
Ciąg dalszy kontrowersyjnej decyzji wojewody mazowieckiego, który wszczął postępowanie dekomunizacyjne w sprawie pomnika „Walka Męczeństwo Zwycięstwo 1939-1945”. Towarzystwo Miłośników Ziemi Ciechanowskiej przedstawiło swoje stanowisko w tej sprawie, przyjęte podczas wczorajszego (30 sierpnia) posiedzenia zarządu.
TMZC zapowiedziało, że przygotuje również petycję skierowaną do Wojewody Mazowieckiego o nieusuwanie pomnika. Będziemy na bieżąco informowali naszych członków, sympatyków i mieszkańców Ciechanowa o tej inicjatywie – zapowiada zarząd TMZC.
Oto treść stanowiska TMZC:
Powstały w 1988 roku z inicjatywy TMZC pomnik, budzi kontrowersje wśród wąskiej grupy mieszkańców Ciechanowa, którzy oczekują jego zburzenia. Niekwestionowaną przez nikogo ideę pomnika było upamiętnienie tragicznego okresu w dziejach Polski (l. 1939-1945), a także ofiar II wojny światowej i okupacji hitlerowskiej. Nazwa pomnika „Walka-Męczeństwo-Zwycięstwo” była wówczas powszechnie akceptowana, ale w ostatnich latach człon „Zwycięstwo” zaczęto interpretować jako oczywistą gloryfikację ustroju komunistycznego, siłą Armii Czerwonej narzuconego Polsce przez Związek Radziecki. Nic bardziej błędnego! Wszystkie przekazy w środowisku TMZC z końca lat 70-tych XX w., kiedy krystalizował się projekt budowy pomnika, mówią wyraźnie, że intencją było upamiętnienie ofiar II wojny światowej, by pomnik, może niedoskonały w swej formie artystycznej, był wyrazem hołdu złożonego uczestnikom działań wojennych, ofiarom represji okupanta, żołnierzom i cywilom poległym za Ojczyznę, mieszkańcom tej ziemi.
Po uzgodnieniu z IPN, gdy pojawiła się szansa na pozyskanie przez miasto środków na renowację pomnika, inskrypcja na obelisku otrzymała nowe brzmienie, bardziej odpowiadające intencjom inicjatorów budowy pomnika, w pełni akceptowane przez aktualne władze statutowe TMZC. Inskrypcja miała zawierać następującą treść: Pamięci mieszkańców ziemi ciechanowskiej poległych i pomordowanych w czasie II wojny światowej. Jednak środowiska zwane przez siebie patriotycznymi nie dały za wygraną. Doprowadziły wszczęcia postępowania Wojewody Mazowieckiego, zmierzające do uznania pomnik za obiekt promujący komunizm i na podstawie ustawy z dn. 1 IV 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu i innych ustrojów totalitarnych.
Jednym z powodów wskazywanych w żądaniach likwidacji pomnika pojawił się wprost i pośrednio formułowany zarzut, iż jego rzeczywistymi twórcami były ówczesne organa PZPR i władze TMZC. Nic bardziej mylnego i oburzającego! Była to inicjatywa społeczna, obywatelska, którą TMZC wziął na swoje barki jako stowarzyszenie zajmujące się na mocy statutu upamiętnianiem dramatycznych wydarzeń historycznych i osób w nich uczestniczących, składając w ten sposób hołd poległym żołnierzom, członkom ruchu oporu i cywilnym ofiarom wojen. Uporczywe wskazywanie TMZC jako koalicjanta i partnera PZPR w dziele budowy pomnika nie znajduje żadnych podstaw, świadczy o złej woli oponentów, może też być wynikiem niewiedzy o czasach PRL. Skoro twórcy pomnika mieli być sojusznikami PZPR w zamazywaniu prawdziwej historii, to zaprezentujmy ich bliżej. Powstały w styczniu 1979 r. Społeczny Komitet Budowy Pomnika składał się z 20 osób, w tym ośmioosobowe prezydium. Oto skład prezydium komitetu:
Przewodniczący Bolesław Kamiński – dr weterynarii, żołnierz kampanii wrześniowej w 1939 r., walczył jako artylerzysta pod Wizną. Szlak bojowy zakończył w październiku 1939 r. w bitwie pod Kockiem i Wola Gułowską. Człowiek solidnej, systematycznej, społecznie użytecznej i czystej moralnie pracy, Współzałożyciel TMZC w 1957 r. , pasjonat, zbieracz pamiątek i wspomnień kombatantów. Osoba bez jakichkolwiek związków z PZPR, propagandą polityczną lub organami władzy państwowej.
