
Groźne zdarzenie drogowe w Ciechanowie. Kierowca Mercedesa, podczas próby uniknięcia zderzenia z innym pojazdem, wjechał na chodnik i uderzył w drzewo.
Do zdarzenia doszło wczoraj (środa, 20 stycznia) około godz. 9:15 w Ciechanowie na ul. Granicznej. - Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierujący pojazdem osobowym Peugeot Boxer rozpoczął manewr skrętu w lewo, kiedy kierujący pojazdem Mercedes był w trakcie manewru wyprzedzania. Kierujący pojazdem Peugeot Boxer spowodował zagrożenie w ruchu drogowym, w tym dla wyprzedzającego go pojazdu marki Mercedes-Benz. W wyniku zdarzenia kierujący Mercedesem, chcąc uniknąć zderzenia, zjechał na chodnik, stracił panowanie nad pojazdem, po czym uderzył w ogrodzenie, a następnie w drzewo - relacjonuje przebieg zdarzenia Bożena Kuklak z ciechanowskiej policji.
W wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń. Obaj kierowcy byli trzeźwi. Przeciwko kierowcy Peugeota skierowano wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego w Ciechanowie.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Klasyczna próba zrzucenia winy przez pirata drogowego, przy pomocy kolegów policjantów na inną osobę.
A mercedes czasami nie wyprzedzal tuz przed skrzyzowaniem
Najprosciej kupic sobie wideo rejestrator i bez niego nie wsiadac do auta
kto ma rację to oceni biegły ponieważ taka sytuacja nie jest zero jedynkowa.
W naszym kraju ten ma racje kto jeździ lepszym samochodem i ma więcej pieniędzy!
Policja jak zwykle ma problem z interpretacją zdarzeń drogowych i stosowaniem przepisów drogowych. Ma rację kierowca Pegeota nie przyjmując winy na siebie. Dokonując skrętu w lewo swój manewr trzeba wcześniej sygnalizować. Policja musiała by udowodnić że kierowca nie sygnalizował skrętu albo zrobił to po tym jak mercedes był już w trakcie wyprzedzania.
Podobno prędkość merca była 110 km/h .Dobrze że uszedł z życiem ale totalną głupotą jest taka predkość w terenie zabudowanym!!!
Sąd uznał, że było całkiem inaczej niż chcieli koledzy policjanci, ale najpierw trzeba było sędziego zmienić. hehe.