
Wczoraj (31 sierpnia) w Ojrzeniu uroczyście powitano nowy wóz strażacki, który trafił do Ochotniczej Straży Pożarnej w tej miejscowości. Byliśmy na tym ważnym dla mieszkańców wydarzeniu. Zapraszamy do obejrzenia naszej fotorelacji i filmiku wideo.
Po nowy pojazd wójt Zdzisław Mierzejewski z sekretarzem Adamem Dejnakowskim i prezesem OSP w Ojrzeniu Arkadiuszem Wróblewskim pojechali do firmy aż do Kielc. Wydanie pojazdu nieco się opóźniło. W efekcie nowy wóz strażacki dotarł do macierzystej jednostki nie o godz. 16.00, jak planowano, lecz o godz. 19.30. Mieszkańcy czekali na niego, a o opóźnieniu byli informowani na bieżąco. Przywitano go uroczyście - włączoną strażacką syreną i racami, które zapalono wzdłuż krajowej drogi nr 50. Przez chwilę pojazd znika w gęstym dymie, by potem znów się pojawić, zajeżdżając na plac przed remizą OSP.
Dla mieszkańców gminy Ojrzeń to duże wydarzenie, bo nowy ciężki wóz OSP oznacza dla nich poprawę bezpieczeństwa. Przez Ojrzeń przebiega droga krajowa numer 50 i często tutejsi strażacy jako pierwsi udzielają pomocy osobom poszkodowanym. Samorząd otrzymał rządową dotację na zakup pojazdu, ale odebrał go z dużym opóźnieniem (mówi o tym wójt na naszym nagraniu), wynoszącym 2 lata. Mimo to wóz strażacki zakupiono jeszcze po starych cenach. Kosztował prawie 1,3 mln zł, podczas gdy teraz trzeba byłoby za niego zapłacić o 300 tys. zł drożej (połowę zakupu sfinansowano z rządowej dotacji). Oto jak wyglądał zakup od stronyh finansowej:.600 tys. zł pochodzi z funduszu ochrony środowiska (środki rządowe), 150 tys. zł od samorządu województwa mazowieckiego, 100 tys. zł od komendy głównej PSP, a reszta od samorządu gminy Ojrzeń.
Żeby tradycji stało się zadość, pojazd został poświęcony przez proboszcza kraszewskiej parafii Józefa Deptułę. Na przywitanie wozu zaśpiewał także chór działający przy Dziennym Domu Seniora, prowadzony przez Jana Nowotkę. Otwarto kilka butelek szampana, wylewając jego zawartość w większości na nabytek miejscowej jednostki. Tym sposobem wóz został także „ochrzczony”. Jest on ogromny, dlatego przez chwilę zastanawiano się, czy zmieści się on w garażu, gdzie stoi już średni samochód gaśniczy, należący do OSP. Udało się to, choć garaż będzie docelowo wymagał drobnej przebudowy. Podczas przywitania nie zabrakło także smacznego tortu...
To trzeci pojazd OSP w Ojrzeniu. Do tej pory dysponowała ona lekkim samochodem pożarniczym marki Ford i średnim marki Man. Ostatni nabytek to ciężki samochód pożarniczy Renault, który do pożaru zabiera 5,5 tysiąca litrów wody. Posiada także specjalną wodną armatkę i wszelki sprzęt potrzebny do usuwania skutków wypadków drogowych czy innych zdarzeń. Załoga liczy 6 strażaków.
- To wszechstronny pojazd, z najwyższej półki. Marzyliśmy o takim. Dla porównania, średni samochód gaśniczy zabiera jedynie 2 tys. litrów wody. Są wprawdzie wozy, które są w stanie zatankować nawet 10 tys. litrów, ale pojazd który trafił do naszej gminy jest bardzo uniwersalny. Świetnie sprawdzi się zarówno przy gaszeniu pożarów, jak i likwidowaniu skutków różnych zdarzeń na drogach – wyjaśnia wójt Zdzisław Mierzejewski w rozmowie z naszym portalem.
Podkreśla, że strażacy co raz częściej wyjeżdżają nie do pożarów, lecz do wypadków. Ruch na biegnącej przez Ojrzeń krajowej drodze jest spory, a nie wszyscy kierowcy jeżdżą ostrożnie. Z tego powodu strażacy mają co robić, choć woleliby wyjeżdżać jak najrzadziej...
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
No to teraz wójcie i Ojrzeniacy, zapałki w dłonie i do roboty! Żeby nowy sprzęt nie rdzewiał. - to taki żart :- (
Policja nic z tym nie robi? Nielegalnie odpalone race, zablokowana droga w imię czego?
Jak się jest właścicielem prywatnego folwarku gminy Ojrzeń to wolno wszystko.
Ale fajny, ale Sarnowa Góra WAS przebiła helikopterem !