
Jedna osoba trafiła do szpitala, po tym jak jadąca z lawetą Toyota wypadła z drogi i dachowała. Kierowca został ukarany mandatem.
Powracamy do wczorajszego zdarzenia, do którego doszło około godz. 14:10 na drodze krajowej nr 50 pomiędzy Kraszewem a Ojrzeniem. - Policjanci ustalili, że 46-letni mieszkaniec Warszawy, kierując samochodem Toyota Hilux wraz z przyczepką, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem, wjechał do rowu i dachował - relacjonuje Jolanta Bym z ciechanowskiej policji.
Autem podróżowała również 33-letnia pasażerka, która została przewieziona do szpitala. Kobieta nie doznała poważniejszych obrażeń i po badaniach została zwolniona do domu. 46-letni kierowca został ukarany mandatem i punktami karnymi, od pojazdu zatrzymano też dowód rejestracyjny.
(fot. Pomoc Drogowa ROBEX)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Na lawetę wjeżdża się przodem, wtedy silnik dociąża hak (tak w skrócie) i się jedzie. W przeciwnym wypadku kończy się tak, jak widać na obrazkach...