
W tym roku WOŚP zbierał pieniądze z przeznaczeniem na zakup specjalistycznego sprzętu do ratowania życia i zdrowia wcześniaków oraz na pompy insulinowe potrzebne kobietom ciężarnym chorującym na cukrzycę. Na ulice Ciechanowa miało wyjść prawie 400 wolontariuszy, to więcej niż rok temu. Zauważyć można było, że pomimo iż nie wszyscy byli zupełnie zdrowi i czuli się na siłach, aby kwestować, robili to z uśmiechem na ustach. W godzinach przedpołudniowych na wolontariuszy WOŚP można się było natknąć co kilkanaście metrów. Niektórych spacerujących po mieście ciechanowian widocznie to drażniło. Naszym zdaniem było to zrozumiałe z tego względu, że kwestowali głównie uczniowie. Zazwyczaj oddawali puszki już po kilku godzinach zbierania chcąc w jak najkrótszym czasie zebrać jak najwięcej pieniędzy i mieć jeszcze czas aby przygotować się do poniedziałkowych zajęć w szkole.
W tym roku pogoda sprzyjała kwestującym. Nie było śniegu, wiatru, ani intensywnych opadów deszczu. W dużej mierze pozwoliło to dużej grupie młodych ludzi na zbieranie pieniędzy od wczesnych godzin rannych do późno wieczornych. Wolontariusze w tym roku wykazali się rozwagą, chodzili w grupach i kwestowali w miejscach dobrze oświetlonych. Rzecznik Komendy Powiatowej Policji, Leszek Goździewski, poinformował Nas, że w przeciwieństwie do ubiegłego roku, policja nie odnotowała żadnych incydentów związanych z wolontariuszami.
Dyrektor COEK Studio, Nina Rykowska, wyraziła zadowolenie z faktu, iż w tym roku zebrano łącznie ze sztabem Stowarzyszenia PsychoArt około 10 tyś. zł więcej niż przed rokiem, kiedy ostateczny wynik wyniósł 59 873,70 zł. Tegoroczne liczenie nadal trwa...ostateczny wynik będzie znany jak tylko wszystkie mniejsze sztaby z terenu powiatu przekażą do STOEK Studio zebrane pieniądze.
Stowarzyszenie PsychoArt zorganizowało sztab stacjonarny w podziemiach Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki. W zasadzie, finały WOŚP odbywały się tam już wiele lat temu, a licytacje były transmitowane przez lokalną telewizję. Obchody XX Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Ciechanowie, zaczęły się o godz.12 na parkingu przed Zamkiem Książąt Mazowieckich, skąd ruszyła Parada Pojazdów Wszelakich. Po przejechaniu ulicami naszego miasta, pojazdy dotarły pod PCKiSz gdzie można było dodatkowo wziąć udział w malowaniu graffiti na płótnie, które posłużyło jako tło dla zespołów występujących Na Dołku.
Od 16 na pl. Jana Pawła II czekała scena pozostawiona po Sylwestrze. Przed ciechanowską publicznością wystąpili Bad Hamsters, Jutro Wieczorem, Transsexdisco i Brenda Walsh. Od 18 w podziemiach PCKiSz oprócz licytacji, można było posłuchać m.in. T.O.B., Steel Habit, Panica, 8ball, Haste oraz Blind. Wielu mieszkańców naszego miasta przybyło na pl.Jana Pawła II, aby o 20:00 obejrzeć pokaz sztucznych ogni, czyli tzw.”Światełko do Nieba”, które do tej pory w Ciechanowie bywało różne. W tym roku „Światełko” zachwyciło wszystkich. Kilkuminutowy pokaz został przeprowadzony w sposób profesjonalny i niezwykle ciekawy. Po jego zakończeniu mieszkańcy oklaskami i okrzykami wyrazili zadowolenie, i o to chodziło. na placu znalazło się wielu malkotentów dywagujących o sensie „puszczania zebranych pieniędzy z powietrzem”. Słowo wyjaśnienia dla tych Państwa - organizatorzy podczas finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy NIE PŁACĄ ARTYSTOM a i pokaz sztucznych ogni został w całości ufundowany przez organizatora. Występujące zespoły zgodnie z tradycją, otrzymały jedynie zwrot kosztów dojazdu.
Bardzo dobrze, że udało się pozyskać sponsora fajerwerków, przyciągnęły one na pl. Jana Pawła II wielu gapiów, którzy tuż po zakończeniu pokazu masowo opuszczali koncert, jak gdyby impreza się zakończyła. Nic podobnego, zabawa trwała jeszcze dwie godziny. występująca w tym czasie grupa Brenda Walsh wykazał się ogromnym zrozumieniem, a jej wokalista przeprowadził wyjątkowy freestyle na temat zaistniałej sytuacji. W tym miejscu mamy prośbę - jeśli ktokolwiek ma to nagrane, serdecznie prosimy o udostępnienie.
