
Album „Ojciec i syn”, poświęcony twórczości Tadeusza i Zygmunta Szczepankowskich, liczy 120 stron, wydany jest na papierze bardzo dobrej jakości i pachnie jeszcze farbą drukarską. Wczoraj (4 kwietnia) otrzymali go w prezencie wszyscy uczestnicy spotkania w Powiatowej Bibliotece Publicznej w Ciechanowie, poświęconego pamięci obu ciechanowskich artystów.
Album wydało Starostwo Powiatowe w Ciechanowie przy współpracy PBP. Zawiera on liczne reprodukcje obrazów i innych dzieł Tadeusza i Zygmunta Szczepankowskich. Jego wydanie było możliwe dzięki wsparciu finansowemu firmy Cedrob. Kim są bohaterowie tej publikacji?
Tadeusz Szczepankowski (1922 - 1983) dla wielu absolwentów Krasiniaka był niezapomnianym nauczycielem plastyki, rysunku technicznego i języka niemieckiego. W Ciechanowie mieszkał całe swoje życie i starał się uwiecznić miasto na swoich rysunkach oraz obrazach. Po wybuchu wojny pomagał ojcu w warsztacie rzemieślniczym, wyrabiającym siodła, uprzęże końskie i akcesoria jeździeckie. Jako nauczyciel po II wojnie światowej pracował w ciechanowskich szkołach podstawowych nr 3, nr 5 i nr 1, a potem w Liceum Ogólnokształcącym. Rysując z pamięci oraz na podstawie zachowanych fotografii uwiecznił obraz przedwojennego Ciechanowa. Pasjonował się epoką napoleońską, podziwiał prace Kossaków. Lubił uczniów i był przez nich lubiany.
W albumie poświęcono mu 20 stron. Możemy obejrzeć tu reprodukcje jego prac – obrazów, szkiców i rzeźb. Dużo obszerniejsza jest część poświęcona twórczości jego syna, Zygmunta Szczepankowskiego (1951-2010), ucznia Krasiniaka, absolwenta wydziału grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, który dyplom uzyskał w pracowni prof. Andrzeja Rudzińskiego. Po studiach prowadził pracownię malarstwa w ciechanowskim Studium Reklamy. Lubiany przez studentów, uczył bardziej podejścia do sztuki i jej rozumienia niż malarstwa. Po likwidacji studium uczył plastyki w Zespole Szkół nr 2 w Ciechanowie. Pierwszą wystawę swoich prac miał w 1989 roku w Biurze Wystaw Artystycznych Galeria „C” w Ciechanowie. Swoje obrazy pokazywał także na wystawach m.in. w Warszawie, Łodzi, Dortmundzie (Niemcy). Nie tylko malował, ale także rzeźbił.
Podczas wczorajszego spotkania w bibliotece zaprezentowano około 20 prac obu artystów, wypożyczonych na tę okoliczność przez ich obecnych ciechanowskich właścicieli. O ojcu i synu opowiadali dyrektor PBP w Ciechanowie Lech Zduńczyk i starosta ciechanowski Jan Andrzej Kaluszkiewicz, który przyczynił się do powstania albumu. Znajdziemy w nim m.in. jego wywiad z Zygmuntem Szczepankowskim. .Trwające prawie 2 godziny spotkanie miało ciekawy przebieg. Kilka osób wspominało Szczepankowskich, a zwłaszcza Zygmunta, którego dobrze znali. Był czas na anegdoty z jego życia. O walorach jego twórczości opowiada łciechanowski artysta Marek Zalewski. Ubolewał, że miasto nie ma z prawdziwego zdarzenia galerii, która nosiłaby imię Zygmunta Szczepankowskiego. Uznał nawet, że istniejąca w Ciechanowie galeria, w PCKiSz, powinna być nazwa właśnie imieniem Z. Szczepankowskiego. Była szefowa tej placówki Teresa Kaczorowska przekonywała, że Bolesław Biegas zasługiwał na to, żeby nazwać galerię jego imieniem. Zygmunt Szczepankowski patronuje Galerii na Pięterku, znajdującej się w tej samej placówce. Choć jest ona skromna, to ma ogromny atut – pokazuje prace uczniów, a zatem osób, które rozpoczynają swoją przygodę ze sztuką, a właśnie z takimi osobami stykał się Zygmunt jako nauczyciel.
Marek Zalewski, który był dawniej dyrektorem Galerii „C„ odniósł się także do samej zawartości albumu. Ubolewał, że nie wiedział o jego przygotowywaniu. Zapewnił, że ma bowiem sporo ciekawych zdjęć dotyczących Zygmunta.
W części artystycznej wysłuchaliśmy pięknych piosenek w wykonaniu Estery Lewickiej i Edyty Kolak, przy akompaniamencie Jana Andrzeja Kaluszkiewicza. Ta ostatnia przyznała, że śpiewa publicznie po raz pierwszy od 25 lat. Wyszło świetnie. Nastrojowe wiersze, nawiązujące tematyką do prac Szczepankowskich, czytała Grażyna Czaplicka.
Zapraszamy do obejrzenia naszej fotorelacji i krótkiego filmiku z części artystycznej. Na ostatniej fotografii – krewni Szczepankowskich.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie