
20-letni mężczyzna trafił do szpitala, po tym jak jadąc na rowerze zderzył się z samochodem osobowym. Do zdarzenia doszło w ostatni czwartek (17 sierpnia) około godz. 13:30 w Ciechanowie.
Cyklista poruszał się ulicą Księcia Janusza Mazowieckiego. W pewnym momencie, by ominąć przeszkodę, zjechał do lewej strony jezdni. Wówczas z ul. Zagłoby wyjechało Renault, którego kierująca wykonywała manewr skrętu w prawo. Wtedy pojazdy zderzyły się.
W zdarzeniu ucierpiał 20-letni rowerzysta, którego przetransportowano do szpitala. Mężczyzna doznał pęknięcia kości czaszki. Trwają dalsze czynności policji w tej sprawie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To było tydzień temu, dawno nie aktualnie, po co teraz o tym bredzić
Tak to jest gdy ktoś nie zna podstawowych zasad ruchu drogowego i myśli, że jak jedzie samochodem to niech się pali i wali to on ma pierwszeństwo. Szybkiego powrotu do zdrowia dla rowerzysty, który jechał przepisowo
Rowerzysta też powinien przed wjazdem na pasy, przed przejazdem przez tą swoją ścieżkę przecinająca ulicę zachować szczególną ostrożność. Zatrzymać się i ocenić sytuację. Każdy odpowiada za swoje bezpieczeństwo. Pierwszeństwo nie oznacza bezwarunkowego poruszania się!!! Myślenie nie boli!
No wlaśnie przepisy....rowerzysta na śmścieżce przecinając jezdnię nie musi się zatrzymywać.
właśnie dlaczego ścieżki rowerowe przecinają drogi publiczne, kto pozwolił ludziom którzy nie maja najmniejszego pojęcia o przepisach ruchu drogowego i doświadczenia w poruszaniu sie po drodze publicznej na wiazd własnie na teg drogi choćby tylko na skrzyżowanie z nimi. Ale łatwo można poznać osobę która jeździ autem i rowerem a tylko rowerem..... Podstawowa różnica osoba mająca pojecie o jeździe na drogach publicznych zwalnia na skrzyżowaniach i rozgląda się czy ktoś nie nadjeżdża i czy jest widoczny dla innych uczestników ruchu....... I ROWERZYSCI miejcie troche oleju w głowie to że macie pierwszeństwo nie oznacza że dobrze zniesiecie bliskie spotkanie z puszką i to że macie pierwszeństwo nie koniecznie uchroni was przed tragedią..... Piona
Na tym skrzyżowaniu brak pasów, juz nie mówiąc o ścieżce rowerowej. Ulice wąskie i pozastawiane samochodami. Ciężko tam się poruszać. Spacerując z malym dzieckiem w wozku nie da się wyminac z autem. Skutki braku ogarnięcia ulic i chociażby zrobienia chodników i poszerzenia ulic.
Pierwszeństwo nie zwalnia nikogo z obowiązku ostrożnej jazdy i przewidywania różnych sytuacji. To tyczy się również rowerzystów a może i przede wszystkim. Tak mundrze zrobione są te przejścia dla pieszych i ścieżki rowerowe że przecinają skrzyżowania!!! Kto to wymyślił? Już parę metrów dalej od skrzyżowań gdyby to zrobić byłoby bezpieczniej. Kierowca miałby lepszą widoczność, większą perspektywę. A tak uciekasz ze skrzyżowania a tu stop, bo rowerek sobie jedzie beztrosko albo pierwszy wchodzi. Nie mówiąc że taki pieszy czy rowerzysta może utrudnić zjazd z ronda. Zablokować ruch na nim.
Do koko Rowerzysta jechał z niewielką prędkością, która nie przekraczała nawet 20 km/h. Kierujący samochodem wyjechał z podporządkowanej z dużą prędkością bez żadnego przyhamowania i jeszcze wyjechał na przeciwny pas. Co miał w tej sytuacji zrobić rowerzysta? Unieść się w górę? Teleportować się? Jechał droga z pierwszeństwem i do tego powoli. Jest takim samym uczestnikiem ruchu drogowego jak samochód. Miał pierwszeństwo i jechał prawidłowo. Zastanów się kilka razy zanim coś takiego napiszesz.