
Katarzyna Stawicka, dyrektorka Szkoły Społecznej STO w Ciechanowie, 11 listopada wypłynęła z Polski na pięknym żaglowcu STS Fryderyk Chopin. To podróż życia. Do kraju powróci dopiero 4 stycznia, po prawie 7 tygodniach podróży po oceanie. Zwykle pokazuje swoje zdjęcia z różnych rowerowych podróży...
Rejs ciechanowianki na portalu społecznościowym ogląda setki jej znajomych. Taka podróż zdarza się raz w życiu...
Na statku jest 36 uczniów w wieku 15 - 18 lat i 7 nauczycieli plus stała załoga: kapitan, oficerowie, bosman, mechanik, kucharz...
Płyną od 11 listopada. Po drodze były Wyspy Kanaryjskie i Zielonego Przylądka. Po 16 dniach żeglugi przez Atlantyk dotarli na Karaiby.
- Mamy ferie od szkoły i tu spędziliśmy święta – informuje nas pani Katarzyna.
Wyjaśnia, że rekrutacja nauczycieli na Niebieska Szkołę przebiegała na wiosnę tego roku.
- Zgłosiłam się, bo chciałam przeżyć żeglarska przygodę na oceanie. Zamieniłam rower na żaglowiec – przyznaje nasza rozmówczyni.
Ten piękny żaglowiec to STS Fryderyk Chopin ze Szczecina. Płynie on głównie dzięki pracy jego załogi. Nocne wachty nawigacyjne, częste alarmy do żagli powodują, że nie jest to praca dla mięczaków.
Za to podróż i odwiedzane miejsca rekompensują wszelkie trudy związane z pracą na statku. Widoki są przepiękne, a temperatura jak na wakacjach – od 27 do 30 stopni C. Wbrew pozorom podróż nie ma wyłącznie turystycznego charakteru. Nauczyciele, w miarę jak pozwala im na to czas, prowadzą zajęcia z uczniami.
Święta polska załoga spędziła na malutkiej wyspie Saint Martin, podzielonej między Francję a Holandię (statek zacumował w części francuskiej). Na sylwestrowy wieczór zawitają na uroczą Martynikę! Do Polski dopłyną 4 stycznia.
Z pokładowego dziennika pani Kasi:
12 listopada: Nowy dom, nowa praca, nowy świat, nowe wszystko przez najbliższe 2 miesiące...
23 listopada: w mieście: Las Palmas de Gran Canaria.
29 listopada Wieści z pokładu Chopina... Mamy się dobrze... dotarliśmy do Cabo Verde...
1 grudnia : Ribeira Grande, Cape Verde.
21 grudnia Rajska Gwadelupa i Marie-Galante...
26 grudnia: Święty Marcin i Bartłomiej - kolejne karaibskie perełki. Wigilia i Boże Narodzenie tak inne, ale bardzo świąteczne
Katarzyna Stawicka zgodziła się na udostępnienie nam swoich zdjęć z portalu. Obiecała także, że po powrocie udzieli nam obszernego wywiadu. Życzymy jej szczęśliwego powrotu. Naszych Czytelników zapraszamy do obejrzenia zdjęć w galerii.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Baba tylko energia ludzi
Baba tylko denerwuje ludzi
PRZEDAWKOWAŁEŚ albo DAJESZ w SZYJE!!
Czemu baba i czemu denerwuje??? każdy mógł się zgłosić...
A jak ?. Jestem bezrobotny, nieśmiały, brzydki i boję się wody.
Super wyprawa tylko pozazdrościć. Polskim zawistnym dziadersom żal D...e ściska.
No i fajnie, że ktoś z Ciechanowa mógł to przeżyć! Super przygoda! :)
Ja kiedyś zamieniłem rower na telefon dotykowy i po kilku dniach odwiedził mnie dzielnicowy
Kto bogatemu zabroni ?
Jak pięknie i po polsku tak bezinteresownie przywalić bliźniemu. Kasia, moja żona, jest na tym rejsie nauczycielką polskiego dla młodzieży biorącej w niej udział. Po prostu pracuje - czasem osiem lekcji w ciągu dnia, wachty w nocy. Nie pobiera z tego tytułu wynagrodzenia. W macierzystej szkole wzięła na czas rejsu bezpłatny urlop. Coś jeszcze, szanowni hejterzy?
36 uczniów to jakieś 1,5 klasy skoro prowadzi nawet 8 lekcji dziennie, to dla kogo? I kiedy pozostali nauczyciele przekażą swoją wiedzę? Proszę mnie źle nie zrozumieć, naprawdę mi to lata czym ktoś dla mnie obcy pływał. Na pewno jest to fajna przygoda warta przeżycia, ale chyba głównie dla samego uczestnika.
Tylko pogratulować tak odważnej żony !
Jeśli kogoś interesują szczegóły prowadzenia zajęć dla 36 osób z RÓŻNYCH klas licealnych (od 1 do 4!) zapraszam do rozmowy z żoną po powrocie. Oczywiste jest, że takie zajęcia odbywają się w grupach. Pozdrawiam.
Panie Mariuszu proszę nie tłumaczyć zawistnym ludziom bo i tak nie zrozumieją bo oni chcą ale nic nie robią żeby im było lepiej i są zgryźliwi..wszystkiego i wszystkim zazdroszczą..b.duzo ludzi gratuluję super pomyslu i szczęśliwego powrotu...pozdrawiam
Panie Mariuszu ja chętnie spotkam się z pańską żoną i z nią porozmawiam