
Lokalni społecznicy postanowili przywrócić pamięć i godność Żydom, którzy w latach międzywojennych stanowili ponad 1/3 społeczeństwa Ciechanowa. Od lat zapomniany i dewastowany żydowski kirkut przy ul. Gwardii Ludowej, jeden z nielicznych śladów obecności osób wyznania mojżeszowego, zostanie wreszcie zadbany i ocalony od zapomnienia.
Na cmentarzu między blokami może być pochowanych nawet kilka tysięcy osób. Ruszają prace związane z odkryciem zbiorowej mogiły - ofiar zbrodni hitlerowskich. - Podczas likwidacji getta, które znajdowało się w szpitalu żydowskim (niegdyś przy ul. Zagumiennej, dziś okolice ul. Fetlińskiej - przyp. red.) zamordowano 68 osób. Takie informacje widniały w dokumentach powojennych, aczkolwiek mam dokumenty z lat 50., w których urzędnik miejski stwierdza, że zamordowano wtedy ok. 200 osób - mówi zaangażowany w upamiętnianie żydowskiego cmentarza, Janusz Witczak.
Przebieg egzekucji obserwowała lokalna społeczność. - W dokumentach widnieją zapisy, że wszyscy pomordowani na rozkaz niemiecki zostali pochowani na terenie cmentarza przy ul. Gwardii Ludowej. Pochowali ich sąsiedzi - dodaje Witczak. Niestety nie udało się dotrzeć do żadnego świadka pochówku, dlatego nie wiadomo gdzie dokładnie znajduje się zbiorowa mogiła. - Ostatnio odnalezione zdjęcia pozwalają przypuszczać, że jest to obszar w północnej granicy cmentarza - informuje społecznik. We wtorek, 10 listopada, na miejsce przyjechał przedstawiciel Gminy Wyznaniowej Żydowskiej. Niestety ze względu na złą pogodę, nie udało się przeprowadzić zaplanowanych prac. - Zostaną one przesunięte w czasie. Wilgoć, deszcz są niewskazane do pracy z georadarem, bo tłumią one fale elektromagnetyczne. Jak tylko ziemia będzie sucha zostaną one wznowione. Dziś był taki dzień przygotowawczy. Za pomocą urządzenia będziemy się starali zlokalizować zbiorowy grób, który powinien się tu znajdować. Teren jest zawężony, niewielki i nie powinno trwać to długo. Będziemy sprawdzać czy urządzenie pokaże anomalia. To by świadczyło o tym, że grób zlokalizowaliśmy. Następnie odbędzie się interpretacja geofizyczna - opowiada Aleksander Schwartz z Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie.
Oprócz tego, urządzenie ma wskazać dokładne miejsce pochówku innych wymordowanych Żydów, a być może kolejnych masowych grobów. Aby odczyt był wyraźny, trzeba poczekać na bardziej sprzyjającą pogodę.
Cmentarz żydowski funkcjonuje od początku XX wieku. Do okresu okupacji pochowani tam byli mieszkańcy pochodzenia żydowskiego. - Zmieniło się to w czasie II wojny. Zaczęto tam chować ludzi, którzy zostali zamordowani na terenie getta. Mamy też dokumenty, które wskazuję, że Niemcy także wykorzystywali ten teren do grzebania ofiar Gestapo. Zostali tu również pochowani ludzi, którzy byli powieszeni w 1942r. na zamku czy w listopadzie 1944r. Niektóre z grobów były ekshumowane, a część nie - informuje Janusz Witczak. Społecznik dodaje, że to obowiązek mieszkańców, aby przywrócić pamięć ludzi, którzy tu kiedyś żyli, mieszkali i umarli. - O ich miejsca pochówku nikt nie może zadbać, bo ich rodziny zostały wymordowane - dodaje.
Ok. 40% ludności żydowskiej tworzyło w 1939 r. Ciechanów. Trudno jest dziś mówić, czy cmentarz doczeka się kiedykolwiek renowacji. Potrzeba na to środków finansowych. Zresztą nie zachowały się żadne macewy. Działka, na której się znajduje cmentarz, nie jest miejska ani prawnie uregulowana. Pierwszy krok przywrócenia pamięci o Żydach w mieście został już zrobiony. Prezydent także zapowiedział, że będą podejmowane działania związane z przybliżaniem współczesnej lokalnej społeczności, zwłaszcza ludziom młodym, historii ciechanowskich Żydów. Przewidują to między innymi wstępne założenia zagospodarowania kamienicy Piankiego przy ulicy Warszawskiej 18. - Gdyby udało się pozyskać środki unijne, utworzona zostałaby tam Pracownia Dokumentacji Dziejów Miasta oraz galeria artystyczna nawiązująca do historii miasta, budynku, jego pierwotnych właścicieli i kultury żydowskiej jako elementu integralnie związanego z historią Ciechanowa – informuje Renata Jeziółkowska, rzecznik prasowy UM Ciechanów.
Kirkut – cmentarz żydowski na Aleksandrówce – kilka miesięcy temu został oznaczony tabliczkami informacyjnymi. Nadal jednak służy jako miejsce do spacerów z psami czy boisko do gry w piłkę nożną.
[nggallery id=1860]
autor: kak
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
pamiętam jak byłem dzieckiem ok 25 lat temu ktoś zlecił zerwanie spychaczem wierzchniej warstwy ziemi, sporo kości odkopano wtedy. Glównie od strony Gwardii Ludowej.
Ok. 40 lat temu, na wysokości szczytu bloku Gw. Lud. 18 i 16, ok. 4-5m od ulicy była „duża piaskownica”, wraz z kolegami wykopaliśmy tam ludzki szkielet. Miałem wówczas 6-7 lat, wtedy przyjechała milicja, cały szkielet zabrali, pare dni później ta „piaskownice” zlikwidowano i zakopano.
Pamiętam to zdarzenie, mieszkałem wówczas w bloku przy ulicy Pułtuskiej. Byłem chyba w podobnym wieku. Pozdro.