
Ponad 2,5 promila alkoholu miał w organizmie kierowca osobówki, który doprowadził do wypadku. Ranny w zdarzeniu został jego syn, który trafił do ciechanowskiego szpitala.
Do wypadku doszło w ostatni poniedziałek (27 marca) około godz. 13:00 w miejscowości Siedlin na skrzyżowaniu z drogą krajową nr 7 (ok. 30 km od Ciechanowa). Z ustaleń policji wynika, że 32-latek kierujący Daewoo Lanosem wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle i uderzył w prawidłowo jadącego Citroena Berlingo, którym podróżował 21-letni mieszkaniec gminy Załuski.
Sprawca zdarzenia przewoził autem swoje dzieci, w wieku 7 i 8 lat. W zdarzeniu ucierpiał syn mężczyzny, który został przewieziony do szpitala w Ciechanowie. Okazało się, że 32-latek był pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało w jego organizmie ponad 2,5 promila. Mężczyzna został zatrzymany, policjanci odebrali mu także prawo jazdy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Gdzie komentarze o nie odpowiedzialnych 30-latkach?
Ktorzy maja prawko 10lat :D
Własne dzieci tak narażać...
Łatwiej pisać i komentować 19-latków którzy to swoją brawura jazda sprawiają zagrożenie na każdym skrzyżowaniu i kazdej drodze. A tu doświadczony kierowca jakich tysiące i nagle co? Przecież prawo jazdy miał pewnie od jakichs 12 lat i żadnej stłuczki na koncie :O ...
Muszę przyznać na głupotę i alkoholizm, nie ma mocnych... to dopada w każdym wieku. Już tłumaczę myśl, uważam, że człowiek zdrowo myślący i nie mający problemu z odmówieniem sobie alkoholu, nie wsiądzie za kierownicę po spożyciu. Z kolei jeśli chce wypić to nie wtedy gdy ma pomysł jechać z dwójką dzieci autem. O ile wypadek może zdarzyć się każdemu i w każdym wieku, to chyba nikt nikomu na siłę do gardła nie leje alkoholu i nie każe kierować autem... A i jeszcze - to nie jest hejt, tylko prawda, obiektywna prawda... I zgadzam się, trzeba życzyć każdemu poszkodowanemu powrotu do zdrowia...