Podczas imprezy Na Dołku, młody człowiek rozbił szybę w drzwiach. Ponieważ pokaleczył sobie ręce został przez organizatorów zawieziony na pogotowie gdzie udzielono mu pomocy. Jak poinformował nas Waldemar Nowakowski (z Psychoartu) znane są jego dane personalne a wyrządzone szkody ma pokryć z własnej kieszeni.
Jak zrelacjonował jeden ze świadków owego incydentu jeden z fotoreporterów chcący uwiecznić zniszczone drzwi i rozbite szkło został słownie "ostro potraktowany" przez jedną z wolontariuszek Pokojowego Patrolu wchodzącego w skład służb porządkowych imprezy. O słowo wyjaśnienia poprosiliśmy Waldemara Nowakowskiego, który stanął w obronie koleżanki - wskazał, że była to sytuacja awaryjna a działająca w trosce o innych wolontariuszka na czas zabezpieczania i usuwania niebezpiecznych elementów zareagowała ostro gdyż fotograf nie dostosował się do przyjętych w takich sytuacjach zasad.
Łukasz Ozdarski
Ewa Stawińska
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Podstawowa sprawa. To nie jest pub, tylko POWIATOWE Centrum Kultury i Sztuki, więc jest to jednostka samorządowa, publiczna. Do pubu idzie kto chce lub nie idzie, prosta sprawa. A jeśli impreza odbywa się w ogólnodostępnym miejscu publicznym to trzeba umieć się zachować i nie robić hołoty tłukąc szyby. Palenie na zewnątrz - spoko, ucieka szybko, a w środku i tak jest wystarczająco beznadziejna wentylacja. Nie ma sensu kogokolwiek wzywać, jak będzie zachowana kultura, to będzie wszystko w porządku. Dziwne, że ponad 90% osób, które tam było, potrafiło się zachować i palić na zewnątrz. Było mnóstwo osób, które wyszły na papierosa przed "Artystyczną", a ja mówię o osobach, którym przeszkadzały całe szyby oraz i tak wystarczająco duszna atmosfera wewnątrz. Pozdrawiam, Łukasz.
Ja pikole, co za koleś. Jak nie szyba, to piwo, jak nie piwo to fajki. Stary jak widziałeś że ktoś pali w miejscu zabronionym to trzeba było wezwać policje albo straż miejską. Weź ty lepiej nie chodź na takie imprezy bo się nie odnajdujesz.
Jest jednoznaczne, mówi, że prezentowana muzyka była mniej popularna od POP"u. Muzyka alternatywna to oddzielny gatunek muzyczny, na koncertach były różne gatunki, więc ewentualnie dla fanów alternatywnej muzyki, a nie muzyki alternatywnej. Prawdą jest, że ciężkie brzmienia są mniej popularne niż muzyka popularna czyli POP. Nie na miejscu? Każda z osób palących w miejscu publicznym, a więc imprezie masowej powinna dostać mandat za palenie w miejscu publicznym, zgodnie z obowiązującym prawem, więc nie jest nie na miejscu. Niech palą, ale nie w środku, ja jestem astmatykiem i doprowadza mnie dym do duszności. Dziecko niewiele ma do powiedzenia, więc to też nie jest krótko mówiąc "fair", maluch nie wie co dla jego zdrowia psychicznego jest dobre, a co nie, statystyczny rodzic też średnio. Pozdrawiam, Łukasz.
Dla mnie stwierdzenie "dla fanów muzyki mniej popularnej" jest jednoznaczne. Gdyby było napisane dla fanów muzyki alternatywnej lub dla muzyki innej niż szeroko pojęty POP byłoby ok. W tym przypadku dla każdego kto tam był jasnym jest, że nazwano muzykę ciężką, muzyką mniej popularną (bo wiadomo że POPem nie jest bo to odmienny gatunek) co jest wg mnie nieprawdą. No i te pedagogiczne wywody na temat dymu papierosowego i wybitej szyby też totalnie nie na miejscu. Na takie imprezy idą Ci, którzy chcą tam iść i jeśli rodzice zabrali tam swoje dzieci to ich prywatna sprawa. Pozdrawiam.
Dlatego napisałem w ten sposób, ponieważ jest coś takiego jak muzyka popularna, czyli POP, która jest silnie przepychana przez rozgłośnie radiowe oraz jest muzyka mniej popularna, alternatywna dla gatunku POP. Nie napisałem, że jest to muzyka niepopularna, a mniej popularna - dla innego grona słuchaczy. Nie napisałem, że koncerty cieszyły się mniejszą popularnością, ani nic podobnego. Przeciwnie, po Światełku do Nieba, to Na Dołku było więcej osób. Pozdrawiam, Łukasz
"muzyki mniej popularnej" ?? Po ilości ludzi na wczorajszym "dołkowym" koncercie widać było, że to nie jest chyba mniej popularna muzyka. To że muzyka ciężka jest mniej propagowana w mediach nie znaczy, że cieszy się mniejszą popularnością. Porównując wielkość i rozmach imprezy w Dołku oraz na rynku można śmiało stwierdzić ze frekwencja była podobna.