
Licznie zgromadzeni ciechanowianie pożegnali w sobotnie popołudnie (15 maja) Stanisława Kęsika. Wicestarosta ciechanowski spoczął na cmentarzu komunalnym.
Odprawionej w kościele Błogosławionych Płockich Biskupów Męczenników mszy św. przewodniczył ks. prałat Eugeniusz Graczyk. Kazanie wygłosił proboszcz Adam Gnyp. Oprawę muzyczną ceremonii zapewnił chór Sine Nomine oraz LZA Ciechanów. Zmarłego wspominali po mszy świętej bliscy, przyjaciele i współpracownicy:
Adam Struzik, marszałek Mazowsza: Odczuwamy dziś głęboką pustkę, żal i smutek. Utrata kogoś bliskiego to jeden z największych rodzajów cierpienia, jaki może nas spotkać. Trudno pogodzić się z odejściem tak wyjątkowej osoby. Ś.p. Stanisław Kęsik zawsze na pierwszym miejscu stawiał dobro innych ludzi. Jego wiersze są pełne subtelności oraz przywiązania do rodzinnego domu i krajobrazu rodzinnych stron. Takim też był człowiekiem, niezwykle delikatnym i życzliwym, wrażliwym na piękno otoczenia, szanującym innych bez względu na poglądy czy przekonania. Okazywana serdeczność, otwartość, a przy tym poczucie humoru i błyskotliwość zaskarbiały sympatię wszystkich, którzy mieli go okazję poznać. Erudycja, intelekt i dystans do samego siebie czyniły go powszechnie lubianym i poważanym samorządowcem. Trudno uwierzyć, że nie ma go już z nami - tak nietuzinkowego, pełnego entuzjazmu i życzliwości człowieka.
Joanna Potocka-Rak, starosta powiatu ciechanowskiego: Trudno mówić o wicestaroście Stanisławie Kęsiku w czasie przeszłym. Samorządowiec, literat, od lat aktywnie zaangażowany w życie społeczne, artystyczne, kulturalne powiatu, zawsze z dumą podkreślający swoje ościsłowskie korzenie. Był po prostu stąd. Jeszcze niedawno ocenialiśmy półmetek naszej współpracy. Wyzwania i cele, jakie sobie postawialiśmy do zrealizowania na początku współpracy, przez wielu oceniane były jako niemożliwe. Z czasem udowodniliśmy, że to nie były puste obietnice, ale zapowiedź konsekwentnie realizowanych zobowiązań, które deklaruję Państwu że zostaną zrealizowane. Udowodniliśmy, że w samorządzie można świetnie współpracować, równocześnie darząc się wzajemną sympatią i szacunkiem. Nasza współpraca to nie był tylko koalicyjny obowiązek, ale doskonałe porozumienie i zrozumienie wspólnych celów. Stanisław zawsze podkreślał, czasami żartobliwie, że w końcu po 16 latach bycia w opozycji może realizować także swoje spojrzenie na to, jaki powinien być powiat, w którym nie liczą się tylko inwestycje drogowe, ale na równi zauważane są sprawy społeczne. Był wrażliwym, ciepłym człowiekiem, pełnym empatii do innych, i to co najważniejsze, a co w dzisiejszej rzeczywistości jest coraz rzadsze, zauważał człowieka w człowieku. Panie wicestarosto, będzie nam Ciebie niezwykle brakowało. Dziękujemy za wspólny czas i to, co zrobiłeś i zostawiasz po sobie na ziemi Twojego powiatu ciechanowskiego.
Marek Marcinkowski, członek Ciechanowskiego Bezpartyjnego Ugrupowania Wyborczego: Będziemy pamiętać Stasia uśmiechniętego, pełnego życia, radości, ciepła i miłości. Zawsze życzliwy, pogodny, potrafiący wsłuchać się w cudze problemy, wyciągający swą pomocną dłoń do każdego, kto tylko pomocy potrzebował. Żył dla innych, dla rodziny, przyjaciół. Nieraz zapominał o sobie, o swoim zdrowiu. Jego odejście napełnia nas żalem i smutkiem. Dziękujemy za wszystko.
Małgorzata Milewska, pracownik Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie: Od ponad 20 lat na stałe w progach kultury. Naprzykrzający się, kiedy chodziło o nasze bezpieczeństwo, odpowiedzialny za powierzone zadania i nas pracowników, romantyk kiedy w otoczeniu pojawiały się kobiety. Zawsze zrywał kwiaty w drodze do domu dla żony Halinki, gdy obowiązki służbowe przedłużały się zbytnio, a praca w kulturze nie jest łatwa. Współczujący, kiedy w naszych rodzinach działa się krzywda, doskwierały choroby czy niepowodzenia, śmierć bliskich nam osób, nieszczęśliwe miłości, wypadki, po prostu życie. Szybki w organizowaniu pomocy gdziekolwiek i komukolwiek, inteligentny, bystry, pełen dobrego żartu i błyskotliwości, pewny siebie, zdecydowany, bez strachu potrafił mówić „nie” w ważnych kwestiach. Kochał ludzi, świat, rodzinę i Boga. Był radosny, ale nie wstydził się łez. Zawsze wyciągał rękę do słabszych, nigdy nie gardził drugim człowiekiem, uwielbiał z nami rozmawiać, śmiać się, podróżować, a wtedy sypały się wiersze. Miał apetyt na życie.
Rita Tarczyńska, członek Ludowego Zespołu Artystycznego Ciechanów: Stasiu, jesteśmy tu wszyscy, stoimy w barwnych strojach, aby wyrazić ci wdzięczność i losowi, że zetknął nas z tobą. Chcemy ci podziękować za twoje piękne świadectwo człowieczeństwa, za twoje ogromne, niekończące się pokłady dobroci, wyrozumiałości i wsparcia. Kochałeś zespół, my kochaliśmy i będziemy kochać ciebie. Zawsze stałeś za nami murem, broniłeś, doceniałeś, byłeś z na po prostu dumny. Mówi się, że nie ma ludzi niezastąpionych, a my dziś mówimy co innego. Ciebie Stasiu nikt nie zastąpi, ale też nikt nie zapomni.
Stanisław Kęsik spoczął na cmentarzu komunalnym w Ciechanowie. Zgodnie z wolą rodziny, zamiast wieńców, uczestnicy ceremonii pogrzebowej wrzucali datki do puszki na leczenie Filipa Bugajewskiego. Dzięki temu gestowi udało się zebrać ponad 8 tysięcy złotych.
(fot. Adam Mosakowski/CiechanówInaczej.pl)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie