
Kolejne zdarzenie drogowe z udziałem rowerzystki na terenie Ciechanowa. Kobieta uderzyła w samochód osobowy. Trafiła do szpitala.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek (13 sierpnia) tuż po godz. 20:00 na ul. Pułtuskiej. Wstępne ustalenia policji wskazują, że kierująca Renault Megane 27-latka wyjeżdżała ze znajdującego się za budynkiem parkingu i zamierzała skręcić w prawo w ul. Pułtuską. Wówczas z jej prawej strony w auto uderzyła jadąca chodnikiem rowerzystka. W konsekwencji 57-letnia cyklistka upadła na ziemię. Została przewieziona do szpitala.
Uczestniczki zdarzenia były trzeźwe. - Jak wstępnie ustalili policjanci kierująca pojazdem powinna była ustąpić pierwszeństwa przejazdu rowerzystce, która również popełniła wykroczenie poruszając się rowerem po chodniku - informuje asp.szt. Bożena Kuklak z KPP Ciechanów.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wytłumaczcie proszę, bo ja nie ogarniam: Rowerzystka jechała po chodniku Uderzyła w bok samochodu - czyli widziała samochód przed sobą Dlaczego policja mówi że kierująca samochodem powina ustąpic pierwszeństwa ? Jeżeli kierujący uderzyłby w bok rowerzystkę - chyba byłoby łatwiej to pojąć, co prawda rowerzystka nadal doprowadziła do zdarzenia poruszając się tam gdzie powinna jechać ulicą...
Bo właśnie tak jeżdżą rowerami po chodnikach człowiek idzie z dzieckiem a taki burak krzyczy żeby zejsc bo on jedzie.Mohery rowerem jezdzi sie po ulicach lub sciezkach rowerowych a jak nie potraficie to piechotą chodzic.
Ciekawe ustalenia poczyniła policja. Rowerzystka poruszała się niezgodnie z przepisami ruchu drogowego, jadąc chodnikiem, a nie jezdnia. Poruszając się w ten sposób, ze sporą prędkością (nie dała rady wyhamować), doprowadziła do kolizji drogowej. Ale winna jest kierująca samochodem osobowym bo powinna przewidzieć że nieśmiertelni rowerzyści są wszędzie (jeżdżą często nawet pod prąd) i powinna jej ustąpić pierwszeństwa przejazdu. Wszystko chyba dla tego, że auto zostało uszkodzone i cyklistka powinna pokryć koszty naprawy z własnej kieszeni... W końcu nie miała ubezpieczenia OC. Ale przecież 57- letnia pani nie ma z czego, więc panie policjantki stworzyły własną interpretacje kodeksu ruchu drogowego i zwolniły ją z odpowiedzialności, obciążając winą panią 27-letnią, bo przecież ją stać... JA bym nie przyjął mandatu- niech do sądu kierują!
Dokładnie, sprawa nadaje się do sądu, bo ustalenia policji to jakieś kpiny, nie pierwszy raz zresztą.
Żadne kpiny - wyjeżdżam z parkingu, patrzę czy ktoś idzie, jedzie? A nie wale do przodu bo mam dużego suva i wszystkich w pupie! Nawet jak jechała chodnikiem, to co, mogę ją zabić bo jej wina? Zabijajmy, rozjezdzajmy dziadków i babcie bo ich nie stać na suvy! Najwyżej powiemy że jechaliśmy 103 i to jest w granicy błędu!
Hary, ale o czym Ty mówisz? To ROWERZYSTKA uderzyła w bok auta. Wyjeżdżając na ulice spodziewam się samochodów. Przecinając drogę dla rowerów spodziewam się rowerów. Przecinając chodnik spodziewam się pieszych. Jej tam nie powinno być!
Hareczek jak zwykle ma swój świat, swoje przepisy i interpretacje, a policja wg, niego jest krystaliczna i nie omylna. A ich sprzęt to już w ogóle.. Poza tym od miesiąca śni mu się 103 km/h, a nawet zabijanie na drogach i przy tym "tkwi". Jak by tego było mało, nie umie czytać ze zrozumieniem- w końcu od kiedy Renault Megane jest dużym SUVem? Aaa.. I może ma kompleksy- chciał by zamienić Corsę na "dużego SUVa"?
