Kierowca z Ciechanowa błyszczał w jednym z najtrudniejszych rajdów

W ostatnią sobotę (25 listopada) ciechanowski kierowca rajdowy Igor Bartołd z powodzeniem wystartował w jednym z najtrudniejszych rajdów w Polsce, czyli Cieszyńskiej Barbórce.

Odcinki biegnące w okolicach Cieszyna, Wisły i Ustronia są bardzo wymagające ze względu na krętą i nierówną nawierzchnię oraz różnicę w poziomach, sięgającą ponad 200 metrów. Tegorocznym zmaganiom na Cieszynce towarzyszyła słoneczna pogoda, która pozwoliła oglądać rywalizację tysiącom kibiców, przybyłym z całej Polski oraz sąsiednich Czech.

Igor rywalizował w klasie K3, czyli aut o pojemności silnika ponad 1600 cm3. Od pierwszych kilometrów silni konkurenci musieli uznać wyższość Igora i pilotującego go Pawła Wiśniewskiego. Na każdym z odcinków Igor plasował się na 1. pozycji. Podczas podsumowania wyników okazało się, że Igor wygrał nie tylko swoją klasę, ale zajął również 3. miejsce w klasyfikacji generalnej, gdzie dwa pierwsze miejsca zajęły załogi dysponujące ponad 300 konnymi Subaru Impreza z napędem na cztery koła. Przypomnijmy, że auto, w którym startuje Igor, to tylko 200 konne BMW 318 iS z napędem na jedną oś.

Wszystko wskazuje jednak na to, że ta sytuacja wkrótce ulegnie zmianie. Cieszyńska Barbórka była bowiem finałową rundą Proto Cars Rally Challenge 2017, czyli serią rajdów, w których nagrodą główną, sponsorowaną przez bardzo znanego w świecie rajdów Pawła Dytko, jest start w jednym z najmocniejszych aut rajdowych w Polsce, czyli Fiestą Proto. Jest to nowoczesna konstrukcja, dysponująca mocą ponad 380 KM i napędem na cztery koła. Ciekawostką jest nadwozie, wykonane z laminatu, co bardzo obniża wagę tego samochodu. Igor Bartołd wystartuje nową Fiestą już w marcu następnego roku, podczas rozgrywanego w okolicach Wieliczki Memoriału Mariana Bublewicza i Janusza Kuliga.

autor: Rafał Lidzki