
18-latek z poważnymi obrażeniami ciała trafił do szpitala, po tym jak razem z bratem wskoczył na maskę auta, a następnie spadł na jezdnię. Kierowcy samochodu zatrzymano prawo jazdy.
Do nietypowego wypadku doszło w ubiegłą niedzielę (2 lipca) o godz. 21:20 w Bogurzynku (powiat mławski, ok. 30 km od Ciechanowa). Ustalenia policjantów wskazują, że 18-letni mieszkaniec powiatu mławskiego, wraz ze swoim 14-letnim bratem, wskoczyli na maskę Renault Scenic. Autem kierował ich 19-letni kolega, który zahamował po przejechaniu około 100 metrów. Wówczas bracia upadku na jezdnię, a starszy z nich uderzył głową w betonowy chodnik.
Nastolatek w ciężkim stanie śmigłowcem został przetransportowany do jednego z warszawskich szpitali. Jego 14-letni brat doznał jedynie otarć naskórka. Kierowca Renault był trzeźwy. Za naruszenie zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego policjanci zatrzymali mu prawo jazdy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dlatego prawo jazdy powinno być dostępne po ukończeniu 21-24lat. Dojrzalszy kierowca zachował by się inaczej i nie jechał by z małolatami jeszcze 100metrów na masce,tylko by delikatnie się zatrzymał.ja po zatrzymaniu nakopał był tym małolatom do dupy.
Ludzie czytajcie ze zrozumieniem....Oni wskoczyli swojemu znajomemu na maskę taką sobie głupią zabawę uskutecznili w trójkę... Głupich siać nie trzeba-sami się rodzą.
Dojrzałemu kierowcy czy to 18 czy 25 lat nie przyszła by do głowy zabawa w kaskaderów....Tu akurat wiek i doświadczenie nie mają nic do rzeczy skoro w głowie plewy..
Ach ta dzisiejsza młodzież. Brak rozumu i logicznego myślenia.