Wiceprzewodniczący Robert Bartołd - wnuk powstańca styczniowego. We wrześniu 1939 r. w szeregach wojska polskiego jako porucznik rezerwy. Z pobudek patriotycznych, a nie politycznych, zgłosił się do sztabu gen. Żymierskiego we Włochach k. Warszawy. Dotarł z wojskiem do Berlina. Po wojnie twórca i czołowy redaktor lokalnych czasopism, m.in. „Głosu Ciechanowa” i „5 Rzek”. W pamięci ciechanowian trwa jako znakomity erudyta, niezrównany gawędziarz i orator, pierwszy po wojnie dokumentalista dziejów ziemi ciechanowskiej i popularyzator wiedzy o regionie, pionier ciechanowskich przewodników turystycznych, autor pierwszych folderów turystycznych. Bez związków z PZPR, propagandą polityczną lub organami władzy państwowej.
Wiceprzewodniczący Aleksander Kociszewski - doktor historii, organizator i kierownik Stacji Naukowej Mazowieckiego Ośrodka Badań Naukowych, wicedyrektor Wydziału Kultury UW, organizator i dyrektor Muzeum Okręgowego, inicjator i dyrektor Krajowego Ośrodka Dokumentacji Regionalnych Towarzystw Kultury, mającego status narodowej instytucji kultury. Wykładowca akademicki, znawca dziejów Mazowsza i epoki napoleońskiej, historii regionalizmu polskiego. Wiceprezes Rady Krajowej Regionalnych Towarzystw Kultury. Autor kilkudziesięciu książek, wydawca i redaktor, współzałożyciel Ciechanowskiego Towarzystwa Naukowego i jego wieloletni prezes, członek Rady Naukowej MOBN i Ośrodka Studiów Napoleońskich. Człowiek nauki i kultury, powszechnie szanowany za dorobek naukowy dotyczący Ciechanowa i ziemi ciechanowskiej. Zrezygnował z kariery naukowej w Warszawie i przez dziesięciolecia pozostawał jedynym autorytetem naukowym w regionie ciechanowskim. Jako wybitny regionalista i lokalny patriota był recenzentem i doradcą ogromnej ilości przedsięwzięć wydawniczych, architektonicznych i kulturalnych, czasem odległych od jego stricte naukowych zainteresowań. Z tego powodu współpracował z organami państwowymi, zarówno przed jak i po 1989 r., dzięki czemu władze przychylały się niejednokrotnie do mądrych rozwiązań w sferze szeroko pojmowanej kultury narodowej i regionalnej.
Wiceprzewodniczący Edward Lewandowski - absolwent Wydziału Prawa i Administracji UW, naczelnik Gminy Grudusk, w l. 1976-1984 dyrektor Wojewódzkiego Domu Kultury, w l. 1984-1992 dyrektor Muzeum Okręgowego w Ciechanowie. Z powodzeniem łączył pracę zawodową z działalnością społeczną i osobistą pasją utrwalania wydarzeń oraz ludzi kultury, oświaty i polityki , związanymi z ziemią ciechanowską. Dzięki znakomitej pamięci, imponującej wiedzy historycznej i zdolnościom oratorskim był znakomitym popularyzatorem historii ziemi ciechanowskiej. Dzięki niemu powstało wiele inicjatyw TMZC w zakresie upamiętnień wydarzeń z l. 1939-1945. Umiał rozmawiać z przedstawicielami władz partyjno-państwowych, nie antagonizował oponentów, po 1989 r. wspierał swą wiedzą przedstawicieli władz samorządowych.
