
Prawie 2 promile alkoholu w organizmie miał 40-letni kierowca forda, którego kilka dni temu w Ciechanowie zatrzymali policjanci z drogówki. Mężczyzna w obszarze zabudowanym przekroczył dopuszczalną prędkość, a w dodatku jechał bez świateł mijania. Kierowca stracił prawo jazdy i samochód. To nie jedyny taki przypadek, do którego doszło w naszym powiecie po nowelizacji przepisów.
W środę, 14 sierpnia, policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego kontrolowali prędkość, z jaką poruszają się kierowcy na ul. Kasprzaka w Ciechanowie. - Kilka minut po godz. 16.00 mundurowi zatrzymali do kontroli kierującego fordem, który przekroczył dopuszczalną prędkość o 23 km/h, a ponadto jechał bez świateł mijania. Podczas kontroli okazało się, że 40-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego jest pijany. Badanie stanu trzeźwości wykazało prawie 2 promile alkoholu w jego organizmie - relacjonuje Magda Sakowska, rzeczniczka ciechanowskiej komendy.
Prowadzący pojazd, mając prawie 2 promile alkoholu we krwi, mógł np. spowodować śmiertelny wypadek. Dlatego policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy, a jego pojazd (ford z 2009 roku) został zabezpieczony na poczet przyszłej kary. Teraz o dalszym losie sprawy 40-latka zdecyduje sąd. Nieodpowiedzialny kierowca musi się liczyć z wysoką grzywną, zakazem prowadzenia pojazdów oraz karą pozbawienia wolności do 3 lat.
Magda Sakowska wylicza, że do tej pory zatrzymano w ten sposób 9 aut, ale tylko jedno trafiło na policyjny parking. Osiem przekazano "osobie godnej zaufania". Kolejnych 22 kierowców nie straciło aut tylko dlatego, że nie byli ich jedynymi właścicielami lub w ogóle one do nich nie należały.
Zastępca ciechanowskiego prokuratora rejonowego Piotr Tyszka wyjaśnia, że auto może być przekazane osobie spokrewnionej z pijanym kierowcą. Mimo to w takim przypadku pojazd pozostaje do dyspozycji prokuratury i sądu. Jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa pojazd nie stanowił wyłącznej własności sprawcy albo po popełnieniu przestępstwa sprawca zbył, darował lub ukrył pojazd podlegający przepadkowi, orzeka się wówczas przepadek jego równowartości. W praktyce oznacza to, że jeśli kierujący nie straci wartego nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych pojazdu, to sąd może nałożyć na niego grzywnę właśnie w takiej wysokości.
Znowelizowane przepisy obowiązują od 14 marca br. Zaostrzone kary dotyczą nie tylko prowadzenia pojazdów mechanicznych pod wpływem alkoholu, ale też środków odurzających. Osoba, która zdecyduje się na jazdę w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem narkotyków, musi liczyć się z utratą swojego samochodu.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Moim zdaniem głupi przepis. Jak można za takie samo wykroczenie karać na zasadach tracisz auto za 5 tysięcy złotych lub za 200 tysięcy złotych? Teoretycznie, ten jadący autem za 5 tysięcy mógł mieć więcej promili niż ten w dużo droższym samochodzie. Nadmieniam, że nie bronię kierowców prowadzących po alkoholu, ale w moim odczuciu coś tu przysłowiowo nie styka........................
Bzdurny przepis i poprostu niesprawiedliwy. Kara powinna być równie dotkliwa dla wszystkich a tu ewidentnie nie jest.
Pijaków którzy siadają za kierownicę to odrazu do wora,ale tak samo i osoby na wysokich stanowiskach co strzelają z granatnika w państwowym budynku no i oczywiscie też polityków,którzy kradną miliony,ale jak narazie to slyszymy tylko o pijakach. A co z tym synalkiem co mial znajomosci i uciekl do Dubaju,a zabił całą rodzinę na autostradzie? Dla mnie nie ma już żadnego autorytetu w tym kraju i każda instytucja państwowa podważyła swoją wiarygodność,a szczególnie po tym jak jakiś sędzia okazał się być agentem ruSSkim. Nie uznaje żadnej instytucji w Polsce dopóki nie oczyści się ich z agentów,z zaburzonych i chorych psychicznie ludzi i działających na szkodę Polaków.
Czyli trzeba kupić Tico za 500 zł i bierzta jak będzie trzeba