Zgadzam się. Równie dobrze mogła by być to osoba która biegnie,albo małe dziecko, które ma 100% prawa jechania rowerem po chodniku. Jedziesz autem- masz mieć oczy na około głowy. Masz problemy z widzeniem - kup wygodne buty. A jeżdżenie rowerem po ulicy jest kolejnym kuszeniem losu i proszenie się o wypadek. Chodnikiem, ale po woli i tyle.
JA nie zabraniam im jeździć po chodnikach... Chcą jeździć- niech jeżdżą, ale z poszanowaniem pieszych i nie pchając się pod samochody, jak by mieli pierwszeństwo. Skoro decydują się popełnić wykroczenie, to oni powinni zachować szczególną ostrożność... Kierowca przejeżdżając przez przejście dla pieszych powinien uważać na pieszych, a takie panie na rowerach powinny zejść z roweru i go przeprowadzić, a nie jadą na pełnej prędkości bo im się należy... W tym przypadku nie było to przejście dla pieszych a wyjazd z drogi osiedlowej na główną ulicę miasta, gdzie na pewno były namalowane pasy, a nie przejazd dla rowerów wraz z przejściem dla pieszych, a co za tym idzie kierowca był ostrzeżony o możliwości pojawienia się pieszych, za to rowerzystka nie miała prawa tam się pojawić i to ona powinna dostosować prędkość i uważać... A może jej rower nie miał sprawnego hamulca? Co do dzieci to według Art. 106 KW, dzieci do lat 7 nie mogą chodzić bez opiekuna do szkoły i po mieście, a co dopiero jeździć rowerem, tak że za nich odpowiadają rodzice i powinni je bezpiecznie przeprowadzić, oraz zadbać o to żeby dziecko nie wjechało niespodziewanie pod samochód. Kierowcy faktycznie powinni mieć oczy do okoła głowy, bo obowiązuje ich Art. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym, czyli zasada ograniczonego zaufania, ale ona działa gdy widać że czyjeś zachowanie może wskazywać na to że nie będzie postępował zgodnie z przepisami.
Hary to debil i nie zna przepisów. Chodź mam info ze dobrze zna przepisy w zakładzie zamkniętym.
Proponuję niektórym stanąć sobie przy Hali Pultuskiej i zobaczyc jakie są szanse zauważenia głupich rowerzystow - glupich w sensie takich, ktorzy nie szanują przepisow, siebie i innych. Nie wiem po co wypisywac, ze ktos mogl biec, dziecko albo cos tam jeszcze. Rownie dobrze mogl tam jechać motocykl 120km/h. Tez mam mu ustąpic? Mam propozycje do fachowcow żeby nie gdybali tylko zauważyli stan faktyczny bo każdy wypadek będzie inny.
Ale wy mundre jestesta. Tak jak ktoś tu napisał, wyjeżdżam przez chodnik /przejście - uważam. Może być nie tylko pieszy ale też rower, dziecko, hulajnoga. Albo ufoludek! Nieważne! Mam uważać a nie "se wyjeżdżam i niech uwazajo!". Jak z drogi podporządkowanej wyjeżdżam to patrzę czy mogę a nie ładuje się i gadam potem ze nie spodziewają się kombajnu!!!
Wina tu jest obupólna - rowerzystka nie powinna jechać chodnikiem, a kierująca samochodem powinna dokładnie rozejrzeć się czy może wyjechać nie narażając nikogo. Ale na miejscu kierującej samochodem nie przyjąłbym mandatu - żyjemy w państwie prawa i większe wykroczenie popełniła rowerzystka - nie powinna znaleźć się na chodniku a więc kierująca samochodem w świetle prawa nie miała obowiązku spodziewać się że będzie się ona poruszała chodnikiem. Sprawa jak najbardziej dla sądu.