Sekretarz Jan K. Korzybski - syn żołnierza i ochotnika z 32. Ciechanowskiego Pułku Piechoty, rannego w wojnie 1920 r., odznaczonego Krzyżem Walecznych, przedwojennego policjanta zastrzelonego przez NKWD w Miednoje. Absolwent Wydziału Prawa i Administracji UW. W czasie okupacji hitlerowskiej w konspiracji, aresztowany przez Gestapo. Po wojnie pracownik finansowy ciechanowskiej administracji terenowej. Z zainteresowań i pasji regionalista i przewodnik turystyczny, kierownik muzeum na zamku ks. mazowieckich w Ciechanowie. Autor wielu publikacji książkowych dotyczących ziemi ciechanowskiej, m.in. popularnych „Legend zamkowych”, wspomnień żołnierzy AK oraz własnych doświadczeń okupacyjnych. Mówiło się o nim powszechnie „kronikarz Ciechanowa”. Nie był nigdy związany z organami PZPR.
Skarbnik Tadeusz Grzankowski – czynną służbę wojskową odbywał w r. 1929 w batalionie łączności w Brześciu n/Bugiem. Z wyróżnieniem ukończył szkołę podoficerską i na prośbę przełożonych po zakończeniu służby jako tzw. podoficer nadterminowy prowadził bibliotekę i nauczanie analfabetów. Kampanię wrześniową zakończył pod Kockiem. Zorganizował samoobronę Polaków przed Ukraińcami, będąc jej komendantem do końca sierpnia 1942 r. Przeżył dzięki AK, dzięki której otrzymał nową tożsamość i przedostał się do Białej Podlaskiej, gdzie szczęśliwie doczekał się zakończenia wojny. Po wojnie zaangażował się w odrodzenie ciechanowskiego rzemiosła. Aktywował izby i spółdzielnie rzemieślników. Dzięki niemu powstał Dom Rzemiosła, okazała budowla do dziś funkcjonująca w centrum miasta. Jako wieloletni radny miasta i powiatu przyczynił się istotnie do odbudowy zamku ks. mazowieckich, był współzałożycielem i i wiceprezesem TMZC. Samorzutnie bez pomocy służb państwowych sporządził bezcenny dokument pt. „Imienny wykaz mieszkańców Ciechanowa poległych i pomordowanych w czasie II wojny światowej i okupacji hitlerowskiej”, zawierający 809 nazwisk ofiar terroru w l. 1939-1945. Dokument ten do dziś stanowi podstawowe źródło informacji o ofiarach wojny, przedmiot wciąż trwających badań historycznych. Poznał doświadczenia i dramatyczne losy setek mieszkańców Ciechanowa, zebrał istniejącą dokumentację zbrodni hitlerowskich. Może dlatego został rzeczywistym inicjatorem wybudowania pomnika upamiętniającego ofiary II wojny światowej.
Członek prezydium Wacław Pikus – absolwent podchorążówki w szkole artylerii w Włodzimierzu W. Pracę magisterską bronił w mundurze artylerzysty, meldując się wprost z poligonu w Czerwonym Borze. W konspiracji od marca 1940 r., przez blisko rok komendant AK obwodu Ciechanów. Po wojnie pracował jako nauczyciel i dyrektor Studium Nauczycielskiego. Członek Związku Uczestników Walki Zbrojnej o Niepodległość i Demokrację, jeszcze przed powstaniem ZBoWiD. Odznaczony Krzyżem Walecznych, Krzyżem AK i Krzyżem Partyzanckim, dwukrotny kawaler Orderu „Polonia Restituta”.
Członek prezydium Władysław Jabłoński – 1 września 1939 r. Komendant Cywilny Obrony Przeciwlotniczej Ciechanowa. Od pierwszych chwil okupacji członek ruchu oporu, najpierw w ZWZ, potem w AK, pod ps. „Wrzos”, szef Oddziału I na powiat ciechanowski. Po wojnie pracownik finansowy starostwa i główny księgowy WPHS w Ciechanowie. Aktywny działacz społeczny, zaangażowany w odbudowę Ciechanowa, m.in. w budowę elektrowni miejskiej, zakładu wodociągów, szkół podstawowych i budynku LOK, także Domu Rzemiosła i pomnika „Walka-Męczeństwo-Zwycięstwo”.
Warto może w tym miejscu przypomnieć, że inny zasłużony ciechanowianin, Stanisław Borodzicz, płk „Wara”, legendarny dowódca NSZ na północnym Mazowszu, członek zarządu TMZC i prezes oddziału warszawskiego, opracował z gronem ciechanowian, zamieszkałych w Warszawie, listę 120 ofiar totalitaryzmu hitlerowskiego i stalinowskiego. Opracowanie nazwane „Złotą Księgą” poświęconą wychowawcom i wychowanków Gimnazjum Męskiego i Żeńskiego w Ciechanowie, którzy oddali życie w obronie Ojczyzny w l. 1918-1945. Księga udostępniona historykom i badaczom historii najnowszej wykorzystywana jest w wielu opracowaniach i regionaliach poświęconych ofiarom dwóch wojen światowych.
To prawda, że Komitet Budowy Pomnika powstał pod honorowym patronatem Wojewody Ciechanowskiego, Jerzego Wierzchowskiego. Jest także prawdą, że w 20-osobowym komitecie znajdowały się osoby wskazane przez władze, tj. Tadeusz Czyżewski prezydent Ciechanowa, Andrzej Fronczak I sekretarz KM PZPR, Alfons Skomski, wiceprezes ZW ZBoWiD, Jan Sobecki, wiceprzewodniczący ZW ZSMP, Kazimierz Załuski, sekretarz WRZZ w Ciechanowie. To prawda, ale bez ich udziału w komitecie inicjatywa i powstanie pomnika jako hołdu pomordowanym Polakom nie byłoby możliwe. Ich obecność, chociaż przymusowa, była oczywista i konieczna. Otwierała drogę do wszystkich drzwi i dała „zielone światło” naszej inicjatywie. Skład komitetu uzupełniały osoby, osobiście dotknięte tragedią wojny, m.in. więźniowie obozów koncentracyjnych: Walerian Łebkowski, Henryk Gralewski, Kazimierz Rzeczkowski; żołnierze Września, powstania warszawskiego i członkowie ruchu oporu: Józef Dworakowski, Józef Piotrowski, Czesław Pazyra, Zygmunt Kamiński, a także Dorota Nitowska, wnuczka Szczepana Dobosza, komendanta BCH na naszym terenie i Kazimierz Konwerski, brat Romana, bohatera egzekucji na ciechanowskim zamku, zesłanego i zamordowanego w Mauthausen 29 lipca 1943 r.
Czy któraś z tych osób, które znalazły się w składzie Komitetu Budowy Pomnika z rekomendacji TMZC, zasługuje na oburzające sugestie, że działały w porozumieniu z komunistami, by zakłamać historię, zafałszować prawdę o Polsce, która wbrew swej woli, zdradzona przez zachodnich sojuszników, znalazła się sferze wpływów ZSRR i stała się de facto państwem zależnym politycznie od komunistycznego mocarstwa? Chyba tylko ludzie złej woli mogą przyznać, że działali na polecenie KW PZPR i pieczętowali swoimi nazwiskami akt fałszerstwa najnowszej historii swojego miasta i swojej Ojczyzny.
I jeszcze jedno. Środowiska patriotyczne dla poparcia swej tezy o promowaniu przez pomnik i jego inicjatorów systemu komunistycznego podkreślają, że w uroczystości odsłonięcia pomnika uczestniczył ambasador ZSRR w Polsce, polski generał jako przedstawiciel ZG ZBoWiD i oczywiście miejscowości komuniści. Rzeczywiści, obecność radzieckiego dyplomaty mogła razić, ale w takim przypadku przedstawiciele środowisk patriotycznych powinni jakoś wyrazić swój protest przeciwko wasalizacji państwa polskiego przez ZSRR i wykrzyczeć żarliwie swój sprzeciw wobec upamiętniania czerwonoarmistów za pozorne wyzwolenie polskich miast i rzeczywiste zniewolenie naszej Ojczyzny. Dlaczego tego nie zrobili? Chyba nie z tego powodu, że za taką manifestację groziło więzienie. Niewykluczone zatem, że z tego samego powodu, dla którego członkowie Komitetu Budowy Pomnika zgodzili się na ich obecność. Nieprawdaż?
Tak samą insynuacją jest głoszona wszem i wobec teza, że ciechanowianie chcą rozbiórki pomnika. Spotykamy się ogromną ilością głosów mieszkańców naszego subregionu, oburzonych tym pomysłem.
