć oryginalnie ubranej dziewczyny o wzroście 177 cm. Rok wcześniej nawet nie myślała o tym, że będzie szła na wywiad o tym, jak chodzi po wybiegu.

 

Małgorzata Hajwos urodziła się w Ciechanowie w 2003 roku. Obecnie uczy się w I Liceum Ogólnokształcącym im. Zygmunta Krasińskiego. Interesuje się informatyką i programowaniem, zawsze była zafascynowana sztuką, ale nie widziała jej związku z modą. Natura wyposażyła ją w doskonałe warunki do wykonywania zawodu modelki, oprócz urody i wzrostu ma bowiem ogromną wrażliwość i subtelność.

Sama nigdy nie myślała o tym, że może zostać modelką. Pod koniec 2018 roku pojechała po prostu na zakupy do centrum handlowego w Warszawie. Tam zobaczył ją skaut i zaprosił na próbne zdjęcia, zaproponował agencję. Wszystko potoczyło się bardzo szybko. Bez zastanowienia podjęła wyzwanie. Zachodzi przecież szansa, żeby przeżyć coś niezwykłego. Nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie pod względem finansowym i zawodowym, to przecież zawsze jakieś doświadczenie, jakaś przygoda.

Małgosia wspomina swoje pierwsze zdjęcia z fotografem Maciejem Nowakiem, posiadającym duże doświadczenie, cenionym w modelingu. To on tłumaczył jej zasady działania w branży, sposób na jak najlepszą prezentację przed aparatem, służył radą i dobrym słowem tak ważnym na początku. Na koniec sesji, która miała miejsce mniej więcej rok temu, poprosił, aby mając w pamięci wszystkie jego rady, Gosia samodzielnie wypracowała pozę do zdjęcia, on sam zamknął oczy. Dziewczyna chwilę myślała, próbowała, w końcu ustawiła się tak, jak wydawało jej się najlepiej. Fotograf otworzył oczy, a w nich pojawił się błysk. Ułamek sekundy później robił jej zdjęcia seriami, z zapartym tchem. Małgosia wspomina ten dzień jako jeden z najważniejszych w tej pracy. Później doszło do wielu realizacji, sesji, projektów.

Rok po "ukazaniu się" światu Gosia pojechała do Paryża, żeby zaprezentować na Fashion Weeku najnowszą kolekcję Miu Miu (jest to linia odzieżowa włoskiego domu mody Prada, w której stylizacje są bardziej codzienne i młodzieżowe przyp. Red.). Tydzień mody w Paryżu to nie tylko nobilitacja, ale też często marzenie młodych dziewcząt zaczynających w branży modowej.

Gosia ma 17 lat.

Poszła na wybiegu Paris Fashion Week, ma za sobą dwumiesięczny kontrakt w Japonii, sesje dla marek komercyjnych (House, Big Star, MAKO) i artystyczne oraz edytoriale dla polskich projektantek. Zdjęcia z jej udziałem pojawiły się w polskich magazynach: Moda, Glamour, Wysokie Obcasy. 

W branży mody popularne jest nadawanie sobie pseudonimów, aby niwelować powtarzające się imiona, które też często są problematyczne dla osób z zagranicy. Specyfika zawodu zakłada przecież współprace międzynarodową. Małgosia posługuje się więc w modelingu imieniem Greta. Jej booker zaproponował to imię, bo jest bliskie jej prawdziwemu. Greta bardzo się spodobała Gosi i tak już zostało.

Gosia ma 17 lat.

Zmieniła imię, ma zawód, sama zarabia, co uważa za jeden z największych plusów pracy. Nie chodzi do końca o pieniądze, ale o niezależność. Przyznaje, że jednym z największych jej marzeń i celów w życiu jest właśnie niezależność – ta ekonomiczna, emocjonalna i społeczna. Jak pogodzić to z byciem nastolatką, modelką, uczennicą i córką? Gosia wciąż nad tym pracuje, a pierwsze momenty, kiedy można poczuć wolność mocno zapisują się w pamięci. Na przykład wtedy, kiedy pojechała na kontrakt do Japonii. Sama mogła się tam utrzymać, zapłacić za kartę do telefonu, internet, jedzenie i hotel.

Pytam jak sobie radzi ze szkołą. Zawsze wyobrażałam sobie, że praca modelki to niesamowite wyzwanie i wyrzeczenie. Moja rozmówczyni jednak śmiało przekonuje mnie, że można spełniać marzenia, przeżywać niesamowite rzeczy, nie tracąc przy tym zdrowego rozsądku i twardo stąpając po ziemi. Gosia stara się, na tyle na ile to możliwe, brać prace tylko w weekendy. Są sytuacje, kiedy musi opuścić szkołę, ale chce aby to nadal było tylko sporadyczne. Nawet kiedy jest zmęczona, bo dzień wcześniej szła po wybiegu w Paryżu, rano idzie do szkoły, bo wie, że to jest ważne. Wie, że każdy dzień nieobecności to jej strata i późniejsze "odrabianie". Pytam więc jak na jej pracę reagują nauczyciele. Okazuje się, że dopóki stara się wszystko godzić i nie odpuszcza szkoły, wszystko jest w porządku. Pierwszy rok w liceum ze względu na kontrakt musiała skończyć miesiąc wcześniej. Z pomocą przyszedł wychowawca, który bardzo wspiera młodzież w realizacji marzeń. Po rozmowie z nauczycielami, Gosia napisała napisała sprawdziany i otrzymała oceny końcowe miesiąc przed zakończeniem roku szkolnego.

Gosia ma 17 lat.

Przed nią jeszcze wiele, a praca modelki jest bardzo ograniczona w czasie, co będzie się działo później, kiedy ta piękna przygoda się skończy? Bardzo rozsądnie i świadomie Gosia rozwiewa wszystkie obawy - odpowiada, że myśli o studiach on-line z programowania. 


Oprócz tego, jest pełną życzliwości i radości nastolatką, czerpiącą z życia garściami, jednocześnie rozsądną i myślącą realnie. Niech jej historia będzie opowieścią o nieoczekiwanych, ale fascynujących wydarzeniach. O szukaniu siebie gdziekolwiek jesteśmy. O marzeniach i celach. O tym, że niesamowite historie nie istnieją tylko w telewizji, książkach lub w wielkich miastach, ale także obok nas.

Gosia ma 17 lat,

jest modelką, mieszka w Ciechanowie.

 

Fotografie: AS Management

 

*rozmowa odbyła się na początku marca - red.

Aplikacja ciechanowinaczej.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Leon 2020-03-24 12:37:47

    Dajcie spokój z jakąś panienką, ludzie mają teraz ważniejsze sprawy na głowie. Idiotyczny artykuł.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo Ciechanowinaczej.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do