
Kierowcy z Ciechanowa doczekali się napraw na pętli miejskiej. Wykonawca inwestycji rozpoczął poprawianie studzienek, wpustów kanalizacyjnych a także uszkodzonych chodników.
Konieczność wykonania napraw, zwłaszcza zapadniętych studzienek, od miesięcy zgłaszali ciechanowianie. Temat kilkakrotnie pojawiał się m.in. podczas spotkań osiedlowych z prezydentem. Przedstawiciele ratusza tłumaczyli wówczas, że mają trudności z wyegzekwowaniem od wykonawcy przeprowadzenia prac w ramach obowiązującej gwarancji. Wygląda na to, że w końcu się udało.
Prace ruszyły 9 czerwca i potrwają przez około dwa tygodnie. Na całej długości pętli regulowane są wpusty kanalizacji deszczowej, prowadzona jest też naprawa nawierzchni wokół nich. Drogowcy wymieniają także włazy studzienek oraz regulują ich wysokość. Naprawy objęły też zapadnięcia w chodnikach, uszkodzenia kostki i ich obrzeży - prace obejmują tylko te uszkodzenia, które nie wynikają ze szkód komunikacyjnych.
Do 17 czerwca mają potrwać naprawy na odcinku pomiędzy ul. Kwiatową a Kasprzaka. W najbliższych dniach rozpoczną się też prace na fragmencie pętli pomiędzy rondami w ul. Mławskiej i Pułtuskiej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A kiedy naprawią zapadniętą jezdnię i zatokę przystankową na ul. Kolbe (przy rondzie leśników)? Zatoka zapadła się razem z fragmentem ulicy po ulewie zaraz po oddaniu tego fragmentu drogi do użytkowania. Może następna ulewa spowoduje całkowite zapadnięcie się jezdni i zatoki pod ciężarem autobusu i wtedy ktoś to zauważy.
Niech ktoś w końcu pójdzie po rozum do głowy i wymieni ten granit na rondach na zwykłą kostkę betonową. Granit rwie opony w naczepach. Koła naczep ciągle wyrywają kostki granitowe (nierówna powierzchnia t=stawia opór). Jakoś na rondzie solidarności jest zwykła kostka i od kilkunastu lat jeżdżą tamtędy ciężarówki. Widział ktoś tam choć jedną wyrwaną kostkę?
Gdyby miasto zapłaciło wykonawcy prac 80% kwoty przy odbiorze, a resztę po upłynięciu gwarancji, to by nie było problemu z egzekwowaniem prac naprawczych...
A czy niektóre z tych studzienek nie były już wcześniej poprawiane? Czasami mam wrażenie, że projektanci tak dają d*** i umiejscowią te studzienki w najmniej korzystnych miejscach a dodatkowo wykonawca zaniedbania dorzuci i przepis mamy gotowy....