Wszystkim zawziętym przeciwnikom pomnika dedykujemy słowa Adama Asnyka z wiersza „Do młodych”: Ale nie depczcie przeszłości ołtarzy, Choć macie sami doskonalsze wznieść. Na nich się jeszcze święty ogień żarzy, I miłość ludzka stoi tam na straży, I wy winniście im cześć!
O wniosku wojewody pisaliśmy kilka dni temu tutaj:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Pomalujcie go na czarno i napiszcie "W chołdzie SSmanom i Nazistom" - spodoba się wojewodzie?
A kto w tym TMZC siedzi. Towarzystwo wzajemnej adoracji . Powstalo w 1988 roku. więc kto tam jest. doszły tylko ich dzieci i dzieci kolegów.
Wielka gooownobooorza, jeśli to szlachetni ludzie z Gazety Polskiej to niepotrzebnie sie wyrwali przed szereg. Do dzis redaktory z Romanem nie raczyli nic napisac co na to jackowski,cicholska,kołakowski. Przez ostatnie 30 lat my mieszkańcy widzielismy tam tylko lewice , ani pis ani po czy psl nie pamietam ,by tam organizowały uroczystosci. To miejsce dośc reprezentacyjne ,ale zapomniane ,wiec nie dziwcie sie ,ze w odczuciu spolecznym ten pomnik to raczej symbol dominacji imperium rosyjskiego ,ktore niby nas wyzwoliło ,ale nie dało wolnosci ,ale dało ruski mir. Członkowie Gazety Polskiej popełnili bład skoro IPN dał zielone swiatło. Opłakany stan pomnika też swiadczy o kolejnych rządzących ,że nie postrzegali tego pomnika jako lokalnego symbolu wartego uwagi.
wojewóda= REŻIMOWY FUNKCJONARIUSZ PARTYJNY- wara od NASZEGO POMNIKA- KACZYCH pomników musi pilnować KACZE--MO !!!
Wszystko jasne czyj to pomnik?
Wojewoda ciechanowski ? Od kiedy ciechanów jest miastem wojewódzkim ? A jaka liczną grupę mieszkańców Ciechanowa reprezentuje Towarzystwo Miłośników ?
Jak byś umiał czytać to byś napewno zauważył, że jest tu mowa o wojewodzie ciechanowskim Jerzym Wierzchowskim, który był wojewodą ciechanowskim w latach 1975-1987, kiedy to Ciechanów był miastem wojewódzkim. Myślenie nie boli
A co z pomnikiem 1945 1946 pomrdowanych przez NKWD rozwalić
No właśnie kto reprezentuje TMZC. Jacy to byli miłośnicy . Ta wrona to tylko do rozwalenia. Miejsce dobre i dużo miejsca jest na różne uroczystości. Postawić tylko kilka kolumn z tablicami na różne okazje. Wszystkie grupy społeczne (Łącznie z miłośnikami ZSRR) mogą obchodzić swoje święto.
W bajce groźnego prawie lwa zamieniono w płochliwą mysz. Uważaj, czasami bajki się sprawdzają. Nie ubliżaj ludziom i nie strasz.
pokaz jakakolwiek obelgę- KACZY GNOMIE !
Lew to taka sowiecka onuca.
Achów i ochów byłoby co nie miara ,gdyby to krzyś ze swoimi radnymi zdecydowali o zburzeniu pomnika , a powód byłby nieważny ,bo krzyś ,by tak uznał .Dowiedzielibysmy sie o tym juz po fakcie jak z zabytkowym budynkiem po drugiej stronie ulicy.Zero krzyków i lamentów od romanopodobnych w mediach prosamorzadowych. Widzicie jak dział ta wasza sprostyytuowana miejska demokracja ? Tam tez była grupa osób chcąca zachować ten budynek ,ale krzys nie chciał ,a z nim te wszystkie lokalne szczekaczki nie wspomniały o tej grupie zbierajacej podpisy. Wszystko odbyło sie po cichu ,do momentu pierwszych zburzonych ścian
Pisowscy potrafią tylko niszczyć. A Racki maczał w tym palce?? Ktoś wie?
