
Uczniowie gimnazjum numer 3 w Ciechanowie mają powody do narzekań. Ich szkoła jako jedyna w mieście nie posiada dużej sali gimnastycznej. Podczas lekcji wf-u zmuszeni są ćwiczyć w niewielkim pomieszczeniu, które halą jest tylko z nazwy.
- Latem jest ok, bo lekcje i tak odbywają się na dworze. Najgorzej jest zimą, bo wtedy kilka grup gniecie się na tych kilkudziesięciu metrach – skarży się nam jeden z uczniów gimnazjum nr 3. Trudno się z nim nie zgodzić. Szkolna sala gimnastyczna nie imponuje powierzchnią. Obiekt zdecydowanie wyróżnia się spośród innych tego typu w mieście, dlatego uczniowie czują się trochę pokrzywdzeni – Wszystkie szkoły mają hale tylko nie nasza. To trochę nie sprawiedliwie! Mają większe szanse na imprezach sportowych, bo i lepsze warunki do treningów! – usłyszeliśmy w grupce chłopców stojącej przed szkołą. Rzeczywiście jest tak jak twierdzą młodzi ludzie. Gimnazjum numer 2 i 4 mają bardzo duże obiekty. Pierwsza ze wspomnianych szkół, nawet małą salę gimnastyczną ma większą od tej, która znajduje się przy Gimnazjum numer 3. Hala przy Gimnazjum numer 1 do najnowszych obiektów nie należy, ale jej wielkość też pozwala przeprowadzać lekcje wf-u w normalnych warunkach.
Podobnie jak Gimnazjum numer 3 wśród szkół podstawowych jest ,, szóstka”. Obie instytucje są położone blisko siebie, dlatego budowa nowej hali mogłaby służyć obu placówkom. Na to na tę chwilę nie ma jednak szans - W najbliższym czasie Urząd Miasta nie planuje budowy hali sportowej przy Gimnazjum Nr 3. Do tej chwili nie ma również takich sygnałów ze strony radnych. Trzeba wziąć pod uwagę, że w ciągu ostatnich 10 lat liczba uczniów Gimnazjum Nr 3 zmniejszyła się o ponad 2/3. Od 1 września będzie tam uczęszczać 276 dzieci i obecna sala gimnastyczna jest wystarczająca na ich potrzeby oraz potrzeby Szkoły Podstawowej Nr 6 (290 uczniów). Dla porównania: w roku szkolnym 2003/2004 w Gimnazjum Nr 3 uczyło się 959 dzieci. – tłumaczy Ewa Blankiewicz, rzecznik prezydenta miasta i przypomina jednocześnie o problemach z finansowaniem oświaty z jakimi spotykają są obecnie samorządy - w tym roku miejski samorząd dopłaca do oświaty 17 mln zł.
Czy zmniejszająca się liczba uczniów szkoły to rzeczywiście wystarczające usprawiedliwienie, aby młodzież musiała ćwiczyć w gorszych warunkach niż rówieśnicy?
Redakcja
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie