
Ciechanowski oddział Polskiego Czerwonego Krzyża zbiera odzież dla uchodźców znajdujących się przy granicy z Białorusią.
- Apelujemy o przekazywanie nam: kurtek zimowych, swetrów, ciepłych spodni, grubych skarpet, ocieplanych butów, bielizny termicznej. Prosimy o przekazywanie ubrań czystych, nie zniszczonych. Zebraną odzież wyślemy do Oddziału PCK w Białymstoku, który zajmuje się dystrybucją darów wśród osób potrzebujących pomocy - informuje PCK.
Ubrania można dostarczać do siedziby oddziału PCK w Ciechanowie przy ul. Rzeczkowskiej 11, w godzinach od 7:30 do 16:00. Placówka zachęca też do udziału w zbiórce pieniężnej prowadzonej przez PCK pod hasłem „Na ratunek uchodźcom” (numer konta widoczny na grafice).
(fot. PCK)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To BOŻENKA PODLEŃSKA taka madra z taką akcją z organizacji z nazwa POLSKA? Mamy rozumieć ,że rza za mało tirów wysyła z pomocą? Może warto sprawdzić w necie w jakich kurtkach i po ile noszą ci biedni turysci.PODLEŃSKA zajmijcie sie miejskimi menelami i pomózcie im ,żeby nie szwendali sie po całym mieście i nie żebrali.Poza tym mamy w mieście swoich ubogich potrzebujących pomocy. WSTYD ,by aprobować nielegalnych
100x100. Warto dodać pewien cytat. "Uczą nas szacunku dla obcych, a pogardy dla swoich. Każą nam miłować wszystkich, choćby ludożercę, a nienawidzieć ojców i braci za to, że nie gorzej może, lecz inaczej tylko myślą." Co Ignacy Paderewski mówi Polakom w swoje 161 urodziny? To są w znaczącej mierze ludzie którzy swojego rodaka utopiliby w łyżce wody, użytkownicy ośmiu gwiazdek.
Oto inna twarz tych biednych ,którzy uzyskuja u nas pomoc ,ku przestrodze użytecznych idiotów. https://poranny.pl/niektorzy-migranci-w-szpitalach-zachowuja-sie-skandalicznie-takich-scen-sie-u-nas-nie-oglada/ar/c1-15895379
- Przywieźliśmy jedzenie pacjentom. To był szok patrzeć, jak kobieta, którą do nas przywiozła Straż Graniczna, popatrzyła tylko na talerz, a potem wzięła, wyrzuciła wszystko na podłogę i jeszcze potem o to rozbiła talerz. Człowiek normalnie nie wie jak ma się zachować w takiej sytuacji. Krzyczała coś do nas ta kobieta, potem się odwróciła i w ogóle nie podejmowała kontaktu. Była obrażona na wszystkich. Dwa razy taka sytuacja się zdarzyła w naszym szpitalu – opowiada pracownik kolejnej placówki medycznej z naszego regionu.
Starszy miał około 14 lat, młodszy około 9 lat. Pracownicy szpitali nie mają pewności co do tego, ponieważ migranci przewożeni są bez dokumentów, więc orientacyjny wiek oceniany jest na miejscu. W każdym razie, w tej podlaskiej placówce medycznej doszło niedawno do incydentu, w którym kobieta została pobita przez własnych synów. Pracownik szpitala, który z nami rozmawiał powiedział, że nie chce upubliczniać swoich danych, żeby nie narazić się na złośliwe komentarze, a także krytykę z powodu ewentualnych uprzedzeń.
Propaganda antyimigrancka dla ciemnoty, nawet dzieci trzeba obrzydzić. A ciemnota podaje to dalej...
Tak, dajcie im odzież, niech siedzą tam dłużej... P
A przed czym oni uchodzą ?!