
W Muzeum Romantyzmu w Opinogórze odbył się pierwszy koncert na zabytkowym fortepianie pionowym „żyrafie”.
Po pracach renowacyjnych przywrócono stan właściwy i funkcje muzyczne zabytkowemu instrumentowi. „Żyrafa” w Muzeum Romantyzmu w Opinogórze jest unikatem w skali światowej, o wielkiej wartości historycznej i muzealnej. Instrument aktualnie jest prezentowany na stałej wystawie poświęconej romantyzmowi w neogotyckim zameczku Zygmunta Krasińskiego w Opinogórze.
Zabytek pozwoli na odtworzenie atmosfery romantycznego salonu literackiego z początku XIX w., powrót do postaci opisanych w "Dziadach" Adama Mickiewicza tj. Wincentego Krasińskiego i jego warszawskiego salonu. W planach Muzeum Romantyzmu w Opinogórze jest realizowanie koncertów muzyków specjalizujących się w grze na instrumentach dawnych oraz wydanie płyty z nagraniami muzyki z początku XIX w.
Fortepian pionowy „Żyrafa”, prezentowany do niedawna w sali pod wieżą neogotyckiego zameczku w Opinogórze, zniknął na pewien czas z ekspozycji. Dzięki pozyskaniu dofinansowania w formie dotacji celowej z budżetu Samorządu Województwa Mazowieckiego na realizację projektu pod nazwą: „Konserwacja zabytkowego pionowego fortepianu „Żyrafa”, przechodził gruntowną naprawę w Pracowni Pianin i Fortepianów Andrzeja Włodarczyka w Słupnie, pod Radzyminem.
Instrument należał do Franciszka Gościmskiego (1760-1837), a później do jego syna Franciszka Józefa (1800-77), świetnie grającego, który swą muzyką porywał Adama Mickiewicza do improwizacji w Petersburgu. Żyrafę odziedziczył Franciszek Gościmski (1834-1906), a potem jego żona Jadwiga. Od niej trafiła do rąk jej wnuka Januariusza Gościmskiego (1936-2014), a wg jego relacji, za jego życia grywał na niej Ignacy Paderewski, Ludwik Ursztajn. W okresie powstania warszawskiego, instrument znajdował się w mieszkaniu żony pana Januariusza, na Żoliborzu, skąd na polecenie ówczesnego konserwatora zabytków prof. dr Stanisława Lorentza uratowany został z palącej się Warszawy przez prof. dr Stefana Kozakiewicza, który wywiózł go do Pruszkowa. W 1961 roku instrument został zakupiony od Pana Januariusza do Muzeum Romantyzmu w Opinogórze.
Jest to instrument chordofoniczny (dźwięk stanowi napięcie struny) z klawiaturą i pionowo ustawionym pudłem rezonansowym. Stanowi on przejście od fortepianu do pianina, którego jest prototypem. Jest to instrument klasy salonowej.
Tego typu instrumentów, znajduje się w polskich zbiorach muzealnych zaledwie około 10. Według opinii Pani Joanny Gul (teoretyk muzyki i instrumentolog) oraz Pana Andrzeja Włodarczyka z Pracowni Pianin i Fortepianów, zajmującego się odtwarzaniem instrumentów historycznych z poł. XIX w. stan zachowania żadnego z nich nie pozwala jednak na ich użytkowanie.
Wysokość tego typu obiektów wynosi około 2-2,5 metra, struny napięte są pionowo ponad stołem klawiaturowym. W fortepianie Wachtla znajduje się podwójna strojnica, dla części strun basowych na dole, dla pozostałych na górze. Opinogórski fortepian posiada pięć pedałów, w tym jeden obsługujący tak zwany rejestr janczarski.
Fortepian w przeszłości był już poddawany konserwacji. Już w 1961 r. Januariusz Gościmski pisał: „Gruntownie restaurowany przez wybitnego specjalistę, całkowicie rozebrany, oczyszczony i złożony. Nowe pokrycie jedwabne, na którym pszczoły wykonane z brązu. Instrument jest grający. Instrumentacja wymaga strojenia. Kilka strun jest zerwanych przy zabawie w transporcie.”
Z relacji Pani Bożeny Królik dowiadujemy się, że „Żyrafą” miał zająć się niewidomy stroiciel z Mławy, który: „(…) z precyzją rozłożył całą maszynerię: śrubki, śrubeczki, klawisze, kołeczki, struny na osobne gromadki ułożone według jemu tylko znanego schematu. (…) Złożył i wydał diagnozę rokującą nadzieję. I pewno przywróciłby instrument do życia…, gdyby sam nie zginął znaleziony na torach między Ciechanowem, a Mławą”. Ostatnią konserwację przeprowadziła w 2006 r. Pracownia Konserwacji Antyków Urszula Piotrowska z Bieżunia.
Celem obecnej konserwacji było przede wszystkim przywrócenie funkcji muzycznej fortepianowi. Instrument ten jest obiektem unikatowym w skali światowej, o wielkiej wartości historycznej i muzealnej, stanowiący ważny element w ewolucji instrumentów muzycznych.
tekst: Magdalena Bral
zdjęcia: Michał Krzyżanowski
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A plebs na koncert wpuszczono? Czy tylko krawaty i garnitury?
Na koncert do pałacu hrabiów Krasińskich należałoby się jednak ubrać stosownie do okoliczności. Plebejskością nie świecić.