
Prawie 2,5 promila alkoholu miał w organizmie kierowca Mitsubishi, który zakończył jazdę w przydrożnym rowie. Teraz odpowie przed sądem.
Do groźnego zdarzenia doszło na drodze Szreńsk-Liberadz w sąsiednim powiecie mławskim. Policja ustaliła, że 44-latek kierujący Mitsubishi stracił panowanie nad autem, przez co wjechał do przydrożnego rowu, gdzie pojazd dachował. Mieszkaniec powiatu mławskiego podróżował sam i nie odniósł obrażeń. Okazało się, że miał w organizmie ponad 2,4 promila alkoholu.
Mężczyzna trafił do aresztu. Grozi mu do 2 lat więzienia, wysoka grzywna i minimum 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Następny "mądry".
Nie był durczokiem ani beatom ani innym patocelebrytom i areszt