Jako kierowca samochodu - uważam ,że rowerzyści poruszający się ruchliwą, ul. Pułtuska, 17 Stycznia ...czy inną równie niebezpieczną ulica w Ciechanowie byli by bardziej przeklinani przez kierowców niż to ,że jeżdżą chodnikiem. Wyobrażacie to sobie, ze co parę metrów jedzie rower i musisz go wymijać ? Uwierzcie - niech lepiej bezpiecznie jeżdżą chodnikiem. :)
Pani BOZENA ZMIENILA PRZEPISY DOT. JAZDY ROWERAMI . Ciechanowiacy zapoznajcie sie.
Ogólnie poruszając się autem należy zachowywać szczególną ostrożność, ale nie znaczy to, że za wszystkie takie wypadki można przerzucać odpowiedzialność na kierowców, bo "powinni uważać".
Rowerem jeździ się po ulicy i ścieżkach rowerowych!!!jeśli nie potrafią niech chodzą pieszo!!!
Rowerzysci to nie potrafią nawet chodnikiem jeździć!Byłem świadkiem jak babcia wjechała rowerem w kobietę którą szła chodnikiem przy boku bo ....zagapila się!
Oczywiście bezpieczniej jest jechać rowerem po chodniku niż ruchliwą drogą ale wtedy trzeba zachować szczególną ostrożność,bo chodnik jest dla pieszych.Często widzę jak rowerzyści pędzą chodnikiem ,przejeżdżają przez pasy.Ostatnio widziałem cztery małe dziewczynki jadące szybko na quadzie chodnikiem w pobliżu Farbexu na Pułtuskiej dobrze że akurat nikt nie wyjeżdżał samochodem z pobliskich uliczek,bo nie dałby rady zahamować .
Rowerzyści powinni jeździć po ulicach i po ścieżkach zgoda, ale jadąc ruchliwą ulicą Pułtusku czy 17 Stycznia widząc jadącego i kiwającego się rowerzystę mając trochę oleju w głowie nie podejmiesz próby wymijania go tylko jedziesz za nim i ślesz mu najlepsze życzenia. Więc moim zdaniem niech oni jeżdżą po chodnikach. a odnośnie artykułu to pani na rowerze jest winna nie pani w samochodzie. Po prostu Pani na rowerze nie dostosowała prędkości i w pakowała się w bok samochodu. A wyjeżdżając z parkingu to podkreślam mądry człowiek nie jedzie tylko się toczy i się rozgląda czy aby nikt mu nie wyjeżdża znienacka. Bynajmniej ja tak robię.
Czyli co droga redakcjo ciechanowinaczej.pl, nowe artykuły dopiero w poniedziałek?
Dokładnie policja powinna się zabrać za rowery na chodnikach, skoro wsiadasz na rower i kończy się ścieżka rowerowa to należy zjechać na ulicę. Chodnik służy pieszym.
Jest zapis Ministra transportu ,który mówi ,że chodnik i tu jest ciekawie który ma szerokość 1,25 minimum do 1,50 przeznaczony jest tylko i wyłącznie do ruchu pieszego dla tego sa wyznaczone scieżki rowerowe lub dozwolone poruszanie się ulicą .Ale cóż rowezysta rzecz święta po pikala gdzie się zmieści i uważa sie za bustwo kierowca powinien myslieć o pedałach ?
Art. 33 Prawa o ruchu drogowym: 5. Korzystanie z chodnika lub drogi dla pieszych przez kierującego rowerem jednośladowym jest dozwolone wyjątkowo, gdy: opiekuje się on osobą w wieku do lat 10 kierującą rowerem szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje wydzielonej drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła), z zastrzeżeniem ust. 6. 6. Kierujący rowerem, korzystając z chodnika lub drogi dla pieszych, jest obowiązany jechać powoli, zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym. 7. Kierujący rowerem może jechać lewą stroną jezdni na zasadach określonych dla ruchu pieszych w przepisach art. 11 ust. 1–3, jeżeli opiekuje się on osobą kierującą rowerem w wieku do lat 10. Wszystkim ujadającym kierowcom samochodów, którzy nie zatrzymują się na pasach dla pieszych, na ul. Armii Krajowej skręcają za ekrany bez upewnienia się, że ktoś idzie albo jedzie rowerem, na ul. Sienkiewicza wyjeżdżają z posesji nie patrząc czy ktoś idzie, czy porusza się rowerem mówię: Bless you! Pamiętajcie karma wraca!