Grupa infantylnie myślących pisowców chce się przypodobać tchórzowi Kaczyńskiemu, który w obawie o blamaż z Tuskiem uciekł do Kielc. Tak w pigułce można streścić to całe zamieszanie. Na koniec warto dodać, iż mają niebywały tupet nazywać się środowiskami patriotycznymi, gdy jednocześnie ich partia, czyli pis promuje agentów Putina w Europie czyli Orbana, czy Le Pain.
bosze co za debili ten tvn wychował ,nawet nie potrafia ciagu logicznego zbudowac
Hyży Rój to prezesowi Kaczyńskiemu to może skoczyć. Kaczyński to strateg i wie że w lewackiej warszawce nie wygra ze zdradzieckim rudym. Natomiast kandydując w świętokrzyskim zwycięży i uda się PIS-owi wprowadzić jeszcze że dwóch a nawet trzech posłów do Sejmu. Dlatego podły Hyży Rój tak się wściekł że wstawił na ostatniej pozycji Kunia Romka dla picu. Hyży Rój jest w takiej desperacji że już z swojej gęby zrobił cholewkę i bierze na list nawet dawnych swoich wrogów od lewa do prawa. Ma już całą menażerię. Hyży Rój nabija swoich wyborców w butelkę co dziennie wciska im kłamstwa i funduje im cyrk. A gdzie schował Joannę od Żelków gdzie będzie na której liście ? Tusk jest przegrany i dobrze o tym wie i dlatego nie prowadzi kampanii tylko urządza happening i ośmiesza swoich wyborców.
Kurde... Zniszczą nam wszystko ;/;/;/;/ ku*wa może ku*wa pomnik ' bohaterskiej ukrainie' zróbcie hahahahah ;/;/;/;/;/;/ no ja pierdo*e.... Ludzie zacznijmy coś mówić głośno bo to władza dla ludu ma być a nie lud dla władzy ;/;/;/;/ ten pomnik jest od kad ja pamiętam a mam 33 lata, mam zdjęcia jak byłem noworodkiem i rodzice ze mną przy nim stali. Od zawsze z miłą chęcią pod niego podchodziłem z biegiem lat. Przy prawie każdej uroczystości też byłem. Choć żałowałem i żałuję do dziś dnia że jeszcze naszemu ' Orzełkowi ' Korony nie założyli jak kiedyś mieli taki plan. ZOSTAWCIE NASZEGO ORZEŁKA W SPOKOJU KU*WA !!!!! Możecie się przeciez pogodzić i poprostu napisać: „Walka-Męczeństwo-Zwycięstwo” Pomnik- Pamięci mieszkańców ziemi ciechanowskiej poległych i pomordowanych w czasie II wojny światowej przez hitlerowskie Niemcy. I problem jest rozwiązany !!!!!! Jak to RRI nawinęło ' walka, męczeństwo, zwycięstwo TAKIE JEST CIECHANOWSKIE SPOŁECZEŃSTWO ' !!!!!!!!!!!!
pis musi zawsze mącić i skłócać Polaków. Nic innego nie mają do zaproponowania.
Z tymi autorytetami to bym raczej uważał. Autorytetami nie są ludzie , którzy naginają życiorysy do sytuacji. Np. teraz wszyscy zapominają, że byli w PZPR. Byli członkami tej partii. Wszyscy naraz byli w AK chociaż w wojnę się urodzili, byli dyrektorami za komuny a ci skrzętnie wiedzieli kto był w podziemiu i jakim. Zatem przebierańców typu Gertych nie brakowało i nie brakuje. Wasza polityków lokalnych głupota doprowadziła , że ludzie normalnie myślący nie chcą bawić się w nic bo krzkacze partyjni ich zagłuszą. Patrz miasto ciechanów.
Masz absolutną rację. Nocna zmiana nie pozwoliła śp panu Janowi Olszewskiemu czyścić polskiego społeczeństwa z wszelkiego typu matrioszek i do tej pory się panoszą. Szczególnie uaktywńiają się przed waźnymi dla Polski wydarzeniami. Więc musimy się przeciwstawiać i niwelować skutki tego parszywego działania.
Macie rację. Historia Kaczyńskiego nie oceni pozytywnie.