
Jedna osoba została ranna w wypadku, do którego doszło dziś (środa, 7 lutego) około godz. 7:00 na ul. Wojska Polskiego w Ciechanowie.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 42-letni kierujący volkswagenem potrącił kobietę przechodzącą przez przejście dla pieszych. 50-latka została przewieziona do szpitala - poinformowała nas asp. Magda Zarembska, oficer prasowy policji w Ciechanowie.
Na miejscu trwają czynności policji. Utrudnienia w ruchu mogą potrwać do ok. godz. 9:00.
Aktualizacja 7 lutego godz. 12.30:
Jak ustalili policjanci, na szczęście 50-latka nie odniosła poważniejszych obrażeń. Kierujący volkswagenem za spowodowanie kolizji drogowej odpowie przed sądem. To już niestety drugie podobne zdarzenie w ciągu dwóch dni. Pisaliśmy wczoraj (6 lutego), że w Glinojecku na ul. Płockiej kierujący pojazdem ciężarowym daf potrącił przechodzącego przez przejście 76-latka. Mężczyzna z obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Ciechanowska policja zaniepokojona jest taką ilością zdarzeń w tak krótkim czasie. Z tego powodu wystosowała apel skierowany zarówno do kierowców, jak i pieszych. - Piesi to grupa użytkowników dróg, która podczas zdarzenia drogowego jest szczególnie narażona na utratę zdrowia, a nawet życia. Dlatego kierowcy zbliżając się do przejścia dla pieszych, powinni wzmóc czujność, zachować szczególną ostrożność, a także zdjąć nogę z gazu. Kierowca ma obowiązek udzielić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się nie tylko na przejściu dla pieszych, ale również temu, który na to przejście wchodzi. Piesi natomiast powinni stosować zasadę ograniczonego zaufania: to, że my widzimy nadjeżdżające auto, wcale nie oznacza, że kierowca widzi także nas. Pod żadnym pozorem nie należy wchodzić tuż pod nadjeżdżający pojazd. Nawet na przejściu dla pieszych należy się upewnić, czy kierujący zdąży wyhamować.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kolejna co bez mózgu wyłazi na pasy. Jak te krowy chodzą.
Kolejny co bez mózgu prowadzi auto i jednocześnie pisze smsa czy e-maila. Jak te krowy jeżdżą.
...a gdzie ma wejść jak nie na pasy.... środkiem jezdni ma chodzić?
Stańcie przed przejściem i życzę sukcesów. Który TIR się zatrzyma-jeden na dziesięć. Kierowcy ciężarówek 8/10 jadąc rozmawiają przez telefon, albo co gorsze piszą sms-y.
I dlatego najlepszym pomysłem jest wchodzenie pod koła pojazdu, którego kierowca nas nie widzi i nawet nie zwalnia?
To piesi mają uważać A nie wchodzą nagle na przejście. Święte krowy. Sama jak chodzę to się kilka razy obejrzę A jak widzę że szybciej jedzie samochód to czekam aż przejedzie.
Za często nawet sekundy nie zatrzymają się przy krawężniku
Proszę osobę poszkodowaną w wypadku lub jej rodzinę o kontakt, przekażę przydatne informacje, Dominik tel. 663 152 419
Efekt wczesnego wyłączenia latarni, dziś jadąc do pracy ok. 7.45 ciemność nastała- latarnie zgasły
Sorry 6.45
7.45 jeszcze ciemno???
Okoliczności nie podano (tj czy piesza wlazła bezpośrednio przed auto, czy nie), ale co poniektórzy je znają, jak widzę. I to skrajne, wzajemnie się wykluczające. I obie te postawy w Ciechanowie zauważyłem - z jednej strony dzieci, które czekają przed przejściem, aż auta się zatrzymają (a nie tylko zwolnią), z drugiej młodych dorosłych, którzy wchodzą na jezdnię bez rozglądania się, z trzeciej facet, którego zasłaniał krzak czekał, aż kierowca go zauważy i się zatrzyma, z czwartej kobita w nieoświetlonym miejscu za ciemnego, czekająca aż auta przejadą. Da się? Da. Wystarczy nie słuchać mediów mówiących o "pierwszeństwie zbliżających się pieszych", a poczytać faktyczne przepisy - tj 11 PoRD, 13 PoRD i 14 PoRD.
Niestety media a nawet policja i niektórzy profesorowie prawa głoszą odmienne- sprzeczne ze sobą interpretacje tych przepisów. Naiwni i skołowani piesi z postawą roszczeniową po lekturze takich artykułów jak ten wbrew zdrowemu rozsądkowi z brakiem instynktu samozachowawczego albo zwykłe gapy(zdarza się każdemu raz na jakiś czas) prowokują albo doprowadzają do wypadków. Dzieje się tak gdy jedna ze stron swoim brakiem odpowiedzialności czy rozproszeniem nie da szansy drugiej- czy to pieszy czy kierowca. Samochody zwłaszcza ciężarowe potrzebują stosownej drogi hamowania. Wszystkiemu winny brak określonej w przepisach definicji pieszego wchodzącego na przejście i swobodne interpretacje sędziów tego przepisu przy braku prawnej definicji. Jedni domniemają drudzy w przypadku braku szczegółowej definicji powołując się na obowiązującą w prawie regułę ze jeśli coś jest niedoprecyzowane to się tego nie stosuje czy nie bierze pod uwagę.
Ta potrącona Pani to żona policjanta. Więc sprawa z pewnością będzie wyjaśniona profesjonalnie.